Z radnym Grzegorzem Strzelczykiem (PiS), członkiem Komisji Polityki Gospodarczej i Morskiej Rady Miasta Gdańska rozmawia Artur S. Górski.
- Gdańsk dynamicznie chce rozwinąć przestrzeń wystawienniczą. Czy radni zgłaszając wątpliwości chcą storpedować te ambicje miejskich władz i zarządu spółki Międzynarodowe Targi Gdańskie?
Grzegorz Strzelczyk: Nie powinniśmy za samorządowe pieniądze fundować czegoś, co nie tyle posłuży jako miejsce targów, co przyniesie splendory kilku osobom. Chcemy rozważnie przyjrzeć się tej inwestycji. Nie wchodzi się w takie przedsięwzięcia bez biznesplanu, bez symulacji tego, jak to centrum będzie funkcjonowało.
- Gdzieś jednak ludzie interesu powinni się spotykać, a firmy prezentować swoje oferty.
Grzegorz Strzelczyk: Rynek targów i wystaw skurczył się dramatycznie. A tymczasem Gdańsk chce władować miliony w przedsięwzięcie co do rentowności którego są poważne wątpliwości. Już obecne tereny targowe nie są wykorzystywane. Odwiedzaliśmy niedawno targi mleczarskie, odwiedzaliśmy też w czerwcu jedne z z największych w Europie Środkowej targów rybnych Targi Polfish. I co się okazuje? Przyjeżdżają na nie i chcą się wystawiać nieliczni. To jedna trzecia tego potencjału, który prezentował się i tego co działo się na targach przed kilku laty. Gdańska kasa nie jest pełna pieniędzy. Stan budżetu jest opłakany, a tu funduje się kolejne wydatki na powierzchnie wystawiennicze bez pewności, że są one potrzebne. Przecież żaden prywatny przedsiębiorca nie zaangażuje swoich pieniędzy, nie zaryzykuje swoją firmą w wątpliwym przedsięwzięciu.
- Nie wierzy pan w rozwagę i zdolności menadżerów, których umiejętności są tak wychwalane przez przedstawicieli magistratu?
Grzegorz Strzelczyk: Biznes to nie sfera wiary i ufności. Jeśli jest systematyczny spadek zainteresowania targami to pytam po co zwiększać powierzchnie wystawiennicze i to przy opłakanym stenie miejskiej kasy? Gdzie pewność, że to się sprzeda? Urzędnicy odpowiedzialni za miejską kasę w ciemno poręczają kredyt na budowę.
- Za podwyższony kapitał miasto uzyska akcje?
Grzegorz Strzelczyk: Ale ile tych akcji uzyska? Pytaliśmy na komisji panią skarbnik, osoby odpowiedzialne za politykę gospodarczą miasta. Usłyszeliśmy, że to będzie większość akcji. Ale jaka większość? 82-87 procent? Chcemy więc jak najszybciej dowiedzieć się ile tych akcji miasto rzeczywiście obejmie. Nie wchodzimy do biznesu „w ciemno”.
- Na czele MTG S.A. są ludzie z doświadczeniem w różnych instytucjach. Zapewne wynajęci są by zadbać o interesy miasta?
Grzegorz Strzelczyk: Okazuje się, że Rzeczpospolita nie wychowała swoich kadr. To osoby z poprzedniej epoki. To pokazuje kondycję III RP. Kadrami z rodowodem w PRL i WSI może się pochwalić Platforma Obywatelska. Nie widzę tej fachowości, którą chwali się premier Tusk. Widzę zaś pokłady megalomanii. Przykład idzie z góry. Minister Jacek Rostowski zza zamkniętych drzwi wykrzykiwał swoje propozycje dla Grecji i jeszcze twierdził w wywiadach, że jego plan zażegnania kryzysu został przyjęty.
- W radzie miasta większość ma PO. Kwestie wątpliwe, kontrowersje, zdania odrębne raczej się nie przebiją. Czy zostaną zamiecione pod dywan?
Grzegorz Strzelczyk: Tego akurat nie byłbym pewien. W naszej komisji są też osoby z PO, którym pojęcia biznesowe nie są obce. Jeśli biznes nie wypali urzędnicy nie ryzykują swoją kasą i firmą. Gdańszczanie będą płacić. Będzie ciężko nasze wątpliwości zamieść pod dywan. O to się postaramy.
- 01/08/2011 11:12 - Leszek Miller w drodze do koalicyjnego mostu
- 01/08/2011 08:35 - 67 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego
- 01/08/2011 08:29 - Macierewicz w Gdańsku: Raport komisji Millera to opracowanie napisane ze strachu
- 30/07/2011 22:05 - Gdyńscy policjanci czytają dzieciom
- 30/07/2011 14:44 - 751 Jarmark Dominikański rozpoczęty
- 29/07/2011 12:56 - Gdańskie targi o Targi
- 28/07/2011 19:06 - Kto powalczy o miejsca w Senacie?
- 28/07/2011 13:50 - SLD na drewnianym wózku. Andruszkiewicz "1" w Gdańsku?
- 27/07/2011 20:29 - Od listopada z Ryanair polecimy do Eindhoven
- 27/07/2011 20:19 - Powalczą o miejsce w Senacie