Chcielibyśmy pomóc prezydentowi Gdańska.
Żeby mógł transparentnie, co uwielbia, wyjaśnić jak radzi sobie z boiskiem Gedanii.
Co powodowało, że przed rokiem mówił o swoim trupie, gdyby ktoś chciał je zabudować, a przed dwoma miesiącami - że zgodnie z wolą mieszkańców widzi tam osiedle.
Pytania, które redakcja wysłała do jego partnerów z Robyga, Oskara Kazanelsona i Wojciecha Okońskiego, wciąż czekają na odpowiedzi. Już najwyższy moment, by poszukać ich publicznie. No i wspólnie, bo miastu konspiracja w tej kwestii nie służy, a prezydent nie jest przecież "manipulantem czystej wody" jak jego nikczemni adwersarze.
- W 2016 roku spółka Robyg wydała na zakup praw do użytkowania wieczystego gruntu w dzielnicy Wrzeszcz w Gdańsku prawie 40 mln złotych. Czy na zakupionych działkach plan zagospodarowania przyzwalał na budownictwo mieszkaniowe, czy też Państwa spółka nabywała grunty o innym przeznaczeniu i następnie występowała do uprawnionych organów władz Gdańska o zmianę sposobu użytkowania działek?
- Czy ujawniona w raporcie podpisanym 15 marca 2017 przez zarząd spółki informacja o podpisaniu umowy wstępnej i wypłaceniu 3 mln złotych na zakup praw użytkowania do kolejnej działki we Wrzeszczu, już w 2017 roku, dotyczy I etapu transakcji związanej z działką sportową należącą do Gedania SA?
- Czy nabywając boisko należące do spółki Gedania SA, a historycznie do kodu tożsamościowego Gdańska, nie wzięliście Państwo pod uwagę, że jest to teren przekazany na cele sportowo-wychowawcze? Czy wydając ostatecznie 16,9 mln złotych planowaliście odtworzenie substancji sportowej, czy budowę mieszkań na sprzedaż?
- Czy spotkanie pana prezesa Wojciecha Okońskiego z prezydentem Gdańska zanim doszło do zakupu terenów przemysłowych przy gen. Hallera dotyczyło zmiany planów zagospodarowania tego terenu, by umożliwić zmianę funkcji terenu i dopuścić budownictwo mieszkaniowe?
- Radny Gdańska z PO, Andrzej Kowalczys, mówi, że zabudowa boiska Gedanii, symbolu polskości Gdańska, uświęconego krwią działaczy i członków klubu zamordowanych przez niemieckich zbrodniarzy to świętokradztwo. Czy pan Oskar Kazanelson, udziałowiec spółki i przewodniczący jej rady nadzorczej, obywatel państwa Izrael, podziela ten pogląd?
- Z oświadczenia, które Państwo opublikowaliście wynika, że jesteście gotowi do rozmów na temat przyszłości boiska Gedanii. Czy to oznacza, że zarząd, który kosztuje spółkę blisko 6 mln złotych kupował Gedanię "w ciemno" licząc na świetne kontakty z władzami Gdańska?
- Czy to stosowne, by menedżerowie Robyga obdarowywali fundację żony prezydenta Gdańska, skoro spółka jest interesariuszem organu administracji - prezydenta Gdańska?
Powyższe pytania redakcja wysłała 23 maja 2017. Nawet ABW odpowiada wcześniej - nawet jeśli nie odpowiada.
Marek Formela
- 17/08/2017 16:22 - Akapit wydawcy: GEDANIA Polska
- 17/08/2017 16:19 - Sopockie co nieco: Ewangelicy w Sopocie
- 16/08/2017 08:06 - Pierwsza faza syndykalistycznego buntu
- 12/08/2017 20:08 - Akapit wydawcy: Teatry prawa
- 12/08/2017 20:06 - Sopockie co nieco: „Morze, nasze morze…”
- 03/08/2017 20:04 - Sopockie co nieco: Sąd sądem, prawo prawem…
- 01/08/2017 13:12 - Tragiczny zryw ku wolności
- 28/07/2017 14:14 - Akapit wydawcy: Rozprawy gdańskie - Sąd wiecuje z oskarżonym!
- 28/07/2017 14:10 - Sopockie co nieco: Samorząd, rząd i nie-rząd
- 25/07/2017 06:45 - Nadal czekamy na sądowe katharsis