Na Wydziale Nauk Społecznych UG, przy ul. Bażyńskiego odbyło się Trzecie Forum Młodych organizowana przez Europejskie Centrum Solidarności. Forum odbyło się w tym roku pod hasłem „Solidarność – zmieniać świat”, a udział wzięło w nim ponad 500 osób, głównie uczniów szkół ponadpodstawowych i studentów oraz goście, uczestnicy strajków z sierpnia 1980 roku.
W przepełnionej auli, młodzież powitał były szef ECS, ojciec Maciej Zięba.
- Dla was to jest strasznie dawno: 30 lat. Wczoraj wróciłem z Dublina, przez cały czas posługiwałem się dowodem osobistym, te 30 lat przyniosło kolosalne zmiany, ale solidarność jest wciąż potrzebna, piękna i ważna. Pamiętajmy o tym, różniąc się, ale szanując wzajemnie – mówił.
- Was bardziej od historii interesuje dzień dzisiejszy, ale, żeby mówić o dniu dzisiejszym nie możemy zapominać o historii – tłumaczył przywódca strajku z 1980 roku, a później prezydent Polski, Lech Wałęsa. - Walka mojego pokolenia doprowadziła do tego, że upadła epoka ziemi i granic. To jednak nie koniec historii, struktury trzeba zmieniać. Musimy dać szansę średniakom i spóźnialskim. Wyścig szczurów i kapitalizm jaki mamy, nie mają szans na przetrwanie tego stulecia. Powinniście cały świat budować na wartościach.
Po wystąpieniu Wałęsy młodzi ludzie odśpiewali mu „Sto lat” z okazji obchodzonych dziś 67. urodzin.
Pokazano film dokumentalny „Nie byliśmy bohaterami. Strajk oczami kobiet”. W dyskusji, w której przypominano, że strajki sierpniowe nie były tylko dziełem organizujących je stoczniowców, ale także wielu mieszkańców Trójmiasta (żon opiekujących się dziećmi i wspierających strajkujących mężów zza stoczniowej bramy, piekarzy dowożących chleb i wielu anonimowych ludzi), głos zabierały bohaterki filmu: Henryka Krzywonos-Strycharska, pisarka Bożena Ptak, wspierająca strajkującego męża w 1980 roku Irena Oleszek i działaczka opozycyjna, współzałożycielka Ruchu Młodej Polski, Bożena Rybicka-Grzywaczewska.
- Czy warto robić rewolucję? Czy byli państwo świadomi, że robią rewolucję?
Na pytanie o rewolucję Sierpnia 1980 Krzywonos odpowiedziała:
- Bohaterami są ludzie, którzy działali wcześniej w Wolnych Związkach Zawodowych i inicjatorzy strajku, jak Jurek [o Jerzym Borowczaku, także uczestniku spotkania]. Ale odwagą była też decyzja młodych matek, które zostawiały dzieci z dziadkami, żeby wesprzeć stoczniowców. Nie możemy o tym zapominać.
- Nie mieliśmy wtedy świadomości rewolucji, ale przez życie nie można iść z zamkniętymi oczami, trzeba patrzeć na to, co się dzieje obok i myśleć gdzie się mogę przydać – dodała Bożena Rybicka-Grzywaczewska
Dalsza część dyskusji przebiegła w grupach, gdzie dyskutowano różne aspekty ruchu i współczesnych form solidarności.
Później z młodzieżą spotkała się Janina Ochojska, działaczka Polskiej Akcji Humanitarnej, laureatka Nagrody Lecha Wałęsy, którą odebrała dziś rano w Dworze Artusa.
(wie)
Inne artykuły związane z:
- 03/10/2010 19:40 - Rząd wydaje wojnę „dopalaczom”
- 02/10/2010 12:44 - W Gdańsku Adamowicz kontra... Adamowicz
- 01/10/2010 20:28 - Makowska: Miasto to nie spółka z o.o.
- 30/09/2010 17:34 - PiS oskarża Adamowicza
- 30/09/2010 12:33 - Radni chcą kontrolować podwyżkę cen wody
- 28/09/2010 12:51 - Woda wygrała z wałami w Matemblewie
- 26/09/2010 18:20 - Andruszkiewicz kandydatem SLD na prezydenta Gdańska
- 23/09/2010 17:58 - Powiatowy Urząd Pracy świętował swoje 20-lecie
- 22/09/2010 18:04 - „Kazus Prusia”, czyli nepotyzm w pomorskim PO
- 22/09/2010 10:58 - Trzeba lepiej umeblować miasto