Sentymentalny mecz pomiędzy Lechią rocznik 1975 i Oldboys Lechia wygrali ci drudzy. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były karne, które "Oldboje" wygrali 4:3. W regulaminowym czasie gry było 3:3.
Na bocznym boisku przy Traugutta zmierzyły się dwie drużyny złożone z piłkarzy, którzy w różnych okresach swojej kariery grali w Lechii. Po jednej stronie stanęli gracze rocznika 1975, którzy 17 lat temu grali w finale mistrzostw Polski. Było to pierwsze spotkanie tej drużyny od tego finału. Na mecz nie dotarli Marcin Mięciel i Grzegorz Szamotulski. W ekipie odlbojów grali gracze, którzy bronili biało-zielonych barw w kilku pokoleniach.
Spotkanie miało dwa oblicza. W pierwszej połowie dominowali Oldboje, którzy trzykrotnie pokonywali Piotra Opuszewicza, a mogli zdobyć kilka bramek więcej. Po zmianie stron role się odwróciły i skutecznie zaczął grać zespół rocznika 1975. Po jednej bramce Tomasz Kafarskiego i dwóch trafieniach Marcin Kubsika był remis. Po chwili zespół rocznika 1975 mógł zapewnić sobie wygraną, ale piłka po strzale jednego z graczy trafiła w słupek, a następnie przeleciała wzdłuż lini bramkowej.
O zwycięstwie zadecydowały rzuty karne, dogrywki nie rozgrywano. Skuteczniejsi w strzałąch z wapna byli Oldboje, którzy wykorzystali 4 z 6 karnych. Gracze rocznika 1975 pomylili się trzykrotnie.
Efektowna obrona rzutu karnego przez Macieja Kozaka
Obserwatorów, między innymi Jacka Grembockiego, zachwycał Lech Kulwicki. - Najważniejsze jest zdrowie, a grać się nie zapomniało – powiedział popularny "Jadzia". - To była tylko zabawa. Pogoda dopisała. Fajnie było spotkać się z kolegami i pograć. Świetna zabawa. Dwa razy w tygodniu bawię się w piłkę więc ten mecz to nie było dla mnie nic trudnego. Takie spotkania są bardzo dobre. Niby nie liczy się w nich wynik, chociaż każdy chce wygrać, ale najważniejsza jest zabawa.
Przy piłce Maciej Kalkowski
- Bawiliśmy się przed meczem, a podczas meczu każdy chciał wygrać – wyznał Maciej Kalkowski. - Do przerwy dostaliśmy mocne baty. Po zmianie stron udało się doprowadzić do wyrównania. Mieliśmy szanse, żeby wygrać, ale jej nie wykorzystaliśmy. Ten mecz to bardzo fajna sprawa. Cały czas trenowałem, byłem pod parą. Trochę pobiegałem, fajnie się pobawiłem. Z niektórymi chłopakami po raz ostatni widziałem się 17 lat temu jak graliśmy w juniorach. Mam nadzieję, że częściej będziemy się spotkać w ten sposób. Ja zawsze jestem do dyspozycji. Możliwość gry z zawodnikami, których kiedyś przychodziło się oglądać z trybun to wielka przyjemność. Cały czas są w dobrej formie, piłka im nie odskakuje. To co grali dziś Tomek Unton, trener Kulwicki – wielki szacunek – dodał gracz drużyny rocznika 1975.
Tomasz Kafarski w ataku na barmkę Macieja Kozaka
- Grało sie świetnie – przyznał Tomasz Kafarski, grający w zespole rocznika 1975. - Przypomniały mi się stare dobre czasy jak nie umiałem grać w piłkę. Siedemnaście lat temu rozegraliśmy oficjalne spotkanie w tym składzie. Szkoda, że nie dojechały nasze tuzy – Marcin Mięciel i Grzegorz Szamotulski.
- Już od dawna był pomysł, żeby zorganizować spotkanie były zawodników – wyznał Jerzy Brzyski, trener zespołu rocznika 1975. - Pracuję w Płocku i spotkałem niedawno dwóch zawodników – Wojtka Osieckiego i Krzyśka Jankowskiego. Padła propozycja zorganizowanai spotkania. Staraliśmy się to poukładać z Tomkiem Kafarskim i Darkiem Głosem i dlatego takie spotkanie doszło do skutku. To było przyjemne, sympatyczne spotkanie i myślę, że będzie tradycją. Mam nadzieję, że spotkamy się za rok.
Oldboje Lechii – Lechia 75 3:3 (3:0), karne 4:3
Bramki: Unton, Melaniuk, Sierpiński – Kafarski, Kubsik (2).
Lechia 75: Piotr Opuszewicz, Piotr Filipik, Marcin Kubsik, Marcin Gąsiorowski, Wojciech Osiecki, Robert Jędrzejczak, Marek Jędrzejczak, Mirosław Matuk, Dariusz Głos, Tomasz Kafarski, Przemysław Tkaczyk, Tomasz Czyż, Maciej Kalkowski, Mariusz Brzyski, Krzysztof Ciesielski, Tomasz Broner. Trener Jerzy Brzyski
Oldboys Lechia: Maciej Kozak, Lech Kulwicki, Andrzej Marchel, Adam Merchut, Robert Sierpiński, Tomasz Unton, Grzegorz Górski, Marek Widzicki, Marek Wasicki, Janusz Melaniuk, Tomasz Motyka, Janusz Duda, Krzysztof Wilk. Trener Roman Józefowicz
Tomasz Łunkiewicz
Fot. Maciej Kostun
- 06/07/2010 11:22 - Dorożką po Gdańsku
- 05/07/2010 08:56 - Heweliusz poszuka Orła
- 03/07/2010 23:25 - Zorro i Jonasson powalczą o Grand Prix
- 02/07/2010 06:36 - Festiwale przy wejściu nr 57
- 01/07/2010 22:18 - Telewizja regionalna, a nie lokalna
- 28/06/2010 13:30 - Wojtkowiak z Trójzębem i Pucharem
- 28/06/2010 10:06 - Benefis czy bene fis
- 27/06/2010 14:57 - Marma - Lotos LIVE! Mecz odwołany, powtórka 27 lipca
- 24/06/2010 20:44 - Społeczeństwo dojrzewa i dokonuje ważnych wyborów
- 24/06/2010 18:08 - Zawsze jest za mało czasu