Politycy klubu Solidarne Państwo, secesjoniści z Prawa i Sprawiedliwości nie mają powrotu na łono PiS.
- Złożenie samokrytyki, przyznanie się, że nie wiedzieliśmy co robimy, powstrzymanie się od komentowania tego co dzieje się w partii byłoby zaprzeczeniem tego do czego zmierzamy, czyli oceny własnych dokonań, otwarcia dyskusji na prawicy, walki o przyszłość PiS i polskiej prawicy – powiedział nam europoseł Tadeusz Cymański i zadeklarował, że nadal czuje się człowiekiem PiS.
Europoseł uważa, że u podstaw porażki PiS w 2007 roku była m.in. polityka gospodarcza prezentowana przez Zytę Gilowską.
- Musimy wrócić do źródeł, do zwycięskiej kampanii Lecha Kaczyńskiego z 2005 roku, którą prowadziliśmy pod hasłem „Solidarne Państwo” – zaznacza Cymański, przedstawiając się nie jako secesjonista, ale jako zwolennik reform w partii.
- To nie polityka gospodarcza była jedyną przyczyną porażki, ale brak dyskusji programowej, otwarcia na nowe środowiska – mówi Cymański i wylicza swój polityczny plan „otwarcia partii na nowe propozycje”. Jak ma to zrobić pomorski europoseł, który z PiS został wyrzucony? Tego jeszcze dokładnie nie wie
- Nie zmierzamy do tworzenia nowej formacji politycznej na prawicy. Przynajmniej nie w tej chwili. Nasz plan to wyjście naprzeciw oczekiwaniom Polaków, a nie tworzenie konkurencji wobec PiS. Jedność jes wartością, ale nie za wszelką cenę. Nie za cenę siódmej z rzędu porażki. Tej ceny nie możemy zapłacić. I nie musimy jej płacić – przekonuje Cymański.
Swój projekt polityczny Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański wcielili w życie tuż po wyborach. W trakcie kampanii wyborczej już jednak objeżdżali Polskę popierając tylko swoich kandydatów. Cymański jednak nerwowo reaguje na porównania z PJN, którzy opuścili partię przed wyborami samorządowymi w 2010 r.
- PJN zadał cios w plecy podczas kampanii wyborczej. My zaś podjęliśmy próbę reformy po wyborach. Proszę nas do PJN nie porównywać. Nie ta jakość, nie to spojrzenie. Nasza inicjatywa wcale nie ma przysłużyć się koalicji rządowej i nie ma też odwrócić uwagi od męki przy tworzeniu nowego rządu dawnego premiera Donalda Tuska – utrzymuje Cymański.
Czy „Ziobryści”, choć utworzyli już klub wrócą do PiS, o ile do partii przywróceni zostaną wyrzuceni europosłowie Ziobro, Kurski i Cymański?
- Czekamy na sygnał, na otwarcie partii na nasze propozycje, ale na razie nie ma reakcji, nie ma woli politycznej – stwierdził Cymański.
Zwolennicy triumwiratu czekają teraz na decyzje Komitetu politycznego PiS, który najpewniej wykluczy z PiS 16 parlamentarzystów, którzy utworzyli klub Solidarna Polska.
ASG
- 10/11/2011 14:25 - Marszalec: Data symboliczna, ale trafnie wybrana
- 10/11/2011 14:24 - Neumann: Etos niepodległości trwa
- 10/11/2011 14:22 - Jaworski: Jest moda na biało-czerwone barwy
- 10/11/2011 14:18 - Duda: Najpierw jesteśmy Polakami, a później - Europejczykami
- 09/11/2011 15:21 - Tydzień Flagi z Radiem Gdańsk
- 08/11/2011 15:33 - Ponad 8,5 mln zł na żywienie w szkolnych stołówkach Gdańska
- 08/11/2011 09:14 - Z Gdańska na narty do Andory
- 07/11/2011 18:18 - Pastusiak w Gdańsku o katastrofie SLD
- 07/11/2011 18:15 - Gdańsk czeka na koncepcję fontanny na Placu im. Heweliusza
- 07/11/2011 17:44 - Mostostal Warszawa i spółka BLOCK dokończą budowę Centrum Traumatologii