WSA: Opłaty za sobotnie parkowanie w kurorcie - nielegalne

Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał pobieranie opłat za parkowanie w soboty za nielegalne. Tym razem chodzi o Sopot. Zatem przeświadczenie co poniektórych włodarzy, że dobry jest każdy sposób by wyrwać kilak złotych z kieszeni obywateli nie staje się prawem stanowionym. O ile sprawa trafi do sądu nawet taki "obrońca demokracji", jak Jacek Karnowski, fotografujący się z prezesem Trybunału Konstytucyjnego, musi uznać, że pobłądził i III władza ten błąd mu wytknie. Okazać się może, że to mieszkańcy mają rację, a nie włodarz próbujący ich "oskórkować". I na dodatek zapominający, że wolne soboty mamy od 43 lat.

Jest nasz samorząd w kryzysie. A to Gdańsk, pardon Urząd, postanowił obejść prawo wydzielając fragment pasa drogowego na płatne parkingi oddane w pacht "prywaciarzom. Nie wyszło.

Teraz werdykt Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego stwierdził, że Miasto Sopot nielegalnie pobierało opłaty za parkowanie w soboty.  
By do tego doszło nagłośnili sprawę mieszkańcy. A Prokuratura Regionalna w Gdańsku zaleciła Prokuraturze Okręgowej bliższą analizę uchwał m.in. sopockiego samorządu terytorialnego, dotyczących stref płatnego parkowania.  

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zaskarżyła więc na drodze postępowania administracyjnego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego uchwałę Rady Miasta Sopotu.

I sąd zważył twórczość rajców i włodarza. Ano okazało się, iż postój pojazdów w pasie drogi publicznej w strefie płatnego parkowania jest możliwy - bezpłatnie - w soboty.  

Jako, że WSA unieważnił uchwałę dotyczącą poboru opłat w soboty i jeśli ten wyrok się uprawomocni, to użytkownicy pojazdów, którzy opłacili sobotnie parkowanie lub też otrzymali jako ich właściciele karę dopłaty ok. 50 zł za brak opłaty w soboty, będą mogli ubiegać się o zwrot  pieniędzy.

Czekamy więc na uzasadnienie wyroku. Jeśli mieszkańcom Sopotu starczy determinacji, to może okazać się, że wadliwie sformułowana uchwała okaże się przyczyną, iż cała strefa płatnego parkowania w tym nadmorskim mieście, ulotni się niczym poranna mgła.

A wystarczyło nieco mniej autopromocji, nieco mniej używania pióra do pisania listów do wszelkich sił "postępowych", ale by Jacek Karnowski, najwyższy urzędnik sopocki, pochylił się nad ustawą o drogach publicznych. Opłatę za parkowanie wolno bowiem pobierać w dni robocze,  
Inni jednak mogli. W Trójmieście za parking w sobotę zapłacimy tylko w Sopocie.   

A więc i Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł nieważność uchwały w zakresie pobierania opłat w sobotę, bo to dzień wolny od pracy.   
Sopot oczywiście może skierować skargę kasacyjną na werdykt WSA do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Nim to uczyni burmistrz kurortu Jacek Karnowski - o ile sam nie pamięta, bo uczęszczał wówczas do I klasy szkoły podstawowej - może zapytać starszych radnych i dowiedzieć się, że wolne soboty już w PRL były od 21 lipca 1973 roku!  Było w wolną sobotę Studio2 Mariusza i Bożeny Walterów i wyświetlano w TVP "Kosmos 1999".

A po drugie sam Naczelny Sąd Administracyjny, w sprawie parkowania na terenie podlaskiej gminy Augustów orzekł, że pobieranie opłat za parkowanie w soboty, zgodnie z ustawą o drogach publicznych, jest niezgodne z prawem. NSA uznał, że sobota powinna być traktowana na równi z dniami ustawowo wolnymi od pracy, co zostało przesądzone uchwałą 7 sędziów NSA z dnia 15 czerwca 2011 roku. Zatem z uwagi na zasadę zaufania do państwa i stanowionego przez niego prawa należy soboty w ten sam sposób traktować na gruncie ustawy o drogach publicznych.  
Wszystkich wolnych sobót domagali się robotnicy w Sierpniu 1980.    

ASG