Stosunki polsko-ukraińskie przeżywają dość poważny kryzys. Niewiele w tym jest jednak winy naszego rządu. Wypowiedź prezydenta Zełenskiego insynuująca granie Polski w spektaklu Putina i zarzucanie fałszywej solidarności oraz jego deklaracja o konieczności stałej obecności Niemiec w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, może być swoistym „czarnym łabędziem" dla dotychczasowych, szczególnie bliskich stosunków, z jakimi mieliśmy do czynienia po wybuchu wojny moskiewsko – ukraińskiej. Gdy do tego doda się ostentacyjne wyjście Zełeńskiego w trakcie wystąpienia prezydenta Dudy na forum ONZ powstaje pytanie: czy jest to konsekwencją konfliktu dotyczącego embarga polskiego na import ukraińskiego zboża, czy też jest to efekt trwającej od dłuższego czasu reorientacji polityki ukraińskiej, w której jej głównym gwarantem bezpieczeństwa mają być Niemcy? – co sugerowała doświadczona korespondentka TVP w Brukseli Dominika Cosic. Powiedziałbym nie do końca. Jak zwykle w polityce, także i w tym przypadku, złożyło się na to kilka czynników. Jeśli przyjrzymy się komentarzom w ukraińskich mediach dotyczącym obecnego sporu, którego oficjalną przyczyną jest ukraińskie zboże, to są one niejednoznaczne. W sieciach społecznościowych pojawiło się wiele głosów krytycznych, co do postępowania Kijowa. Jeden z największych oligarchów rolnych Oleg Bachmatiuk, którego aktywa są skoncentrowane w agrarnej grupie „Ukrlandfarming”, będącej jednym z największych agroholdingów posiadającym 670 000 hektarów powierzchni rolnej, jest obecnie poszukiwany listem gończym pod zarzutem korupcji. W rzeczywistości państwo ukraińskie nie ma prawie żadnej hrywny z handlu zbożem prowadzonym przez prywatne, często zagraniczne holdingi. To o co tak naprawdę chodzi? Zbliżają się wybory, które miały odbyć się jesienią tego roku, ale zostały przełożone z powodu działań wojennych na rok 2024. Wśród kijowskich polityków istnieje stosunkowo silna frakcja opowiadająca się za pokojem i oddaniem terenów zagarniętych przez Moskali w 2014 roku. Argumentują swoją postawę brakiem wyraźnych sukcesów na froncie i zmęczeniem wojną społeczeństwa. A skoro tak to trzeba dać coś w zamian. I teoretycznie miałoby to być uruchomienie szybkiej ścieżki na drodze wejścia do Unii Europejskiej z pomocą Niemiec i Francji. Warunkiem stawianym przez Berlin jest ponoć pomoc w wyborach polskiej opozycji poprzez krytykę obecnego rządu RP. Biorąc pod uwagę realia Zełenski i jego akolici są w kompletnym błędzie. Jak do tej pory doczekał się za zmianę swojej postawy reprymendy w Waszyngtonie (odwołano jego występ przed Kongresem i powołano amerykańskiego inspektora, który ma sprawdzić realizację dostaw uzbrojenia) i jakby tego było mu mało skompromitował się jeszcze w kanadyjskim parlamencie oklaskiwaniem 92-letniego weterana zbrodniczej formacji, jaką była SS Galizien. Jak na razie widać, że coś dotarło do kijowskich realpolitykierów, bo wszczęto rozmowy z Polską o zbożu, które wg relacji idą po naszej myśli. Zobaczymy czy Kijów wycofa skargę złożoną na Polskę do WTO? Tak czy inaczej strat wizerunkowych wśród spontanicznie pozytywnie nastawionego do Ukrainy polskiego społeczeństwa nie da się szybko odrobić, a Kijów musi w swoich kalkulacjach pamiętać, że my bez nich damy sobie radę, a oni bez nas nie! Postawę Zełeńskiego i polityków w Kijowie trafnie scharakteryzował w „Potopie” ks. Janusz Radziwiłł, który na łożu śmierci wypowiedział pamiętne słowa: „Własną pracę własnymi rękoma potargać!”.
Andrzej Potocki
- 13/10/2023 18:31 - Latarką w półmrok: "Rodzinny" Sopot Tuska?
- 12/10/2023 16:30 - Akapit wydawcy: Tusk nie gapa - "NIE" głosuje?
- 11/10/2023 11:41 - Posterunek Straszyn: „Dzień generałów”
- 08/10/2023 08:53 - Posterunek Straszyn: „Jeśli to nie zdrada…”
- 04/10/2023 20:02 - Akapit wydawcy: Na granicy zdrady...
- 26/09/2023 19:29 - Donek zgrywus
- 26/09/2023 19:24 - Parę dni w Berlinie latem A.D. 2023
- 23/09/2023 12:29 - Posterunek Straszyn: Kołodziejczak i jego nowy szef, czyli błazen i król hejtu
- 21/09/2023 16:07 - Akapit wydawcy: "Gruszki" Karnowskiego
- 19/09/2023 12:08 - Błazenada Kołodziejczaka, upadek Tuska