Wszystko wskazuje na to, że w Lechii powstała wreszcie solidna drużyna, która powinna włączyć się do walki o pierwszą ósemkę ligi, najważniejsze jednak będą pierwsze cztery mecze po wznowieniu rozgrywek, to one zdeterminują cele gdańskiego zespołu na resztę sezonu – uważa Bogusław Kaczmarek, były piłkarz i trener biało-zielonych, jedna z legend klubu.
- Wydaje się, ze w Lechii dokonano zimą bardzo pozytywnych zmian, które pozwalają z optymizmem patrzeć na przyszłość – powiedział w rozmowie z GG Bogusław Kaczmarek – przede wszystkim trener Jerzy Brzęczek miał więcej czasu na zbudowanie drużyny. W ostatnim czasie za często i za szybko zmieniano trenerów w Lechii. Także Brzęczek nie osiągnął znaczącego wyniku, po prostu nie miał na to czasu, nie miał możliwości – ocenił „Bobo”. Wspomniał, że zwłaszcza mecze z Podbeskidziem, czy Lechem chwały gdańszczanom nie przyniosły.
Zdaniem byłego współpracownika Leo Benhakkera, w Lechii udało się wreszcie zebrać grupę osób, które mogą poprowadzić ten zespół zarówno poza boiskiem, chodzi tu o władze klubowe, jak i na boisku, - tu chodzi o poszczególnych piłkarzy. -Lechii brakowało przywódcy – powiedział wprost „Bobo”.
- Po jesiennej części sezonu zespół zlądował na 13. pozycji, to o wiele za nisko, nie zaspokaja to aspiracji kibiców, trenerów, ani samych piłkarzy. Niezwykle ważne będzie wejście w drugą część sezonu. Tutaj szczęście nieco uśmiecha się do Lechii. Z pierwszych czterech spotkań aż trzy gdańszczanie rozegrają u siebie. Po meczu z Wisłą, przyjdzie mecz z Zawiszą, później wyjazd do Ruchu i mecz u siebie z GKS Bełchatów. W tych spotkaniach i w takim ich układzie trzeba koniecznie punktować. Ten początek rundy zdeterminuje cele na jej dalszą część - uważa były trener Lechii.
Bogusław Kaczmarek zaznaczył, że gdańszczan w obecnym składzie i pod wodzą trenera Brzęczka stać na skuteczną walkę o pierwszą ósemkę a także na efektywną walkę również w drugiej części sezonu.
- Lechia rozsądnie dokonywała transferów na pozycje, na których miała największe „dziury” tacy zawodnicy jak Wojtkowiak czy Wawrzyniak stanowią poważną jakość. Oczywiście jest jeszcze Sebastian Mila, który w czasie pierwszego swojego pobytu w Lechii może za bardzo się nie nagrał, ale teraz wracając do Gdańska spełnił swoje marzenie. Myślę, że zrobi jeszcze wiele dobrego dla Lechii – ocenił Bogusław Kaczmarek. Oceniając kadrę Lechii jej legenda, wskazała m.in. na Kevina Friesenbichlera. – Austriak jesienią za bardzo się w Lechii nie nagrał, jednak w czasie zimowej przerwy udowodnił, że warto mu zaufać, że warto na niego stawiać, że jest napastnikiem, na którego Lechia czekała od dawna – ocenił gracza wypożyczonego z Benfizy Lizbona, Kaczmarek.
Przed pierwszą kolejką ligową na wiosnę były trener unika jednak typowania wyjściowej jedenastki Lechii. – Unikam tego typu wskazówek czy podpowiedzi. To trener ustala skład, trener ma najszerszą wiedzę o dyspozycji zawodników, to on odpowiada za taktykę gry. Nie chciałbym więc wtrącać się w ten sposób trenerowi Brzęczkowi – przyznał nasz rozmówca. Wskazał jednak na jeszcze jedną rzecz. – Lechia trochę wydała na transfery, piłkarze mają też niezłe angaże, czas, aby udowodnili, że są warci zainwestowanych w nich pieniędzy – podsumował Bogusław Kaczmarek, który zastrzegł po raz kolejny, że najważniejsze będzie dobre wejście w rundę.
Krzysztof Klinkosz
- 15/02/2015 18:23 - Grzelczak: Cieszy mnie zaufanie trenera
- 15/02/2015 13:47 - Lotos Trefl bliżej trzeciej pozycji po rundzie zasadniczej
- 13/02/2015 22:36 - Lechia zgasiła Białą Gwiazdę
- 13/02/2015 21:40 - Czarna seria Trefla trwa
- 12/02/2015 21:53 - Statystyka wrogiem biało-zielonych
- 11/02/2015 21:05 - Lechia zaprezentowała się przed rundą wiosenną
- 07/02/2015 22:23 - Szczypiorniści Wybrzeża wygrali po horrorze
- 07/02/2015 21:27 - Lotos Trefl poległ w Rzeszowie
- 07/02/2015 19:46 - Defensywa Asseco zatrzymała ataki Trefla
- 07/02/2015 16:37 - Co dalej z GOKF?