Nasza Solidarność w latach 80 zawsze popierała republikanów - Ronalda Reagana i mimo tego, że zdecydowanie walczyła z brytyjskimi górnikami, żelazną damę Margaret Thatcher. Walcząc o wolną Polskę kierowaliśmy się wiarą, że tylko tacy przywódcy, którzy twardo stąpają po ziemi, będą w stanie pomóc nam w odzyskaniu niepodległości.
Dzisiejsi przywódcy USA i Wielkiej Brytanii niestety nie odgrywają znaczącej roli na arenie międzynarodowej, co powoduje, że bezpieczeństwo nasze i świata jest bardziej zagrożone. Obecna Solidarność Piotra Dudy popiera Baracka Obamę, chociaż wszyscy znamy treść jego rozmowy z przywódcą Rosji. Przewodniczący Solidarności skrytykował Lecha Wałęsę, bo ten zdecydowanie poparł republikańskiego kandydata na prezydenta USA - Mitta Romneya.
My Polacy wolimy popierać kandydatów republikańskich, bo prezydenci partii demokratycznej zawsze nas zawodzili. Tak było z prezydentem Franklinem Delano Rooseveltem, który ukrywał zbrodnię katyńską i zdradził nas w Jałcie. Kolejny demokrata, prezydent Harry Truman nic nie zrobił, aby wyłączyć Polskę z pod panowania sowietów, a obecny prezydent Obama, również wywodzący się z partii demokratycznej, wstrzymał budowę tarczy antyrakietowej, która zapewniałaby bezpieczeństwo dla Polski. Zawiódł nas również w sprawie zniesienia wiz, co obiecał w kampanii wyborczej parę lat temu. Mam nadzieję, że wyborcy polskiego pochodzenia będą o tym pamiętać.
Jerzy Borowczak
- 02/11/2012 11:43 - Okiem Borowczaka: Nadejszła wiekopomna chwila!
- 25/10/2012 17:29 - Latarką w półmrok: Lisicki grzebiący w śmieciach
- 22/10/2012 16:27 - Okiem Borowczaka: Kto zawinił?
- 16/10/2012 13:06 - Okiem Borowczaka: Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą
- 10/10/2012 08:51 - Latarką w półmrok: Z Pawlakiem w składzie
- 03/10/2012 07:24 - Okiem Borowczaka: Debaty o debacie
- 26/09/2012 15:22 - Albertowicz: Terminarze do poprawy
- 25/09/2012 19:49 - Okiem Borowczaka: Jesienny wysyp kandydatów na Premiera
- 17/09/2012 08:07 - Okiem Borowczaka: Anonimowi paraolimpijczycy
- 15/09/2012 19:55 - Łunkiewicz: Quo vadis gdański żużlu?