Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła Sławomirowi N., byłemu ministrowi transportu i budownictwa w rządzie Donalda Tuska zarzuty złożenia nieprawdziwych oświadczeń majątkowych. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.
Były minister i obecny lider pomorskiej PO został przesłuchany i usłyszał zarzuty. Sławomir N. odpowie nie tyle za zamiłowanie do gadżetów, ale za zatajenie w pięciu kolejnych oświadczeniach majątkowych informacji o cennym zegarku. Zarzuty dotyczą składania niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych, polegających na zatajeniu składnika majątku powyżej 10 tys. zł, tj. zegarka.
- Czuję się niewinny, bo jestem niewinny. Wszystko co miałem do powiedzenia w tej sprawie, już wcześniej powiedziałem prokuratorom. Liczę na to, że szybko sprawa trafi do niezawisłego sądu i to przed sądem dowiodę swojej niewinności - powiedział dziennikarzom Sławomir N. po opuszczeniu prokuratury.
Jak poinformowała prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie polityk PO nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.
Przypomnijmy, że w kwietniu 2013 roku tygodnik "Wprost" napisał, że Sławomir N. wymieniał się z jednym z biznesmenów zegarkami oraz bawił w ekskluzywnych lokalach, gdzie był widziany z ludźmi interesu, świadczącymi usługi na rzecz spółek Skarbu Państwa. Gdy tygodnik „Wprost” namierzył jeden z zegarków minister N. tłumaczył, że „pożyczył” go od kolegi-biznesmena, a nie prezent. O innym chronometrze zaś mówił minister, że to prezent od rodziny. Ten zaś i jeśli już, jest darowizną, od której nie ma co prawda podatku, (najbliższa rodzina to pierwsza grupa podatkowa), ale należy złożyć fiskusowi deklarację o darowiźnie. Inny z zegarków noszonych przez ministra okazał się chińską podróbką wartą około 600 zł.
W listopadzie ub.r. Sławomir N. zrzekł się immunitetu poselskiego i złożył dymisję z funkcji ministra. Premier Donald Tusk z żalem przyjął dymisję i zaznaczył, że liczy na szybkie wyjaśnienie sprawy i powrót polityka Platformy Obywatelskiej do rządu.
Utrzymująca się duszna atmosfera wokół pochodzącego z Gdańska byłego ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomira N., lidera pomorskiej Platformy, w przeszłości członka zarządu Radia Gdańsk, niegdyś „młodego wilka” PO i faworyta premiera Donalda Tuska, nie spowodowała jego ustąpienia z szefowania pomorskim strukturom partii władzy.
Przypomnijmy, że także pod adresem dawnego polityka PO, dzisiaj na czele Twojego Ruchu Janusza Palikota formułowano zarzuty, gdy "zapomniał" o awionetce i dwóch samochodach. Palikot tłumaczył, że nie wpisał tego do oświadczenia "przez niedbalstwo", a prokuratura umorzyła postępowanie.
ASG
- 10/01/2014 13:28 - Trzecie spotkanie noworoczne GOM
- 10/01/2014 13:22 - Zmiana ruchu na ul. Rakoczego w Piecki Migowo
- 09/01/2014 20:02 - PO bez lidera
- 09/01/2014 19:14 - Kościerzyna: Prywatyzacja, czyli szpital jak McDonalds
- 09/01/2014 19:07 - Oświadczenie firmy G&M Sp. z 0.0.
- 09/01/2014 09:57 - Sylwester w pomorskim bez zabitych na drogach
- 09/01/2014 09:52 - Obsługa pocztowa sądów i prokuratur - nowy doręczyciel, stare zasady
- 09/01/2014 09:41 - WOŚP zagra po raz 22.
- 08/01/2014 21:30 - Bartelik: Obywatele z różnych środowisk chcą zmiany władz
- 08/01/2014 15:47 - Sieciowa optymalizacja podatkowa