Rozczula niereglamentowaną szczerością.
Przywódca miejski z Warszawy.
Rafał Trzaskowski chce być prezydentem państwa, w którego rozkład angażuje się od pewnego czasu.
Przyszły pierwszy strażnik Konstytucji RP, "państwa jednolitego", nie czuje skrępowania jej przepisami.
Oświadcza w Gdańsku, że "popiera pogląd, aby w tych zapisach zaznaczyć, że te pieniądze (z UE - red.) powinny trafić bezpośrednio do samorządów(...) trzeba prowadzić stały lobbing, żeby środki z nowych funduszy trafiały do samorządów. Większość samorządów używając swoich kontaktów powinna się takich instrumentów domagać. W interesie całej UE jest posłanie choćby małego strumienia pieniędzy bezpośrednio do samorządów. Tylko duże miasta są w stanie przyciąć emisję..."
Mój smog w Warszawie jest bowiem większy niż twój. Gdański Obszar Metropolitalny, cokolwiek to realnie znaczy, jest bowiem większy niż wasz.
Rolą samorządu, też zapisaną w ustawie zasadniczej, nie jest zastępowanie państwa, tylko wykonywanie zadań publicznych nie zastrzeżonych przez Konstytucję RP dla organów innych władz publicznych.
Państwa polskiego nie reprezentuje w Brukseli ani pan Trzaskowski, ani nadęta pociesznie pani prezydent Gdańska, a nawet strażnik klubowej moralności z Sopotu. Polskę w Brukseli reprezentuje premier rządu RP nawet jeśli tymczasowo nie jest nim Donald Tusk.
Pakt Wolnych Miast, który sygnował Trzaskowski wspólnie z kierownikami Budapesztu, Pragi i Bukaresztu, a też w przytomności swojego umysłu podpis pod nim złożyła Dulkiewicz, jest aktem wobec własnego państwa nieprzyjaznym. W państwie mniej demokratycznym niż III RP, na przykład za rządów Kazimierza Wielkiego, dzielnicowi sygnatariusze sczeźliby w zamurowanych komnatach.
Kandydując na urząd prezydenta RP, głosi Trzaskowski poglądy wobec zamiaru sprzeczne.
Polska demokracja przypadki politycznej schizofrenii znosi jednak godnie. O czym ktoś mógłby Brukselę powiadomić.
Marek Formela
PS. Napisał nie tylko do nas Sławomir Kosakowski, sekretarz województwa, dyrektor generalny urzędu marszałkowskiego, napisał w sprawie wyborczej - że wybory prezydenta RP są szczególnie ważne dla pracowników samorządowych. Trzeba wybrać osobę, która samorząd rozumie i docenia. Jest okazja by wziąć flagi od dyrektorów departamentów i udać się na spotkanie przed Dworem Artusa z obywatelem Trzaskowskim, przewodniczącym Rady Fundacji Unii Metropolii Polskich. Od wybranego prezydenta RP zależeć będzie przyszłość samorządu. Osoby zainteresowane udziałem w akcjach PROWYBORCZYCH mogą się kontaktować z Agnieszka Zabłocką, Wiolettą Todorowska-Schlichtyng i Iwoną Świtaj. Z kim zaś powinien skontaktować się prokurator okręgowy Michał Kierski?
- 25/06/2020 15:09 - Akapit wydawcy: "Modus operandi" demokratek
- 24/06/2020 19:21 - Artur Kiełbasiński: Drożejące parkingi, a miasto pełne pijanych turystów. Odległe skojarzenie? Chyba jednak nie bardzo
- 19/06/2020 15:16 - Widziane z Sopotu: Czy Sopot jest najlepszym miejscem do życia?
- 18/06/2020 17:24 - Akapit wydawcy: Kandydaci nago - krach Biedronia
- 12/06/2020 13:37 - Widziane z Sopotu: Pianino na dworcu i gruszki na wierzbie
- 05/06/2020 15:14 - Widziane z Sopotu: Szlaban imienia Jacka Karnowskiego
- 04/06/2020 17:47 - Rosvita Stern: Ikona Solidarności. W 100-lecie urodzin Naszego Papieża Świętego Jana Pawła II
- 04/06/2020 17:33 - Akapit wydawcy: (Po)trzaskania
- 29/05/2020 13:54 - Prawda o Tarczy Antykryzysowej. Mówi przedsiębiorca z Trójmiasta
- 29/05/2020 13:32 - Widziane z Sopotu: Trzydzieści lat (samorządu) minęło jak jeden dzień…