Kilkanaście tysięcy osób odwiedziło Metropolitalne Międzynarodowe Targi Pracy, Edukacji i Przedsiębiorczości odbywające się w AmberoExpo. Pierwsze tego typu przedsięwzięcie na Pomorzu zorganizował Powiatowy Urząd Pracy w Gdańsku we współpracy z siedmioma urzędami powiatowymi Pomorza oraz Wojewódzkim Urzędem Pracy.

GALERIA

Na osoby bezrobotne, które wybrały się do AmberExpo czekało 300 wystawców, w tym 200 pracodawców. W boksach zasiedli przedstawiciele firm znanych zarówno z lokalnego rynku pracy, jak i z całego Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego. Targi odwiedzili również pracodawcy rekrutujący do pracy poza granicami Polski. Swoje stoiska miały m.in. IKEA, Stocznia Gdańsk, Zepter International Polska, Leroy Merlin, Meritum Bank, Poczta Polska, Hotel Rezydent S.A., Lotos, Solid Security, Invest Bank, Unilever Polska. Obecne były również wyższe uczelnie, szkoły zawodowe, firmy szkoleniowe.

- Nasza firma rokrocznie bierze udział w Targach Pracy - wyznał Tomasz Sosnowski, specjalista do spraw AR w firmie Solid Security. - Po pierwsze to dla nas bardzo dobra reklama. Po drugie to znakomita okazja do pozyskania potencjalnych pracowników. Jesteśmy firmą ogólnopolska i mamy bardzo dużo oddziałów w różnych miastach to targi w tej formie to bardzo dobry pomysł. Nie rozdrabniamy się na wiele targów. W jednym miejscu możemy przekazać informacje odnośnie wolnych miejsc w wielu miastach. Przykładem tego są osoby odwiedzające nasze stoisko, które przyjechały z Chojnic, Tczewa, Malborka, Elbląga. Targi Metropolitalne zwiększają szansę trafienia na siebie pracodawcy i osoby szukającej pracę.

- Na targi przyszłam zorientować się jakie są oferty pracy - przyznała Marta Paliga. - Chciałam zobaczyć jak wyglądają warsztaty. Podczas targów dowiedziałam się o źródłach w których mogę jeszcze szukać pracy. To jest dla mnie bardzo cenne. Konkretnej pracy nie znalazłam.

Udział w targach był okazją dla tych, którzy chcą zacząć pracować na własny rachunek. W AmberExpo na przyszłych biznesmenów czekały 32 organizacje wspierające rozwój przedsiębiorczości. O różnych sposobach finansowania działalności gospodarczej porad  udzielali m.in. eksperci Gdańskiej Fundacji Przedsiębiorczości. Niezdecydowani mogli skorzystać z pomocy doradców zawodowych.

Dyrektor Roland Budnik (pierwszy w prawej) podczas jednej z konferencji towarzyszących Targom

- Jestem mile zaskoczona targami - stwierdziła Małgorzata Maj. - Odbiór pracodawców jest bardzo dobry. Powiedziałabym, że mam dwie konkretne możliwości. Jestem mile zaskoczona, że na targach jest tyle przedsiębiorstw z różnych dziedzin. Jestem przekonana, że dzięki tym targom będę miała wkrótce pracę, taką wymarzoną. Od następnego tygodnia mam spotkania i będę działać. Metropolitalny wymiar tych targów rozszerza możliwości znalezienia pracy. Każdy może znaleźć coś dla siebie. Ktoś kto pracuje nad sobą, kształcił się i ma pewną determinację może przekonać do siebie pracodawcę.

- Pomysł targów jest bardzo fajny - ocenił Marcin Sokołowski, kierownik do spraw gastronomii w Centrum Edukacji i Promocji Regionu. - Miejsce jest rewelacyjne. Pomysł jest dobry, bo masa ludzi poszukuje pracy, a pracodawcy szukają osób na dane stanowiska. Są oferty nie tylko z Pomorza, bo są firmy z Polski i Europy. Firmy mają okazję dotrzeć do większej liczby osób. My, a jak widzę również i inni wystawcy, szukamy osób nie tylko z terenu Gdańska i okolic. Osoby odwiedzające nasze stanowisko w części szukają konkretnej pracy, a w części po prostu szuka jakiejkolwiek oferty.

Patrząc na rekordowe tłumy odwiedzających AmberExpo od samego rana, tak dużej frekwencji nie miały żadne z poprzednich targów, pomysł organizacji Metropolitalnych Międzynarodowych Targów Pracy, Edukacji i Przedsiębiorczości należy uznać za bardzo udany.

- Z ocenami targów bym poczekał, ale na pewno pierwszy sukces mamy za sobą. To wspólna organizacja takiego przedsięwzięcia jak te targi - stwierdził Roland Budnik, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku. - Chyba po raz pierwszy zdarzyło się, że osiem powiatowych urzędów pracy z Wojewódzkim Urzędem Pracy w Gdańsku spróbowało zrobić coś wspólnie - wspólne targi. Powiatowe urzędy zadbały o to, żeby osoby z innych powiatów mogły przybyć na te targi i zorganizowały transport autokarami dla osób bezrobotnych z całego województwa. Cieszy fakt, że jest tylu pracodawców. Mam nadzieję, że osoby, które przyszły szukać tu pracy ją znalazły. Cieszę się, że zorganizowaliśmy te targi i uważam, że powinny się odbywać co roku. Dzięki formule tych targów jest szersza, bardzo bogata oferta dla osób bezrobotnych. Było dużo ofert pracy zagranicznej. Podczas targów można się było dowiedzieć jak podjąć działalność gospodarczą. 16 doradców zawodowych, to armia, która udzielała porad indywidualnych osobom zainteresowanym wyborem zawodu, miejsca pracy, szkolenia. Każdy miał możliwość znaleźć coś dla siebie. Frekwencja pokazała, że było zapotrzebowanie na taką imprezę. Według wstępnych ustaleń targi w tej formule mają się odbywać na przemiennie raz w Gdańsku, raz w Gdyni. Jeżeli będzie nas stać i będzie zapotrzebowanie to targi będą się odbywały częściej. Jeśli nie to postaramy się, żeby chociaż raz w roku taka duża impreza się odbyła. Moim zdaniem nie byłoby źle, gdyby odbyła się raz na wiosnę, raz jesienią

W trakcie targów odbywały się konkursy z nagrodami, efektowne pokazy. Osoby, które miały szczęście w losowaniu miały okazje do zwiedzenia PGE Areny.
Tomasz Łunkiewicz

fot. Maciej Kostun