I to nie chodzi o studniówkę rządu. W tym tygodniu „świętowaliśmy” 100 dni do Euro 2012. Największej sportowej imprezy w Polsce. Wszyscy się zastanawiają czy się uda, czy nie będzie więcej „problemów z łącznością” i oczywiście, czy nasi „kibole” nie zaszlachtują przyjezdnych.
Trzeba przyznać, że stadion już stoi, choć była obsuwa, ale wszystko dobrze się skończyło, choć prezydent Adamowicz nie spełnił swojej obietnicy i nie machał łopatą. Na szczęście on zajmuje się rządzeniem, a nie budowlanką i wszystko skończyło się dobrze.
Drogi oczywiście gotowe nie będą, co nikogo nie dziwi. Nowa Słowackiego, która miała prowadzić z lotniska na stadion, ma na szczęście alternatywę i kibice z samolotów dotrą jakoś na trybuny. Okazuje się niestety, że tych kibiców będzie niewielu, przynajmniej w fazie grupowej. Ale nie ma powodów do zmartwień, gdyż ceny w hotelach są zbliżone do tych w Dubaju, więc zarobek będzie.
Problemem będzie oczywiście bezpieczeństwo, gdyż nasze prawo zabrania prewencyjnego zamykania wszystkich kanalii, które na pewno będą chciały przerwać święto futbolu. Te kanalie – „kibole” – zrobią wszystko, żeby pobić, opluć, zgwałcić, zabić, znów zgwałcić i potem zakopać, wszystkich prawdziwych kibiców, szczególnie tych przyjezdnych. Jednak nasza policja jest gotowa! Udało im się już kilkukrotnie odgrodzić wrogie sobie hordy, szczególnie raz udało im się to doskonale, gdy zablokowali cały Gdańsk „eskortując” fanów Ruchu Chorzów.
Więc podsumowując. Stadion - jest. Drogi, albo chociaż chodniki – są. Wspaniała, zdolna i działająca bardzo sprawnie policja - …jest. Na szczęście nikt nie zapowiada strajków. Strażacy, niezadowoleni z braku podwyżek, nie wymyślili protestu, który polegałby na wydawaniu negatywnych opinii ws. „imprezy masowej”, celnicy nie planują strajku włoskiego. Mamy szczęście.
Jak ktoś się mnie pyta, czy się uda, odpowiadam TAK. Gdańsk ma doświadczenie w organizacji Mistrzostw Europy. Nie tak dawno temu wielkim sukcesem był Eurobasket, który był beznadziejnie zorganizowany, a mecze rozgrywano na Hali Olivii, gdyż nie skończono Ergo Areny… Dlatego jestem pewien, że jakoś to będzie.
Filip Albertowicz
- 12/03/2012 09:08 - Różański: O SLD słów kilka, czyli dylematy praktykującego członka
- 10/03/2012 18:31 - Aziewicz: Podręcznikowy przykład złej regulacji
- 09/03/2012 18:06 - Formela: W półmrok SLD
- 09/03/2012 18:02 - Albertowicz: Poudawajmy, że nam przykro…
- 05/03/2012 09:14 - Okiem Borowczaka: Polowanie na Wałęsę
- 01/03/2012 19:16 - Formela: Magia kontraktu
- 01/03/2012 19:13 - Kanczak: Tego nie wie nawet Janas
- 28/02/2012 09:16 - Potulski: Przedszkola - edukacja, a nie biznes
- 27/02/2012 10:43 - Okiem Borowczaka: Aby do Euro…
- 25/02/2012 10:03 - Formela: Dworzanie i poddani