Przed gdańskim Sadem Okręgowym toczą się procesy o odszkodowanie i zadośćuczynienie jakie wytoczyli bezprawnie aresztowani w stanie wojennym działacze NSZZ „Solidarność”, skupieni w Stowarzyszeniu Godność. Od ich skazania przez sądy wojskowe PRL i od stanu wojennego mijają 32 lata. Czy istnieje wymiera kwota za lata bez ojca, za strach i poniżenie, za biedę poniewierkę, za czas, kiedy jedynymi słodyczami był chleb z cukrem, a matka zapracowana musiała pożyczać pieniądze by przetrwać? Na te pytania będzie musiał odpowiedzieć gdański Sąd Okręgowy. - Ojciec żył jednym tematem – „Solidarność” - w emocjonalnych słowach wspominała ojca Aleksandra Grabarczyk, córka zmarłego przed siedmiu laty więźnia politycznego.
Antoni Grabarczyk, kierowca od 13 do 19 grudnia 1981 r. współorganizował strajk w Porcie Gdańskim. W maju 1982 r. aresztowany, przetrzymywany był w areszcie przy ul. Kurkowej w Gdańsku. Za zorganizowanie buntu więźniów i protestu głodowego 23 lipca 1982 roku tak ciężko pobity, że nie wrócił do pełni zdrowia. Tego dnia miała miejsce krwawa pacyfikacja aresztu. Ówczesny dyrektor gdańskiego aresztu Henryk Biegalski aspirował później do roli szefa polskiego więziennictwa i sprawował ją przez kilka tygodni w czasach premierostwa Kazimierza Marcinkiewicza w 2006 roku nim nie został zdymisjonowany.
Grabarczyk 13 wrześnie 1982 r. został skazany wyrokiem Sądu Marynarki Wojennej w Gdyni na 7,5 roku więzienia i 5 lat pozbawienia praw publicznych, osadzony w ZK w Potulicach, Barczewie i Braniewie, zwolniony z więzienia pod koniec 1984 r. Wydawca i kolporter podziemnego ruchu wydawniczego. Ponownie aresztowany we wrześniu 1985 r. był rok przetrzymywany bez wyroku. Łącznie za kratami przebywał trzy i pół roku. SB za wydanie ukrywającego się kolegi Andrzeja Michałowskiego obiecywała mu nawet przydział mieszkania – odmówił. Jego rodzina gnieździła się dalej w mieszkanku na Stogach.
Bartosz Grabarczyk, syn opozycjonisty, w rozmowie z nami przypominał o ciągle nie rozliczonym okresie PRL.
- Długo trwa do dobijanie się o sprawiedliwość. Ojciec jak i inni jemu podobni to był nawóz historii. Nigdy nie doczekał rozliczenia tych, którzy skazywali patriotów na więzienie, a ich rodziny na poniżenie, biedę i strach. – mówi Bartosz Grabarczyk wspominając, że z jaką goryczą ojciec zobaczył za stołem orzekającym w 1991 roku w sprawie o unieważnienie wyroku i odszkodowanie za utracone przez aresztowanie zarobki tego samego sędziego, który skazywał go na karę więzienia za działalność związkową.
Na długotrwałość postępowań zwraca uwagę Krzysztof Dośla, obserwujący procesy o odszkodowania przewodniczący ZRG NSZZ „Solidarność”
- Ci ludzie muszą udowadniać, że byli więźniami politycznymi, na powrót przeżywać traumę. Rozumiemy procedury procesu, ale przecież jest werdykt Trybunału Konstytucyjnego, są wyroki Sądu Najwyższego i wyroki sądów niżej instancji, które potwierdzały fakt represji. Są wreszcie dokumenty zgromadzone przez IPN i naukowo opracowane. Czyż nie można wiec przyśpieszyć orzekania? Przecież niektórzy z tamtych bohaterów stanu wojennego nie doczekali się zadośćuczynienia i są już przed innym sądem – Sądem Bożym – mówi Dośla.
- Ojciec powtarzał, że sprawiedliwość będzie wtedy, kiedy z jej wymiaru odejdą ci, którzy służyli reżimowi i grozili związkowcom palcem skazując ich na więzienie – dodaje młody Grabarczyk, rocznik 1978.
Jego siostra nie mogła powstrzymać wzruszenia, gdy relacjonowała:
- Dla ojca istniał tylko jeden temat. To była „Solidarność”. Strasznie się zawiódł tym, co nastąpiło po przemianach. Mówił, że nie o taką Polskę walczył, nie za taką Polskę cierpiał. Odizolował się. Zamykał się w pokoju i siedział tam całymi dniami przeglądając jakieś papiery. Pamiętam, że raz wyszłam z ojcem, gdy mnie zabrał na zakładową choinkę w porcie. Po latach więzienia nigdy już nie wrócił do sił – zeznawała Aleksandra Grabarczyk.
Jej brat wśród dziecięcych wspomnień zachował wizyty w więzieniu w Potulicach i Braniewie oraz obraz ojca wychodzącego z aresztu przy ul. Kurkowej w Gdańsku. Raz też widział go przez okno, kiedy ten miał dotrzeć na święta, ale na podwórzu, przed blokiem „zawinęła” go milicja.
- Życie mieliśmy ciężkie, biedne. Wiecznie nam brakowało – wspomina Agnieszka Grabarczyk.
- Dziecko ma jednak taką możliwość wymazywania z pamięci złych rzeczy. Ojciec po więzieniu był zamknięty w sobie. Głód, bicie, strajk głodowy, to nie są sprawy, którymi ojciec chwaliłby się przed synem – dodaje Bartosz Grabarczyk, który zachował też wspomnienie jak strażnik więzienny podczas widzenia zamknął go, kilkuletniego chłopca, w toalecie ze słowami „masz ojca wywrotowca, posiedź i ty sobie”.
Na wtorkowej wokandzie znalazły się też sprawy Krzysztofa Sosnowskiego i Stefana Zawadzkiego. Procesy będą kontynuowane - zostały odroczone do 26 czerwca br.
Krzywda, jaka spotkała osoby represjonowane, działające ze szczytnych patriotycznych pobudek jest niewątpliwie większa, niż w przypadku sądowej pomyłki. Uzasadnia to przyznanie wyższego zadośćuczynienia osobie represjonowanej za taką działalność. Art. 19 Konstytucji RP, nakłada na państwo obowiązek otoczenia specjalną opieką i troską osób, które aktywnie uczestniczyły w walce o niepodległość Polski, które przyczyniły się do odzyskania wolności i niepodległości. Naprawienie wyrządzonych szkód i krzywd tym osobom zgodnie z ustawą zasadniczą, ma mieć wymiar specjalny.
ASG
- 10/04/2014 19:56 - II Forum Transportu Intermodalnego FRACHT 2014
- 10/04/2014 19:36 - Weekend za pół ceny po raz szósty
- 10/04/2014 19:15 - A. Kwaśniewski upadł na Majdanie - ile zapłaci Bruksela?
- 09/04/2014 12:47 - Łopiński: Widać, jak bardzo brakuje nam Lecha Kaczyńskiego oraz jakie szkody przyniosło Polsce to, że jego polityka była dezawuowana i torpedowana
- 08/04/2014 18:38 - PiS zaprezentował kandydatów do Parlamentu Europejskiego
- 08/04/2014 18:25 - Remont 22 km chodnika "kiełbasą wyborczą"?
- 08/04/2014 11:59 - O sporcie w perspektywie finansowej 2014-2020
- 08/04/2014 09:57 - Dzieci w rękach osób bez przygotowania - MOPR do prokuratury, wiceprezydent do dymisji
- 07/04/2014 21:09 - 55 lat polskiego rock&rolla
- 07/04/2014 17:42 - Wystawa ceramiki w Pałacu Opatów