Rozmowa z Tadeuszem Aziewiczem, posłem, szefem gdyńskich struktur Platformy Obywatelskiej.
- Czy Platforma Obywatelska jest już gotowa do walki o gdyński samorząd? Czym PO będzie chciało do siebie przekonać do siebie mieszkańców Gdyni?
Tadeusz Aziewicz: Przyszłoroczne wybory samorządowe odbędą w szczególnej sytuacji. Trudno rozmawiać o lokalnych drogach lub chodnikach w sytuacji, kiedy rządząca Polską większość niszczy fundamenty demokracji, łamie konstytucję, upartyjnia sądy. Nadchodzące wybory – zarówno samorządowe jak i późniejsze parlamentarne będą wielka konfrontacją Polski demokratycznej z PiS. Od jej wyniku będzie zależała przyszłość Polski. Zwracam uwagę, że zadaje Pan te pytania w momencie, kiedy w sejmie rozpoczęła się dyskusja na temat nowej ordynacji samorządowej. Nie mam złudzeń jeżeli chodzi o intencje jej autorów. Wracając do Pana pytania - trudno mówić o gotowości, kiedy zmieniają się podstawowe reguły gry, ale zrobimy wszystko, aby poradzić sobie w każdej sytuacji.
- Czy już można zdradzić, jakich nazwisk możemy się spodziewać na gdyńskich listach wyborczych PO?
Tadeusz Aziewicz: W aktualnych realiach niełatwo jest mówić o nazwiskach. Kiedy znane będą reguły gry możliwe będzie rozpoczęcie rozmów o ewentualnych koalicjach. Od ich efektu będą zależały decyzje personalne. Dysponujemy sporą paletą polityków o dużym dorobku: od wieloletnich parlamentarzystów, po samorządowców z doświadczeniem zarówno gdyńskim, jak i regionalnym. Pewniakami są nasi radni: m.in. Tadeusz Szemiot, Irek Bekisz, Bogdan Krzyżankowski.
- Jak pan ocenia pracę obecnego prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka i jego ekipy?
Tadeusz Aziewicz: Trudno o jednoznaczną ocenę. Mamy sporo uwag krytycznych. Przykładowo: bardzo żałuję, że ekipa Wojciecha Szczurka odrzuciła nasz projekt uchwały w sprawie finansowania przez gdyński samorząd zabiegów in vitro. Z drugiej strony porównując funkcjonowanie miasta z tym, co rządząca Polska większość wyczynia z naszym krajem stwierdzam, że nie dzieje się tutaj nic co wymagałoby nadzwyczajnej mobilizacji. W sytuacji, kiedy niszczona jest samorządność i praworządność Wojciech Szczurek powinien być naturalnym liderem zjednoczonej opozycji, upominającej się o wartości, dla których, i on i ja, zaangażowaliśmy w działalność samorządową w momencie, kiedy upadła komuna. Jeżeli nie będzie chciał, poradzimy sobie sami, nie zapominając, że naszym głównym celem jest obrona Polski przed PiS.
- Nie jest tajemnicą, że od lat Wojciech Szczurek w wyborach na prezydenta Gdyni bije na głowę każdego z kontrkandydatów, czy to z lewa, czy to z prawa. Jakie widzi Pan szanse na pokonanie tak silnego kandydata?
Tadeusz Aziewicz: Na tym polega demokracja, że większość mieszkańców Gdyni decyduje o tym, kto będzie jej prezydentem. Przypominam, że ciągle nie ma jasności odnośnie zasad w oparciu o które odbędą się wybory. Autorytety prawne zwracają uwagę, że projekt, który wpłynął do sejmu - wbrew zapowiedziom, zawiera jednak zapis o tzw. dwukadencyjności wstecznej. Oznacza to, że PiS nie mogąc pokonać takich kandydatów, jak Szczurek może wyrzuci ich z boiska zmieniając reguły gry.
- Jeśli dobrze przeanalizowałem ostatnie wybory, to poparcie dla prezydenta zdaje się maleć. W 2002 roku na Wojciecha Szczurka głosowały 62 tysiące wyborców, w 2006 już ponad 82 tysiące, cztery lata później 80 tysięcy, a w ostatnich wyborach jednak znacznie mniej, bo 67 tysięcy uprawnionych do głosowania w wyborach gdynian. Pozycja włodarza miasta słabnie? Czy to ten czas, by zdetronizować wieloletniego prezydenta Gdyni?
Tadeusz Aziewicz: Myślę, że jeżeli PiS nie sfauluje Szczurka poparcie dla jego osoby ciągle jest wystarczające, aby wygrać z każdym. Nie oznacza to, że nie trzeba poprzez bezpośrednie uczestnictwo wpływać na to co dzieje się w naszym mieście. Na pewno warto wybierać do rady miasta ludzi, którzy są w stanie wybić ją z samozadowolenia, zadawać trudne pytania, wnosić nowe idee. O ile pozycję aktualnego prezydenta uważam za ciągle silną, to stworzenie innej konfiguracji na poziomie rady wydaje się realne. Jednak wszystko to uważam za wtórne wobec konieczności powstrzymania destrukcji państwa przez PiS.
Rozmawiał Łukasz Razowski
- 06/12/2017 18:01 - Św. Mikołaj rozdawał prezenty chorym dzieciom
- 06/12/2017 17:40 - Fundacja Energa przybywa z pomocą
- 06/12/2017 10:08 - Portfele sopockich mieszczan. Prezes Aquy droższy od prezesa GIWKu
- 05/12/2017 21:12 - Protest przeciwko zmianom w ordynacji wyborczej i ustawom sądowym
- 05/12/2017 20:26 - Czy kobiety mają równe prawa na rynku pracy?
- 05/12/2017 15:06 - Na Platformie bez zmian
- 05/12/2017 10:06 - Nowe władze gdańskiego PiS
- 05/12/2017 08:20 - Gdańsk: pensje w szkołach z opóźnieniem
- 04/12/2017 16:49 - W Gdańsku będzie tablica wdzięczności Węgrów za wsparcie powstania w 1956 roku
- 01/12/2017 15:43 - Krzysztof Dośla: Grzech pierworodny transformacji - naiwna wiara w teorie liberalne