Ze Stanisławem Fudakowskim, sekretarzem Stowarzyszenia „Godność”, absolwentem KUL (1973 r.), psychologiem, uczestnikiem strajku w 1980, członkiem Prezydium I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, przewodniczącym komitetu strajkowego w Stoczni Gdańskiej w stanie wojennym od 14 do 16 grudnia 1981 r., w 1982 r. skazanym na 3,5 roku pozbawienia wolności, rozmawia Artur S. Górski.
– Trwa wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Warszawie (rozmowa 22 lutego br., godz.9 – dop. red.), poprzedzona wizytą w Kijowie, w trakcie działań wojennych na Ukrainie. Podczas jego przemówienia w stolicy naszego Kraju było morze flag ukraińskich, były te amerykańskie, ale naszych flag narodowych nie akcentowaliśmy należycie. Co piąte zdanie Bidena było adresowane do Polski i do Polaków, przekaz szedł do USA i na Ukrainę. Nie usłyszałem słowa o polskim interesie państwowym, ani deklaracji militarnych dla nas. Było dużo o wartościach, w amerykańskim stylu...
Stanisław Fudakowski: Podczas przemówienia prezydenta Bidena była zachowana odpowiednia kolejność flag. Była flaga Stanów Zjednoczonych, w środku polska, a po prawej – ukraińska. Biało-czerwona była w centrum. Nie mam co do tego zastrzeżeń, ani co do przewag kolorów. Miałem zaś przez chwilę obawę, czy ktoś nie próbuje obsadzić nas w roli „nocnego stróża” na wschodniej flance NATO, byśmy byli strażnikiem, korzystającym co prawda ze wzmocnienia militarnego, ale pilnującego na pierwszej linii. Przemówienie Bidena pokazało wyraźnie jakie są jego pryncypia. Był akcent na pryncypia. Prezydent USA powiedział o jedności NATO, o trwałości sojuszu, o jego mocy, opartym o zasady moralne.
– Propaganda wojenna przywołuje je często...
Stanisław Fudakowski: W polityce, niezbyt często, grają, czy powinny grać rolę. Od nich wielu na Zachodzie się odwraca. Biden przypomniał, że trzeba przestrzegać zasad, na które się umawialiśmy. Jeśli tego nie zrobimy, będą ans rozgrywać. Jest też zaakcentowane znaczenie koncepcji Międzymorza, której echa upatruję w porozumieniu bukaresztańskim, nazywanym B9.
- A co do flag – polskich barw w Kijowie 20 lutego, podczas spaceru Bidena i prezydenta Zełenskiego, nikt nie widział, bo ich tam nie było. Joe Biden przemawiał, że USA będą pomagać Ukrainie "tak długo, jak będzie to konieczne", wystąpił w roli przywódcy krucjaty w obronie wolności. Podczas spotkania z prezydentem Dudą prezydent Biden mówił najwięcej o wspomnieniach ze spotkania z Janem Pawłem II. Spodziewał się pan przełomowych deklaracji wojskowych czy politycznych skierowanych w naszą stronę?
Stanisław Fudakowski: USA stoją na czele demokratycznego świata w obronie wolności. Biden powiedział, że jesteśmy „mocni i zjednoczeni”, że będziemy bronić suwerenności i demokracji. Padły słowa o rozliczeniu zbrodni. Podziękował Polakom za pomoc uchodźcom. Po przemówieniu przy Arkadach Kubickiego prezydent Biden spotkał się z Mateuszem Morawieckim. W moim przekonaniu był to czas rozmowy o konkretach, o gospodarce, o energetyce jądrowej i moment wyraźnego opisania stawki wojny. Oczywiście trzeba sprawdzać. My, Polacy, lubimy „wisieć u klamki”, ulegamy złudzeniom. Brakuje nam mądrości politycznej. Powinniśmy się pilnować, by nie ulec iluzji i nie dać się uwieść. Chcą tu robić interesy, i je robią. Ale nie chcą widzieć Polski jako przestrzeni zobowiązań. Chcą bowiem przestrzeni do żerowiska dla swych interesów.
- I tak jest od połowy XVII wieku...
Stanisław Fudakowski: Bo robimy te same, często kardynalne i krwawe, błędy.
– Ostatnim wielkim naszym królem był Stefan Batory...
Stanisław Fudakowski: W pełni się zgadzam! Musimy sobie zdawać sprawę kogo wybieramy na przewodników. Czy wybieramy gospodarzy? Czy dajemy się uwieść karierowiczom, mającym nas w „głębszym poważaniu”, dbającym o swoje interesy, te przyziemne. Jeśli ktoś zaczyna od „Polska to nienormalność” – trzeba się zastanowić kim jest (początek eseju Donalda Tuska pt "Polak rozłamany", który ukazał się w 1987 r. na łamach konserwatywnego miesięcznika "Znak" – dop. red.). Patrzmy, idąc na wybory, kto ma w sobie gen dobrego gospodarza dla naszej Ojczyzny. Wiem, programów nie czytamy, ale zastanówmy się kto nim będzie, a kto nie ma Polski w sercu.
– Joe Biden co prawda nie wspomniał o pakiecie pomocy militarnej, a już bez zapłaty, to w ogóle nie i nie zapowiedział innej pomocy dla Polski, spotkał się za to z Rafałem Trzaskowskim oraz z Donaldem Tuskiem.
Stanisław Fudakowski: Ponieważ i takie chodzą „częstotliwości” w Waszyngtonie trzeba brać je pod uwagę i nie dać się zwodzić. Cieszymy się z wyrazów uznania, ale mówimy „sprawdzam!” cały czas. Ufać i nieustannie kontrolować (śmiech). Żyjemy w bańce informacyjnej, w natłoku wieści i manipulacji, wręcz kłamstw w potoku dezinformacyjnym. Nic dziwnego, że ludzie nie potrafią tego przetworzyć i łykają jak leci z mediów, ze smartfonów, gdy potrzebny jest namysł. Po to, byśmy nie byli łapani w sieci nieżyczliwych ludzi i układów politycznych. Dlaczego o tym mówię, bo dajemy się, całkiem licznie, rozmiękczyć i uwieść nowej odmianie marksizmu. A musimy dbać o dziedzictwo naszych ojców.
– Dzieciom musimy zostawić Polskę w dobrym stanie, nie siedzącą u innych w kieszeni.
Stanisław Fudakowski: Dlatego potrzebujemy rozumnych polityków. Potrzebujemy mądrych i dzielnych kobiet oraz rozważnych, pracowitych i odpowiedzialnych mężczyzn. Liczę na młodzież. Wielu młodych ludzi idzie do wojska. Jest w tym nadzieja, że znajdą tam dobre przeszkolenie i wzorce, do tego aby Polski upilnować.
– Gdy chałupa sąsiada płonie konieczna jest czujność, przenikliwość oraz broń.
Stanisław Fudakowski: Na nieodległym wschodzie niewykluczony jest odruch „skoku szczura z narożnika”. Oby nie nastąpił. Od linii Bugu po Pekin jest inna kultura. Tam nie ma i nie będzie demokracji, praw człowieka. Europa zachodnia, a i my, odwracamy się plecami od tradycji, od chrześcijaństwa.
– I nastąpi konkwista à rebours.
Stanisław Fudakowski: Potrzebna nam jest rekonkwista.
- Kto poprowadzi szturm na Granadę?
Stanisław Fudakowski: Otóż to. Ta historyczna rekonkwista trwała siedem wieków...
- 28/02/2023 13:38 - Serce dla upamiętniania sanitariuszki 5 Wileńskiej Brygady AK
- 27/02/2023 16:27 - Popłyną z "FALĄ"? W Gdańsku gorąco
- 27/02/2023 09:34 - W tygodniku „Sieci”: Wielka gra Polski
- 26/02/2023 19:09 - Krzysztof Piekarski: Tusk bez wiatru w żaglu - Trzaskowski delfinem?
- 24/02/2023 19:58 - Policja złamała prawo w Sopocie - jaka sankcja dla policjanta?
- 23/02/2023 17:45 - Andrzej Jaworski: PZU Zdrowie rozwija się na Pomorzu
- 22/02/2023 17:02 - „Rzeźnicy ze Stutthofu”
- 20/02/2023 11:36 - W tygodniku „Sieci”: Musimy wygrać dla Polski
- 20/02/2023 09:08 - Dar Sopockiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku dla Schroniska dla Osób w Kryzysie Bezdomności
- 20/02/2023 08:47 - Kieszonkowy Budżet Obywatelski