Jedno pytanie.
W trybie prawa prasowego lub według przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej. Albo jako rekomendacja dla prokuratury. Żeby przesłuchać dyr J. Ostaszewska z wydziału zajmującego się w magistracie podatkami od nieruchomości. Które prezydent nakłada na ogół, siebie też nie pomijając.
Czy Paweł Adamowicz płacił podatek od wszystkich metrów kwadratowych mieszkań i udziałów w gruncie co byłoby logiczne, czy też przeciwnie, metry które pomijał w oświadczeniach majątkowych traktował także jako nieistotne dla budżetu Gdańska?
Chyba że robił przeciwnie - płacił gminie przykładnie, a na użytek obrony przed śledczymi wpadł na pomysł, że się pomylił, a pomyłka to czyn nieumyślny, słabo karalny.
Nowy prokurator tezę o pomyłce, a nie świadomym, może ze wstydu przed publicznością, ukrywaniu majątku łatwo zweryfikuje jak pogada z referentami od miejskich podatków.
425 metrów w kilku lokalizacjach trudno przeoczyć. Nawet w górnych warstwach mieszczaństwa gdańskiego. Jest okazja by odkryć, czy aby nie doszło do fałszu intelektualnego.
Radość prezydenta z oczyszczenia okazała się przedwczesna. Może być tylko gorzej.
Marek Formela
- 10/06/2016 18:28 - Latarką w półmrok: "Oluś to krętacz"
- 08/06/2016 10:25 - Okiem Borowczaka: Święto wolności (?)
- 04/06/2016 21:04 - Akapit wydawcy: Oliwskie sukcesy radnego Goreckiego
- 03/06/2016 16:31 - 35 procent demokracji w reglamentowanej rewolucji
- 02/06/2016 07:37 - Franciszek Potulski: Trzy argumenty za
- 24/05/2016 11:36 - Okiem Borowczaka: Suwerenność PIS
- 20/05/2016 15:06 - Akapit wydawcy: Podatek oliwski
- 17/05/2016 12:15 - Sopot - Miasto prywatne?
- 12/05/2016 08:23 - Akapit wydawcy: Adamowicz marksistą
- 10/05/2016 15:30 - Okiem Borowczaka: Łamigłówka ministra Szałamachy