Bardzo rzadko wśród gedaników na polskim rynku antykwarycznym pojawiają się plakaty. Sporadycznie od czasu do czasu można natknąć się na afisze reklamujące kurort w Zoppotach lub linię żeglugową łączącą Gdańsk z portami za oceanem. W zbiorach Andrzeja Walasa, gdańskiego kolekcjonera znajduje się jednak niezmiernie rzadki afisz reklamujący Międzynarodowe Targi Gdańskie z 1920 roku.
Jak się okazuje była to jedna z pierwszych poważnych imprez zorganizowanych na tak dużą skalę, w jeszcze nie do końca ukształtowanym organizmie państwowości Wolnego Miasta Gdańska. Targi odbywały się pod koniec lutego a więc w czasie, kiedy ostatnie garnizony niemieckie opuszczały miasto. W czasie kiedy do Gdańska przybywały dla zapewnienia porządku, okupacyjne wojska alianckie. Jesienią tegoż roku określono granice oraz ustanowiono obywatelstwo dla osób dopiero co utworzonego Wolnego Miasta Gdańska.
Stanisław Chlebowski, " Danziger Messe 1920" litografia
Plakat zaprojektowany oraz wykonany został metodą litografii kolorowej, przybyłego po praktyce artystycznej z Paryża malarza pochodzenia polskiego Stanisława Chlebowskiego (1890-1969). Urodzony w Braniewie artysta wywodził się z inteligenckiej rodziny, ojciec Antoni był profesorem filologii klasycznej a matka Agata, pianistką. Kuzyn ojca Stanisław Chlebowski (1835-1884) był słynnym XIX wiecznym polskim malarzem orientalistą, wychowankiem sławnego malarza francuskiego Jeana – Léona Gérôme’a. Kariera artystyczna przybyłego z Braniewa do Gdańska w 1908 roku z matką i siostrami, Stanisława Chlebowskiego miała swój początek w Wyższej Szkole Technicznej na Wydziale Architektury. Wielkie szczęście spotkało młodego studenta bowiem na zajęcia z malarstwa trafił do dwóch wyjątkowych, wielkich malarzy gdańskich Augusta von Brandisa, a później na krótko do Fritza Augusta Pfuhle. Po skończonych studiach młody inżynier, na dalszą naukę malarstwa wyruszył do Berlina, gdzie trafił na trzy lata do wielkiego niemieckiego impresjonisty Lovisa Corintha, a następnie wyjechał do Paryża. Jak się okazało Paryż stał się jego drugim domem, tam często wracał by malować, tam miał swoją pracownię, tam również sprzedawał swoje prace. Rok 1920 dla gdańskiego artysty wypełniony był wieloma obowiązkami, dużo malował, był jeszcze pod wpływem francuskich impresjonistów, lecz jego sztuka rozwijała się bardzo szybko i gwałtownie, już od pewnego czasu oglądał się za czymś nowym. W pracach z tamtych lat zauważyć można pewien niepokój wynikający z poszukiwań.
Jak zatem doszło do przyjęcia zlecenia wykonania plakatu na gdańskie targi? Trudno dziś powiedzieć, może jednak odpowiedź jest prosta i banalna. Plakat przedstawia kupców rozprawiających zapewne na tematy handlowe. Przedstawiciel gdańskiej rodziny patrycjuszowskiej dobija targu z handlowcem prawdopodobnie przybyłym z innego portowego miasta Hanzy, w której Gdańsk obok Brugii i Lubeki odgrywał w XIV wieku jedna z wiodących ról. Przy kei stoi koga, która w owych czasach były dominującym typem statku handlowego na Bałtyku i na Morzu Północnym. Kupcy przeważnie byli żeglarzami i właścicielami statków. Gdańsk wówczas był największym portem tranzytowym na Bałtyku, łączył interesy Wschodniej i Zachodniej Europy, był „bramą” wjazdowa do tej części kontynentu. Przypomnienie tej oczywistej prawdy i odwołanie się do tradycji dla Stanisława Chlebowskiego w sytuacji powstawania Wolnego Miasta Gdańska było pewnie najprostszym zrozumiałym kluczem do pokazania pozycji i ważności Gdańska w nadchodzącej nowej rzeczywistości.
Kartka pocztowa
Warto również poświecić dwa słowa samemu wydarzeniu. Targi pod nazwą „Danziger Frühjahrs Messe 1920” (Gdańskie Targi Wiosenne) trwały od 18-25 lutego i odbywały się w magazynach wojskowych przy ulicy Wałowej. Na targach pojawili się wystawcy z 58 firm reprezentujących: Niemcy, Polskę, Anglię, Szwajcarię a także państwa Skandynawskie. Wystawiano meble, wyroby przemysłu drzewnego, papierniczego, urządzenia elektryczne, szkło, lekarstwa, wyroby gospodarstwa domowego. Drugie targi odbyły się w 1924 roku i miały również charakter międzynarodowy. Uczestniczyli w nich przedstawiciele 20 państw europejskich, ale także Ameryki Południowej oraz Stanów Zjednoczonych. Na targach pojawiły się także towary spożywcze: kakao, kawa i owoce.
Teren Targów Gdańskich, ul. Wałowa
W następnym 1925 roku odbyły się dwie imprezy targowe , wiosną i jesienią. Jednak początek wojny celnej między Polską a Niemcami był powodem upadłości niemieckiej firmy „Danziger Internationale Messe AG”, firmy organizującej te wystawy. Pomimo kilku prób, nie udało się już do wojny reaktywować gdańskich prezentacji.
Stemple okolicznościowe
Natomiast Stanisław Chlebowski, dzieląc Gdańsk na przemian z Berlinem i Paryżem należał do najwybitniejszych malarzy polskich w Wolnym Mieście Gdańsku. Był, jak to dziś byśmy powiedzieli obywatelem świata, będąc gdańszczaninem należał zarówno do stowarzyszeń artystów Niemieckich jak i Polskich. Był typowym kolorystą, tak jak jego profesor Lovis Corinth, jednak swoje kompozycje rozstrzygał z wielką precyzją tak jak jego gdańscy profesorowie August von Brandis i Fritz August Pfuhle.
Cmentarz w Oliwie, Grób Stanisława Chlebowskiego
Kartka pocztowa 1925
Jego prace już za życia gromadziło gdańskie Stadtmuseum. Należał do twórców przewidywalnych, takich których obrazy są lubiane. W wielu gdańskich domach zachowały się jeszcze jego portrety, kompozycje kwiatowe, martwe natury czy gdańskie pejzaże. Często wybitne. Stanisław Chlebowski umarł w 1969 roku, dziś trochę zapomniany i niedoceniony. Jego grób znajduje się na cmentarzu w Oliwie, leży wraz ze swoimi siostrami Marią i Heleną.
Stanisław Seyfried
- 17/05/2013 19:17 - Niedoszła kolekcja „Marienburga”
- 08/05/2013 09:45 - O gdańskich targach, cz. II
- 29/04/2013 12:39 - Ewa Bogucka Pudlis - „Spotkania”
- 22/04/2013 18:33 - Impresjonista z Kwidzyna
- 16/04/2013 20:41 - Nowa Galeria Morska CMM
- 05/04/2013 20:05 - Nowy, nieznany obraz Johanna Carla Schultza
- 27/03/2013 11:01 - Skandalista Kazimierz Kalkowski
- 21/03/2013 18:31 - Carl Eduard Detloff – gdański romantyk
- 25/02/2013 09:31 - Malarstwo Gdańskie w Sopocie
- 13/02/2013 13:39 - Malarstwo gdańskie XIX i XX wieku - „Kiedyś zakazane, dziś niedocenione”