Groźne zamieszanie widzą wszyscy Święci
Ludzie pracujący, starsi i studenci
Patrząc z niepokojem na te niepokoje
Trzeba iść do przodu no i robić ”swoje”
Niech nam żyje wolność, równość i swoboda
Niech się zdefiniuje szacunek i zgoda
Kończy się chyba wolność słowa
Jak na to patrzysz boli głowa
Smoczysko zemsty ogniem zionie
W prowizorycznym kombinezonie
Zdumienie budzi magia nagości
I polityczne ludzkie podłości
Już w komplecie jest Familia
Święta, Święta i Wigilia
Jest uroczo, nastrojowo
A dom pachnie piernikowo
Uroczyście stół nakryty
Jakby złotem był spowity
Na tym stole wśród łakoci
Smakowicie karp się złoci
Jest wesoło dzieci zgraja
Wyczekuje Mikołaja
Choćby bardzo był zajęty
To przyniesie im prezenty
Mamy w sejmie objawienie
Talent, wdzięk i czar na scenie
Bo po prostu przyszła pora
W sejmie na aktora
Ma panować rotacyjnie
Przyjmie się on czy nie przyjmie?
Jak się będzie uczył pilnie
W zagranicznym zagra filmie
Już po Mikołaju tylko ślady buta
Teraz najważniejszy Adwent i pokuta
Zanim pierwsza gwiazdka zabłyśnie na niebie
Bądźmy trochę lepsi wzajemnie dla siebie
Spokojnie zakupmy na Święta zapasy
Prezenty dla bliskich i wszelkie frykasy
Spokojnie czas ten przeżyć się starajmy
Gonitwie rokrocznej zmęczyć się nie dajmy