Żołnierze Wyklęci – nieśmiertelne wzorce

1 marca to dzień wyjątkowy – Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. To właśnie dzisiaj składamy hołd tym, o których kazano nam zapomnieć. Dzisiaj wspominamy zamordowanych strzałem w tył głowy, torturowanych w ubeckich katowniach, niesprawiedliwie oskarżonych, odartych z godności, „pochowanych” pod płotem, bezimiennych. Na przekór obiegowym opiniom – pamiętamy i będziemy pamiętać. Oddajmy głos młodym – kim są dla nich Żołnierze Wyklęci i czego możemy się od Nich nauczyć?

- Dla mnie Żołnierze Wyklęci to bohaterowie, którzy są kolejnym szeregiem powstańców w historii naszego państwa. Powstania były zrywami w naszej historii, które dążyły do umocnienia się słabnącej Rzeczpospolitej, w tym przypadku należy przypomnieć insurekcję kościuszkowską, do odrodzenia się państwa, czego przykładem może być powstanie styczniowe lub też dążyły do włączenia ziem do odrodzonego państwa, w tym przypadku chyba najsłynniejszym powstaniem było powstanie wielkopolskie. Żołnierzy Wyklętych zaliczam do tej drugiej grupy, podobnie jak powstanie styczniowe. Chociaż oficjalnie istniało państwo polskie, to było tzw. demoludem, więc było w pełni zależne od Moskwy. Z tego powodu w moim odczuciu można mówić o tworze quasi-polskim, a nie o pełnoprawnej Polsce. Żołnierze Wyklęci rozumieli to doskonale, mimo formalnego zakończenia wojny oni walczyli dalej, dla nich zaczęła się nowa wojna, wojna o polskość. Męstwo, patriotyzm, miłość do ojczyzny i gotowość przelania krwi za nią to cechy, które charakteryzują tych bohaterów. Tego wszystkiego możemy się od nich uczyć my, my Polacy. Szczególnie dzisiaj, gdy dla coraz większej rzeszy osób polskość stanowi powód do wstydu i gonią oni za wszechobecną globalną pustką, uczmy się od tych, którzy dla sprawy polskiej złożyli swoje życie na ołtarzu ojczyzny (Sebastian, 21 lat, Prezes Śremskiego Instytutu Historii).

- Żołnierze Wyklęci są bardzo ważnymi bohaterami dla mojej narodowej tożsamości. Można się od nich nauczyć wierności swoim wewnętrznym wartościom oraz walki o poczucie niezależności i wolności w szeroko pojętym znaczeniu (Łukasz, 26 lat, historyk).

- Żołnierze Wyklęci dla mnie to idealni bohaterowie naszych czasów. Swoją postawą pokazali, czym dla nich jest Ojczyzna, a przede wszystkim rodzina i najbliżsi. Główną ideą walki i racją bytu tzw. Oddziałów Leśnych było to, aby chronić ludzi przed uciskiem i niesprawiedliwością. Najpierw z okupacją niemiecką, a później Ci sami ludzie, mimo końca wojny, postanowili trwać walcząc z okupacją sowiecką. I to się opłaciło. Mimo, że byli w mniejszości i nie mieli militarnych szans z czerwonymi, to odnieśli zwycięstwo. Dzięki ich walce to w Polsce nie udało się komunistom w pełni przeprowadzić kolektywizacji rolnictwa, bo komunistyczne siły w dużej mierze były zaangażowane w polowanie na podziemie antykomunistyczne. Gdy już ostatnie oddziały zostały rozbite to w Polsce Ludowej przyszła tzw. "Odwilż". Moim zdaniem to poniekąd i dzięki "Wyklętym" Polska była "Najbardziej wesołym barakiem w bloku wschodnim" i ten reżim nie był aż tak ostry jak w innych państwach pod butem ZSRR. Dlatego od żołnierzy Wyklętych możemy uczyć się przede wszystkim zawziętości i uporu w dążenia do swoich celów. Nawet walcząc z o wiele silniejszym przeciwnikiem ta walka nie musi być przegrana (tak jak biblijna walka Dawida z Goliatem). Ten upór jest nam potrzebny w codziennym budowaniu naszej Ojczyzny tak, abyśmy nigdy nie musieli ginąć w katowniach UBeckich i obławach. Z ich ofiary, którą oni ponieśli w latach 40. i 50. musimy wyciągnąć lekcje i żyć tak, aby nigdy historia się nie musiała powtórzyć i niepodległość znowu nie została nam odebrana. Myślę, że Żołnierze Wyklęci tego by sobie życzyli i ginęli z taką myślą – oby nas taki los nie spotkał (Hubert, 30 lat, pracownik Twierdzy Boyen w Giżycku).

- Żołnierze Wyklęci są dla mnie wzorem życia według ważnych dla mnie wartości, wzorem godnej naśladowania postawy. Jest to wzór trudny do naśladowania - gdy o nich pomyślę zawsze robi mi się wstyd, gdy nie chce mi się rano wstać albo wyjść z domu w deszczowy dzień. Myślę, że możemy się od nich nauczyć tego, że dla wartości takich jak Bóg, Honor czy Ojczyzna warto odrzucić święty spokój i łatwiznę, narazić się komuś czy coś stracić (Monika, 26 lat, w trakcie doktoratu z historii na KUL-u).
- Żołnierze Wyklęci są dla mnie przede wszystkim bohaterami narodowymi i wzorem do naśladowania. W sztafecie pokoleń jest naturalnym przyjmowanie autorytetów, które pielęgnują w nas, Polakach, ducha patriotycznego. W II RP byli nimi powstańcy styczniowi, a dzisiaj są Żołnierze Niezłomni. Możemy się od nich nauczyć zwłaszcza tego poświęcenia dla sprawy narodowej, dla naszej Ojczyzny (Antoni, 19 lat, student prawa, działacz społeczny).

- Żołnierze Wyklęci (obecnie wolę niezłomni lub podziemie antykomunistyczne, gdyż nazwa „wyklęci” została niestety ośmieszona i obrzydzona) są dla mnie wzorem i to na nich zbudował się mój patriotyzm i charakter walki o swoje wartości oraz obudziłem w sobie miłość do historii. To czego możemy się od nich uczyć, nakreślę na własnym przykładzie. Dzięki ich niesamowitym losom, które nie są gorsze od wymyślonych fabuł Marvela, a wydarzyły się naprawdę, nie uległem propagandzie modernistów i nie stoczyłem się intelektualnie oraz moralnie, jak wiele moich znajomych. Zawsze idę pod prąd, kiedy główny nurt wierzy dziwnym ideologiom, nawet jeśli znajomi i bliscy wymyślają mi lub się odwracają plecami. Oni nauczyli mnie, iż z komunizmem nie można iść na kompromis, że komuniści są wrogami naszej Ojczyzny i z nimi trzeba walczyć słowem, a nawet czynem (Wiktor, 23 lata, student).

Blanka Kiesz