Kazimierz Kalkowski, wielka osobowość artystyczna Wybrzeża. Właśnie mija 30 lat pracy twórczej.
Znany przede wszystkim ze swoich ceramicznych rzeźb, wzbudzających zachwyt, zdziwienie, sympatię, poruszenie, niedowierzanie, ale również niesmak i awersję. Jest uczniem innej osobowości Wybrzeża prof. Kazimierza Ostrowskiego „Kacha”, ale również o czym często się zapomina był asystentem prof. Andrzeja Dyakowskiego, który przed laty prowadził w gdańskiej szkole plastycznej Pracownię Malarstwa Ściennego i Witrażu. Obaj profesorowie w pewnym sensie mieli wpływ na spojrzenie i stosunek artysty do sztuk plastycznych.
Kalkowski uważa, że poza niewątpliwym talentem, który trzeba mieć, liczy się, tak jak było to kiedyś, olbrzymia praca. Praca, którą trzeba wykonać i bez której nigdy nie powstanie dzieło sztuki. Przed laty artysta w jednej z naszych wielu dyskusji poddał miażdżącej krytyce, model kształcenia młodych artystów w naszym kraju. Dlaczego przypominam tę rozmowę? Otóż, oglądając ostatnią wystawę Kalkowskiego, tę jubileuszową, w Muzeum Miasta Gdyni, można w pełni docenić wielki talent, ale też olbrzymią pracę, którą wykonał przygotowując ten pokaz. Obok ceramicznych rzeźb, drugą część ekspozycji zajmuje rysunek i malarstwo, które w ostatnim czasie bardziej zajmuje artystę. To wynik prawdopodobnie pewnego zmęczenia materią ceramiczną, bowiem nierzadko rzeźby ważą i po 50 kilogramów, a przypomnę, że trzeba je wypalać w piecu kilkakrotnie.
Kazimierz Kalkowski tworzy od trzydziestu lat, ale jego osobowość artystyczna jest jak dobre wino, wiadomo, czym starsze tym lepsze. Cała seria jego nowych obrazów może szokować, ale kto zna choć trochę jego wcześniejszą sztukę, spokojnie przyjmuje największe nawet erotyczne konfiguracje wypełniające przestrzeń jego obrazów. Jednak wbrew pozorom Kalkowski odwołuje się również do spraw dnia dzisiejszego, często bezceremonialnie szydząc z otaczającej nas zakłamanej rzeczywistości.
Gdyńska wystawa Kalkowskiego jest retrospektywą. Możemy zobaczyć na niej wiele starszych prac, szczególnie rzeźb, ale także bardzo dużo nowego malarstwa. Tę wystawę koniecznie trzeba zobaczyć. Kto nie zna Kalkowskiego koniecznie musi go poznać, a kto go zna, koniecznie musi zobaczyć jego nowe malarstwo. Będąc wielkim artystą, dalej pozostaje skandalistą, co jest nieodzowną cechą jego sztuki i życia.
Wystawa : „30 lecie pracy twórczej, rysunek i malarstwo – Kazimierz Kalkowski”, Muzeum Miasta Gdyni, czynna będzie do 5.05.2013 r.
Stanisław Seyfried (galeriaessey@wp.pl)
galeria-essey.pl
- 29/04/2013 12:39 - Ewa Bogucka Pudlis - „Spotkania”
- 22/04/2013 18:33 - Impresjonista z Kwidzyna
- 16/04/2013 20:41 - Nowa Galeria Morska CMM
- 15/04/2013 17:38 - O Gdańskich Targach i Stanisławie Chlebowskim
- 05/04/2013 20:05 - Nowy, nieznany obraz Johanna Carla Schultza
- 21/03/2013 18:31 - Carl Eduard Detloff – gdański romantyk
- 25/02/2013 09:31 - Malarstwo Gdańskie w Sopocie
- 13/02/2013 13:39 - Malarstwo gdańskie XIX i XX wieku - „Kiedyś zakazane, dziś niedocenione”
- 10/12/2012 16:44 - Wschodnie klimaty Janusza Hankowskiego
- 25/09/2012 16:36 - Wspomnienie o Zuzannie Strzeleckiej „Zuli”