Rozmowa z Bartoszem Tobieńskim, kierownikiem działu sportowego TVP Gdańsk
- Jaka jest kondycja sportu w gdańskim ośrodku telewizyjnym?
Bartosz Tobieński: Świetna jakość, choć zawsze za mało czasu antenowego. Liczba godzin wyprodukowanych programów jest istotna i w dużej mierze decyduje o jakości programu. Kiedyś sami produkowaliśmy transmisje, skróty meczów. Dziś po prostu nie ma na to środków. Ograniczamy się do przygotowywania newsów, robienia zapowiedzi wydarzeń. Czasami, ale tylko jeśli kanał sportowy robi relację, to wówczas my ją produkujemy. Przykładami taki relacji mogą być ostatnie zawody w skokach CSIO w Sopocie, turnieje tenisa i przede wszystkim mecze koszykówki. Te wydarzenia pokazujemy. W ubiegłym roku był jeszcze żużel, gdy Lotos Wybrzeże startował w Ekstralidze.
- W jakim więc wymiarze sport jest obecny na antenie Telewizji Gdańsk?
Bartosz Tobieński: Mieliśmy program "Sport wieczorową porą" w niedzielę. Trwał 27 minut. Było to podsumowanie wydarzeń weekendu i trochę publicystki, zapraszaliśmy gości. Od początku 2010 roku tego programu nie ma. Ratujemy się "Panoramą Sport" trwającą 12 minut. Czasu zawsze jest za mało... Tym bardziej, że żyjemy w takim regionie, w którym sportu jest bardzo dużo. Obejmujemy całe województwo pomorskie. Od Słupska do Kwidzyna, przez Starogard , Chojnice do Człuchowa. Nieczęsto tam zaglądamy, ale jak coś ważnego się tam dzieje to jesteśmy z kamerą. W Kwidzynie byliśmy na przykład na koszykówce, piłce ręcznej czy ostatnio morocrossie.
- Z jakich dyscyplin kibice mogą liczyć na transmisje? Wiadomo, że do niektórych lig prawa transmisyjne mają stacje komercyjne.
Bartosz Tobieński: Możemy robić transmisje z hokeja, koszykówki, żużla, I ligi piłki nożnej. Ekstraliga żużla po spadku Lotosu Wybrzeża interesuje nas zdecydowanie mniej i skupiamy się na I lidze żużla. To są chyba cztery podstawowe dyscypliny jeśli chodzi o transmisje TVP. Nie mówię tu o historiach globalnych jak Igrzyska czy Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Staramy się być wszędzie tam gdzie się coś dzieje w pomorskim sporcie. Możliwości relacji z imprez są, ale niestety nie ma na to środków. Kondycja naszej firmy nie jest jakąś wielką tajemnicą. Były możliwości relacji live z wielu impreza, ale na to potrzeba tylko i aż pieniędzy.
- Czy widzowie mogą się spodziewać kolejnych zmian jeśli chodzi o sport w TVP Gdańsk?
Bartosz Tobieński: Mam nadzieje, że jeśli jakieś zmiany będą to tylko na lepsze. Widzowie nas oglądają. Mamy dobre wyniki badań oglądalności. Od widzów mamy często pytania dlaczego to jest w tak skróconej formie. Mam nadzieję, że pomorscy kibice będą mogli oglądać tego sportu na antenie Telewizji Gdańsk więcej.
- Ile osób jest w dziale sportowym gdańskiego ośrodka?
Bartosz Tobieński: Trzy osoby są w dziale sportowym. To jest wystarczająca liczba jak na nasze potrzeby wynikające z czasu antenowego. Oczywiście są sytuacje, kiedy musimy się jakoś ratować, gdy jest jednocześnie skomasowana liczba imprez, ktoś jest na urlopie, albo chory. Generalnie w trzy osoby dajemy sobie radę. Możemy również liczyć na życzliwość i zrozumienie wydawców "Panoramy" jeśli chodzi o rolę i ważność sportu w informacjach Telewizji Gdańsk.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
- 30/06/2010 16:29 - Siedemnaście lat minęło...
- 28/06/2010 13:30 - Wojtkowiak z Trójzębem i Pucharem
- 28/06/2010 10:06 - Benefis czy bene fis
- 27/06/2010 14:57 - Marma - Lotos LIVE! Mecz odwołany, powtórka 27 lipca
- 24/06/2010 20:44 - Społeczeństwo dojrzewa i dokonuje ważnych wyborów
- 21/06/2010 12:30 - Jesteśmy przeszłością i teraźniejszością polskiej muzyki
- 20/06/2010 07:56 - Biało-czerwone Grand Prix!
- 18/06/2010 20:01 - Jarosław Kaczyński zakończył kampanię wyborczą w Gdańsku
- 18/06/2010 11:51 - Szwagier Adamowicza w spólce zależnej od miasta!
- 17/06/2010 13:19 - Uczta dla koneserów sztuki