Zmienne szczęście mieli trójmiejscy koszykarze w niedzielnych meczach Tauron Basket Ligi. Sopocianie zagrali najgorszy mecz w tym sezonie, a Stelmet najlepszy i to goście cieszyli się z wysokiego zwycięstwa. W Gdyni Asseco pokazało klasę i pokonało Anwil Włocławek.
Trefl Sopot - Stelmet Zielona Góra 66:85 (14:19, 17:19, 12:19, 23:28)
Trefl: Michał Michalak 12, Paweł Leończyk 10, Sarunas Vasiliauskas 10, Adam Waczyński 9, Lance Jeter 6, Yemi Gadri-Nicholson 6, Milan Majstorovic 5, Marcin Stefański 4, David Brembly 2, Krzysztof Roszyk 2.
Stelmet: Przemysław Zamojski 29, Christian Eyenga 13, Łukasz Koszarek 9, Aaron Cel 9, Craig Brackins 8, Vladimir Dragicevic 8, Erving Walker 4, Maciej Kucharek 3, Adam Hrycaniuk 2, Marcin Sroka , Kamil Chanas
Sopocianie grali mecz tak zły, że nawet odrobina życia z trybun nie osłodziła oglądania. Zawiedli wszyscy. Nie było jednego zawodnika, który potrafił się przebić przez genialnie grających w defensywie zawodników Stelmetu. Skończyło się tak jak się skończyło - największy i jedyny faworyt do walki o tytuł Mistrza Polski rozbił kandydata do medalu. Jednak na pewno między tymi ekipami nie ma aż tak wysokiej różnicy klas. Stelmet ma dłuższą ławkę, ma także kilku zawodników wybitnych, jak na polską ligę, ale w Sopocie też nie jest tak źle. Jeżeli te drużyny spotkają się w play-offach, to oby w finale, bo przy obecnych składach są chyba najmocniejsze w lidze.
Warto też wspomnieć o bardzo dobrej frekwencji. Na hali zjawiło się oficjalnie ok 3,5 tysiąca kibiców, a że w tym sezonie marketingowcy Trefla nie piszą bajek o frekwencjach, to można im śmiało wierzyć. Kolejny mecz u siebie Trefl zagra w hali 100-lecia, z Anwilem, więc warto wybrać się po bilety. Wcześniej, bo już w sobotę, czeka sopocian bardzo trudny wyjazd do Koszalina.
Asseco Gdynia - Anwil Włocławek 78:72 (25:23, 17:11, 11:20, 25:18)
Asseco: Dmitriew 15, Szczotka 12, Seweryn 12, Galdikas 11, Walton 8, Frasunkiewicz 8, Matczak 7, Szymański 3, Kowalczyk 2, Żołnierewicz
Anwil: Dulkys 22, Clanton 15, Hajrić 10, Sokołowski 9, Katnić 9, MIjatović 5, Kostrzewski 2, Witliński, Pamuła
Asseco Gdynia nie miało większych problemów z Anwilem, poza końcówką trzeciej kwarty i samym początkiem, kiedy to na wiele pozwalał sobie Dulkys. W drużynie z Gdyni należy wyróżnić zawodników obwodowych, szczególnie Dmitriewa i Seweryna, a także AJ Waltona, który mimo kilku niemądrych zagrań, zaliczył 14 asyst, a także zaledwie 4 straty, co jak na tego gracza to wynik wręcz świetny. Gdynianie grali bardzo skutecznie z dystansu, co w głównej mierze zadecydowało o ich kolejnej wygranej. Gdynianie zaczynają wyglądać coraz lepiej i po wygranych z Turowem i Anwilem, zaczynają być uznawani za możliwe zaskoczenie sezonu. Teraz przed nimi szansa na zbudowanie serii zwycięstw, bo w sobotę zagrają na wyjeździe z Jeziorem Tarnobrzeg, które jest jedną z najsłabszych ekip w lidze.
FA
- 09/01/2014 13:20 - Wybrzeże zacznie ligę z dream teamem z Torunia!
- 09/01/2014 10:13 - Lechia już trenuje. Błąd, Masłowski, Możdżeń na celowniku?
- 08/01/2014 22:38 - Zwycięski początek roku Lotosu Trefla
- 08/01/2014 22:20 - Wygrana okupiona urazem
- 07/01/2014 21:55 - Wiraże gdańskiego żużla
- 03/01/2014 19:44 - Bełcik sportowcem Pomorza w plebiscycie Dziennika Bałtyckiego
- 30/12/2013 09:22 - Zmienne szczęście Asseco i Trefla
- 28/12/2013 12:07 - Bartelik: Młodzież z sukcesami, seniorzy przeciętnie
- 27/12/2013 20:10 - Pieszczek chce rozwiązać kontrakt
- 27/12/2013 17:42 - Koszykarskie fajerwerki tuż przed Sylwestrem. Powrót legendy