W sprawie Gedanii odezwali się byli piłkarze.
W przeciwieństwie do Pawła Adamowicza wiedzą do czego służy boisko.
Górują też nad prezydentem wrażliwością historyczną.
Gedania to taki sam symbol tożsamości jak Poczta Polska, Westerplatte, ksiądz Franciszek Rogaczewski, Antoni Lendzion, jak ówczesna Gazeta Gdańska.
To były symbole, od których niszczenia niemieccy europejczycy Adolfa Hitlera rozpoczęli swoje panowanie nad Gdańskiem.
Andrzej Siwka, b. piłkarz i b. prezes, przypomniał prezydentowi: to jest grób 74 gedanistów.
Można zrozumieć, że izraelski przedsiębiorca Oskar Kazanelson wrażliwy jest tylko na doświadczenie holocaustu, można zrozumieć że prezes Wojciech Okoński chce nadal kolekcjonować milionowe dochody z pracy dla Kazanelsona, ale prezydent Gdańska nie powinien udawać, że historię II wojny światowej zamknął działką, którą przekazał na muzeum.
Gednia Gdańsk to jest Gedania Polska, to także jest muzeum II wojny światowej. I to proszę wyjaśnić izraelskiemu inwestorowi i jego polskiemu pracobiorcy. No i zajrzeć do aktu notarialnego, by nie kupczyć ponad miarę.
Marek Formela
- 14/09/2017 17:47 - Akapit wydawcy: Kalos Kagathos - prof. Jerzy Młynarczyk
- 14/09/2017 17:43 - Norymberga niedokonana
- 08/09/2017 17:36 - Akapit wydawcy: "Westerplatczyk"
- 08/09/2017 17:32 - Pożegnania: Sopocki Leonardo
- 31/08/2017 17:24 - Akapit wydawcy: Bitte schweigen Frau Merkel
- 17/08/2017 16:19 - Sopockie co nieco: Ewangelicy w Sopocie
- 16/08/2017 08:06 - Pierwsza faza syndykalistycznego buntu
- 12/08/2017 20:08 - Akapit wydawcy: Teatry prawa
- 12/08/2017 20:06 - Sopockie co nieco: „Morze, nasze morze…”
- 03/08/2017 20:10 - Latarką w półmrok: Gedania – zapach ciszy