Intuicja, wrażliwość, wyobraźnia i talent budują sztukę profesora Marka Modela. Duże formaty jego ostatnich prac wywołują mocne wrażenie, ich dojrzałość pozwala widzowi bardziej poczuć intencje artysty. To kolejne otwieranie artystycznych furtek, które już kiedyś były otwarte, ale nie do końca. Widać, że twórca pragnąłby zamknąć niektóre cykle w całość, ale coś go powstrzymuje. Pragnienie uporządkowania tli się gdzieś daleko, mam jednak wrażenie, że może być nieosiągalne, to nie ten malarz, gonitwa myśli i permanentna praca nad nowym jest silniejsza.
W ostatnich dokonaniach profesor eliminuje znaczenie linii i formy, kolor odgrywa teraz najważniejszą rolę, ale to przecież jego korzenie. Ewa Hofmann sopocka kolorystka zapoznawała go z pracami późniejszego jego idola Artura Nacht-Samborskiego. Wtedy też zaczęła kształtować się indywidualna symbolika jego sztuki. W połowie lat 80, kiedy przyszedł czas na dyplom myślał, że zrobi go z aktów, ale nie, portret okazał się ważniejszy, dziś po trzydziestu latach od tamtego momentu, myśli o powrocie do tamtego zauroczenia.
Prof. Marek Model, fot. Kuba Karłowski
Przed "Domkiem Rybaka", prof. Marek Model, żona profesora i Olgierd Koprowski, fot. Kuba Karłowski
W lipcu 2018 roku z rąk prezydenta RP Andrzeja Dudy dr Marek Model odbierał profesorską nominację. To przypieczętowanie olbrzymiej pracy pedagogicznej w gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, to również docenienie olbrzymiego dorobku i osiągnięć artysty. Profesor Model na pewno stanowi wraz z kilkoma swoimi kolegami z pracowni prof. Kazimierza Ostrowskiego kolejne ogniwo rozwoju gdańskiej sztuki. To oczywiście naturalna kolej rzeczy, chodzi tylko o to aby malarstwo było dalej malarstwem.
Prof. Marek Model - rysunki
Prof. Marek Model - prof. Kazimierz "Kachu" Ostrowski, rysunek
Obie wystawy profesora Marka Modela zorganizowane z okazji zakończenia pewnego etapu artystycznego, pozostaną na długo w pamięci. Pierwsza poświęcona rysunkowi, zorganizowana w starym ”Domku Rybaka” w niebywale klimatycznym miejscu, zaprezentowana w otoczeniu innych obrazów należących do prywatnej kolekcji była jedynie zapowiedzią choć znakomitą jeszcze ciekawszej ekspozycji wielkoformatowych kompozycji Marka Modela.
Prof. Włodzimierz Łajming wraz z żoną
Prof. Marek Model, Kompozycja, olej na płótnie
Kompozycje profesora zaprezentowane w gdańskiej Galerii Pionova nie odnoszą się do świata zewnętrznego, nie komentują go, nie zapisują jego historii, odnoszą się do człowieka, istoty i samej egzystencji. Trudno też porównywać je do malarstwa lat 50 XX wieku, amerykańskich znakomitości, to nie Koonight, Rothko czy Newman, choć w pierwszym momencie nasuwają się na myśl. Model operuje wielobarwną skalą palety. Odwołuje się raczej do bardziej tradycyjnego malarstwa polskich kolorystów, wspomnianego wcześniej Nacht-Samborskiego, dalej przez światową krytykę niedocenianego. Ekspresyjne, genialne, bardzo indywidualne, wysmakowane kompozycje artysty, prezentują jego stosunek do życia, to hymn życia, brak depresji, brak przybicia i ta gra mocnych barw oznajmująca pełną akceptację i zadowolenie. Profesor Marek Model tak jak kilku jego kolegów pokolenia lat 70. i 80. XX wieku wszedł w najlepszy okres swej dojrzałości twórczej.
Podczas wernisażu Marek Wróbel (z lewe) i prof. Mieczysław "Mieto" Olszewski
Prof. Marek Model, kompozycja, olej na płótnie
Ostatnio poświęciłem jego osobie dwa teksty przedstawiające jego sylwetkę i twórczość. Dziś obie wystawy potwierdzają jego zjawiskową osobowość, wypracował własny język plastyki, ale nie lekceważy fundamentalnych zasad klasycznej abstrakcji, kolor jest nadal najważniejszym elementem pełnej ekspresji kompozycji figuratywnej, choć zdarzają się również martwe natury. Jak już zauważyłem do tej pory linia decydowała o swobodzie kompozycji teraz kolor, ale to nie jest nowy język, to przesunięcie akcentów jego uniwersalnej, zrozumiałej narracji, która nadal podnosząc ciśnienie budzi olbrzymie zainteresowanie.
Stanisław Seyfried
- 24/12/2018 11:32 - Wspomnienie o Stanisławie Wójciku
- 17/12/2018 15:52 - Owładnięci pasją malowania
- 12/12/2018 14:27 - Andrzej Piwarski - malarz stanu wojennego
- 05/12/2018 16:06 - Czesław Tumielewicz - barwa ponad wszystko
- 28/11/2018 11:05 - Stefan Stankiewicz – „nie jestem postępowy”
- 14/11/2018 10:03 - Otto Brausewetter - przyjaciel Stryowskiego i Scherresa
- 12/11/2018 12:36 - Polskie Pejzaże w Dworku Sierakowskich
- 08/11/2018 18:52 - Zofia Pałucha - Wino może mieć zwierzęcy posmak
- 06/11/2018 18:43 - „Wolność w sztuce – 3 pokolenia”
- 04/11/2018 10:15 - Zaproszenia na wystawy