Za Pawłem Janasem zaledwie dwa mecze w roli trenera Lechii Gdańsk, a szkoleniowiec już zdaje się mieć dosyć. Najpierw w Krakowie Lechiści mimo przewagi, dali sobie w końcówce wydrzeć pewne wydawałoby się zwycięstwo, czym zepsuli "Janosikowi" debiut na ławce trenerskiej. Mimo to po zakończeniu spotkania Janas nie narzekał, tylko cieszył się z dobrej gry swoich piłkarzy, wierząc, że w kolejnej potyczce przyniesie to efekt w postaci zwycięstwa.
Sam się chyba jednak nie spodziewał, że w starciu ze skazanym przez wszystkich na spadek ŁKS Łódź, to Lechia... zmuszona będzie się rozpaczliwie bronić, jednocześnie przez prawie godzinę grać w osłabieniu. Tym razem więc po ostatnim gwizdku arbitra, Janas nie miał wyjścia - choć ganił graczy za słabą postawę, z wyniku musiał być zadowolony, choć przed meczem z pewnością nie brał go w ciemno.
Problem w tym, że pierwsze dwa spotkania Lechii w 2012 r. niczym nie różnią się od siedemnastu rozegranych w ubiegłym roku. Jak zespół trwał w kryzysie, tak trwa w nim dalej, a schody dopiero się zaczynają. Jeśli Lechia w meczach z najsłabszymi obok Zagłębia Lubin, drużynami w tym sezonie T-Mobile Ekstraklasy zdobyła zaledwie dwa punkty, to jak zagra z Wisłą Kraków? Tego chyba nie wie nawet sam Janas. Z drugiej strony może właśnie w tej nieprzewidywalności polega siła biało-zielonych? A może im dłużej kibice czekają na pierwsze od listopada zwycięstwo, tym więcej szukają optymistycznych przesłanek, chociaż na dobrą sprawę czy nie jest to szukanie igły w stogu siana?
Maciej Kanczak
- 09/03/2012 18:06 - Formela: W półmrok SLD
- 09/03/2012 18:02 - Albertowicz: Poudawajmy, że nam przykro…
- 05/03/2012 09:14 - Okiem Borowczaka: Polowanie na Wałęsę
- 05/03/2012 09:08 - Albertowicz: Symboliczne 100 dni…
- 01/03/2012 19:16 - Formela: Magia kontraktu
- 28/02/2012 09:16 - Potulski: Przedszkola - edukacja, a nie biznes
- 27/02/2012 10:43 - Okiem Borowczaka: Aby do Euro…
- 25/02/2012 10:03 - Formela: Dworzanie i poddani
- 25/02/2012 10:00 - Albertowicz: Zamykając temat stadionu
- 20/02/2012 09:38 - Okiem Borowczaka: Warto być przyzwoitym