Tomasz Augustyniak, szef pomorskiego sanepidu, odwołany

Tomasz Augustyniak został odwołany z funkcji Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego.

Z dniem 17 stycznia Tomasz Augustyniak został odwołany z funkcji Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego.
- Dziękuję wszystkim pracownikom inspekcji - napisał Augustyniak w mediach społecznościowych.

Dziwne, że w czasie pandemii dochodzi do takich zmian i Tomasz Augustyniak, Pomorski Wojewódzki Inspektor Sanitarny, stracił swoje stanowisko. Był dobrze ocenianym dyrektorem wojewódzkiej stacji sanitarno-epidemiologicznej m.in. przez wojewodę pomorskiego i samorządowców.
- Dziękuję moim współpracownikom z powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych z terenu woj. pomorskiego i Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku za 14 lat wspólnej pracy, a szczególnie za ostanie pięć i pół roku kiedy miałem zaszczyt Wami kierować. Dziękuję za nasze wspólne sukcesy ale także porażki i niepowodzenia, z których zawsze potrafiliśmy wyciągać wnioski i doskonalić naszą organizację. Dziękuję Wam bardzo i trzymam za Was oraz za Inspekcję mocno kciuki – napisał Augustyniak i podziękował:
- Wiele, szczególnie w ostatnim czasie, nie udałoby się gdyby nie szeroka instytucjonalna współpraca, która jest już specjalnością Pomorza.

Były inspektor opublikował w mediach społecznościowych pismo ze swoim odwołaniem z dniem 12 stycznia 2021 roku.
- Odwołanie jest równoznaczne z wypowiedzeniem stosunku pracy. W okresie wypowiedzenia zachowuje Pan prawo do wynagrodzenia w wysokości przysługującej przed odwołaniem - czytamy. Nie ma w tym piśmie podstaw merytorycznych.

Odwołania szefa pomorskiego sanepidu domagał się Krzysztof Saczka, który pełni obowiązki Głównego Inspektora Sanitarnego. Wniosek w tej sprawie do wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha wpłynął na początku roku – ustaliło RMF FM.
Sprzeciw przeciwko odwołaniu wyrazili pomorscy samorządowcy oraz Sztab Pomorskich Przedsiębiorców, zrzeszający organizacje pracodawców województwa pomorskiego. Nieoficjalnie chodzi o konflikt o stanowisko inspektora powiatowego w Słupsku.
ASG