Na szczęście w Sopocie nikt dotąd poważnie nie zachorował na COVID-19. Mieszkańcy w sposób zdyscyplinowany słuchali sprzecznych zaleceń służb sanitarnych najpierw zastanawiając się czy wirus może kryć się na drzewie kiedy zabraniano spacerów po lesie, a następnie masowo zamieniając się miłośników wędrówek wśród drzew kiedy lasy otwarto. Zamiast wystaw w galeriach handlowych podziwiali sosny i dzięcioły, czym najwyraźniej mocno się znudzili, gdyż po otwarciu sklepów nasz Trójmiejski Park Krajobrazowy całkiem opustoszał.
Niby wszystko powoli wraca do normy, ale atmosfera niepokoju i niepewności trwa nadal. Spragnieni wypoczynku polscy turyści odwiedzają Sopot siejąc niepokój wśród starszych osób, które obawiają się zarażenia od przybyszów z innych miast. Turystów z innych krajów można policzyć na palcach jednej ręki. Mimo to otwierają się nowe hotele budowane jeszcze za czasów przedkowidowskich. Już podobno gości przyjmuje wielki hotel na ulicy Bitwy pod Płowcami. Czy i kto przetrwa załamanie na rynku usług turystycznych to wielka niewiadoma. Na ulicach Sopotu czuć zmianę atmosfery z beztroski na zatroskanie i zmartwienie. Pojawiły się pierwsze banery z napisem „sprzedam apartament”.
Czy władze miasta, a szczególnie prezydent zajęty kampanią wyborczą swojego partyjnego kolegi zastanowił się jak powinno zmienić się miasto w czasie epidemii i jakie skutki będzie miała epidemia dla turystycznego ośrodka, w którym radykalnie zmniejszy się liczba turystów? Na razie nie słychać o pomysłach zmiany wizji miasta. A z pewnością należy coś zmienić, bo przyjazd do wesołej imprezowni z zatłoczonymi klubami to mało atrakcyjna forma wypoczynku w czasie kiedy łatwo o zarażenie przez bliski kontakt z innymi ludźmi. Może właśnie nadchodzi wielkimi krokami konieczność zmiany charakteru miasta, o której od lat mówi opozycja? Zmiany Sopotu w kurort, w którym zamiast płynącego wieczorami po głównej ulicy tłumu z butelkami piwa w ręku pojawią się goście, którzy mają inne zainteresowania niż obejrzenie striptizu w klubie go-go? Może trzeba było aż COVIDu-19 by spowodować przełom, którego w normalnych warunkach byśmy się nie doczekali?
Małgorzata Tarasiewicz
- 10/07/2020 15:10 - Widziane z Sopotu: Jak Karnowski pomnik w Sopocie stawiał
- 09/07/2020 17:34 - Akapit wydawcy: Piąty kisiel po Tusku
- 03/07/2020 15:31 - Widziane z Sopotu: Między turami
- 02/07/2020 18:31 - Akapit wydawcy: (PO)d mostem w Tczewie
- 30/06/2020 09:19 - Grzegorz Berendt: Sopot miastem Stalina
- 25/06/2020 15:09 - Akapit wydawcy: "Modus operandi" demokratek
- 24/06/2020 19:21 - Artur Kiełbasiński: Drożejące parkingi, a miasto pełne pijanych turystów. Odległe skojarzenie? Chyba jednak nie bardzo
- 19/06/2020 15:16 - Widziane z Sopotu: Czy Sopot jest najlepszym miejscem do życia?
- 18/06/2020 17:24 - Akapit wydawcy: Kandydaci nago - krach Biedronia
- 12/06/2020 13:37 - Widziane z Sopotu: Pianino na dworcu i gruszki na wierzbie