Złoty budżet Gdańska?

Zbliża się czas uchwalenia budżetu miasta Gdańska na rok 2024. O prognozę tego co będzie zwróciliśmy się do szefa gdańskiego klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości - Kazimierza Koralewskiego.

- Już w przedłożonych magistratowi we wrześniu założeniach Ministerstwa Finansów zanosiło się na poważne zwiększenie wpływów dla naszego samorządu - mówi Kazimierz Koralewski. - Bieżący rok jest już bardzo dobry dla Gdańska w zakresie dochodów. Tym razem ma być jeszcze lepiej. O ponad 400 mln złotych więcej mają wynieść wpływy z tytułu PIT czyli podatku dochodowego od osób fizycznych, a wpływy z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych tzw. CIT wzrosną o ponad 50 mln złotych. Na podobnym poziomie o 50 mln złotych wzrasta podatek od nieruchomości.

To wszystko zasługa coraz większej płacy minimalnej i podniesionej do poziomu 28 złotych stawki na godzinę dla zleceniobiorców oraz ogólnego wzrostu wynagrodzeń w ten sposób tak umiejętnie windowanych przez rząd RP.

Gdański samorząd otrzyma ponad 935 mln złotych z tytułu subwencji ogólnej z budżetu państwa w części oświatowej i w części równoważącej co daje wzrost o 15,8 % w stosunku do bieżącego roku.

Podsumowując: dzięki polityce finansowej państwa dochody dla naszej gminy w 2024 roku ogółem wyniosą ponad 4,56 mld złotych co jest wzrostem o ponad 16 % w stosunku do 2023 roku, gdy wyniosły one 3,92 mld złotych.

Wydatki planowane są na poziomie 5,1 mld złotych co podwyższa je o 8,3 % w stosunku do poprzedniego roku (były na poziomie 4,68 mld złotych). I tak w roku 2023 deficyt budżetowy wyniósł ponad 767,8 mln złotych a w roku przyszłym przewidywany jest na poziomie 521,4 mln złotych co daje optymistycznie spadek o 32% rok do roku.

- Jeśli jest taki progres w pozyskiwaniu środków z budżetu państwa do naszej miejskiej kasy to dlaczego jest tyle żalu i narzekań o stanie naszych zasobów przez zarządzających miastem?
- A to już pytanie należy skierować do pani prezydent. Dlaczego tak łatwo jej pieniądze umykają z rąk? Jeśli jest tak ciężko to dlaczego tyle wydajemy na różnego rodzaju eventy i imprezy okolicznościowe o czym Wasza Gazeta często pisała. Zupełnie nie rozumiem aktywności Pani Dulkiewicz w polityce krajowej. Może zamiast komentować orędzie i poczynania Prezydenta RP lepiej było by zająć się zupełnym zaniedbaniem dzielnic południowych miasta, gdzie poza deweloperką mieszkaniową brak jakichkolwiek inwestycji miejskich w infrastrukturę drogową. Dlaczego władze miejskie są wciąż bezradne wobec braku szczelności w gdańskim Zakładzie Utylizacyjnym. Spalarnia śmieci tego problemu docelowo nie rozwiązuje. Odór generowany przez te miejskie przedsiębiorstwo jest utrapieniem dla kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców Gdańska.

mp