Nie potrafimy dzisiaj żyć bez lodówek, telewizorów, telefonów komórkowych, ciepłych pieców oraz – coraz częściej – klimatyzacji. Każde z tych urządzeń zużywa prąd produkowany dzięki spalaniu gazu lub węgla. Niezależność energetyczna to nie hasło. To codzienne zaspakajanie potrzeb energetycznych każdej rodziny.
Gaz z łupków to temat, który od dawna rozpala społeczną wyobraźnię. Choć nadal dokładnie nie wiadomo, jakie są zasoby tego paliwa, to sam fakt budzi nasze ogromne nadzieje. Nic dziwnego, bo gaz z łupków to szansa dla Polski na uniezależnienie się od importu błękitnego paliwa i w rezultacie niższe rachunki.
Dlaczego zależy nam na znalezieniu gazu ziemnego z łupków?
Rocznie zużywamy ok.14,5 mld m sześć. gazu. Co roku importujemy ok. 11 mld m sześc., aż dwie trzecie tego gazu pochodzi z Rosji. Jest wiele raportów na temat potencjalnych polskich zasobów gazu ziemnego w łupkach. Najnowszy raport Państwowego Instytutu Geologicznego podaje, że może być go nawet do 1,9 biliona metrów sześc. Skrajnie pesymistyczne mówią o ilościach od 346 do 768 mld m sześc. W każdym razie jego zasoby wystarczyłyby na minimum kilkadziesiąt lat zaspokojenia wszystkich polskich potrzeb.
Gaz z łupków jest więc realną szansą na to, by uniezależnić się od dostaw gazu z zagranicy.
Własne wydobycie to niższe rachunki
Nawet ostrożne ekspertyzy pokazują, że wydobycie gazu z łupków w Polsce spowoduje obniżenie cen gazu. Wszyscy odczujemy tę korzyść. To niższe rachunki nie tylko z gazowni. Gaz z łupków to szansa na większą ilość tańszej energii produkowanej w polskich elektrowniach. Poszukiwania gazu z łupków to nie tylko więcej miejsc pracy w skali kraju, ale również więcej miejsc pracy w powiecie, gminie czy wsi. To więcej pieniędzy z podatków w budżecie państwa pozwalających na zaspokojenie ważnych potrzeb Polaków – finansowanie służby zdrowia, systemu edukacyjnego i emerytalnego, poprawę bezpieczeństwa. To także więcej pieniędzy dla gmin na niezbędną infrastrukturę, szkoły, przedszkola, służbę zdrowia itp.
Wiertnia w Lubyczy Królewskiej na Lubelszczyźnie podczas prac poszukiwawczych
Co to jest gaz z łupków?
Łupki to powszechnie występująca na Ziemi skała osadowa, która może zawierać złoża gazu. Dlatego na pytanie czym różni się gaz z łupków od gazu ziemnego można odpowiedzieć, że niczym. To ten sam gaz ziemny, tylko występujący w innych utworach skalnych.
O tym, że gaz może występować w łupkach, naukowcy wiedzieli już w XIX wieku, jednak dopiero w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia wdrożono technologię wydobycia tego surowca. W Polsce pokłady tego gazu znajdują się bardzo głęboko, od ok. 3 do 4 kilometrów pod ziemią. Aby go uwolnić, trzeba umożliwić jego przepływ. Trzeba więc wiercić w różnych kierunkach i udrożnić skały, aby gaz mógł się z nich wydostawać.
Gdzie w Polsce może znajdować się gaz z łupków?
Obszar występowania łupków w Polsce, w których może znajdować się ten surowiec, obejmuje pas od województwa pomorskiego przez mazowieckie aż do Lubelszczyzny. I właśnie na tych terenach prowadzone są prace poszukiwawcze w ramach udzielonych koncesji. Obecnie wydano 111 koncesji na poszukiwanie złóż gazu łupkowego. Najwięcej z nich (15 koncesji) ma Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. To właśnie ta spółka wykonała pierwszy odwiert w Polsce w poszukiwaniu gazu łupkowego. A na surowiec natrafiła w okolicy Lubocina (woj. pomorskie). Już niebawem PGNiG wykona w Lubocinie odwiert poziomy, dzięki któremu za kilka miesięcy poznamy odpowiedź na pytanie, jakie ilości gazu z łupków tam występują. Jeśli wszystkie prace zakończą się powodzeniem, to już w ciągu 2-3 lat będzie można wydobywać tam gaz na skalę przemysłową.
Przy odwiercie Lubocino-1, na koncesji Wejherowo nieprzerwanie płonie flara (tzw. „świeczka"). Otwiera to drogę do dalszych prac na koncesji, których efektem może być uruchomienie wydobycia przemysłowego gazu z łupków
Ochrona środowiska
Przepisy środowiskowe, zarówno polskie jak i unijne, stawiają wysokie wymagania dotyczące zabezpieczenia i monitoringu środowiska. Po zakończonych pracach wiertniczych wymagane jest doprowadzenie środowiska do stanu sprzed rozpoczęcia prac. Przedsiębiorcę stale kontrolują państwowe organy nadzoru geologicznego i górniczego. Tak było m.in. w Markowoli na Lubelszczyźnie, gdzie próbny odwiert pokazał, że gaz z łupków wprawdzie jest, ale nie opłaca się go wydobywać i PGNiG w ciągu niespełna roku doprowadziło teren, na którym stała wiertnia, do stanu sprzed rozpoczęcia prac.
TŁ
- 17/10/2012 09:01 - IKEA 2013. Pierwszy katalog interaktywny
- 17/10/2012 08:49 - Wizjonerski rozwój DTC Gdańsk
- 16/09/2012 10:05 - "Jesień w ogrodzie" czyli szykujemy ogród na zimę - GALERIA
- 28/08/2012 10:58 - 160 milionów złotych zysku spółek Grupy Ergo Hestia w I półroczu 2012
- 18/08/2012 09:11 - Wydobycie gazu z łupków - fakty, a nie mity
- 21/06/2012 08:33 - Wolność Dużego Pokoju - systemu UPPLEVA w IKEA Gdańsk
- 19/05/2012 19:58 - Tłumy "grają w zielone" - GALERIA
- 17/05/2012 22:57 - Jubileuszowe "Grajmy w Zielone"
- 09/05/2012 15:00 - Metropolitalnie, międzynarodowo, rekordowo - GALERIA
- 09/05/2012 12:31 - Poznając świat nie bójmy się kulinarnych eksperymentów i kucharzy