Miller do Tuska o szpitalu w Kościerzynie. CBA bada przekształcenie szpitala

Były premier Leszek Miller, lider SLD domaga się od premiera Donalda Tuska szczególnego nadzoru nad procesem przekształcania Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie w spółkę prawa handlowego. Sprawę szpitala bada  już CBA.

- Z uwagi na społeczny wydźwięk zaistniałych problemów, możliwości nadużyć przy przekształcaniu szpitala i wcześniejszą bierność władz Urzędu Marszałkowskiego w zakresie odpowiedzialności osób, które kierowały Specjalistycznym Szpitalem od lat, doprowadzając do przekroczenia zadłużenia na sumę około stu milionów złotych pozwalam sobie zainteresować pana Premiera osobiście. W związku z istnieniem możliwości wyprzedaży majątku  za symboliczne kwoty proszę o zlecenie odpowiednim służbom merytorycznej kontroli i nadzór w trakcie przekształcania placówek publicznych (szpitala w Kościerzynie i ZOZ w Dzierżążnie, dop. red.) – napisał Miller w liście do premiera Tuska z żądaniem przyjrzenia się sprawie kolosalnego zadłużenia Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie.

Dramatyczna sytuacja zadłużonego na ponad 92 mln zł Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie i zgoda samorządu na jego przekształcenie w spółkę, była już tematem ostatniej sesji pomorskiego Sejmiku. Dług szpitala to jedna dziesiąta część budżetu województwa, i blisko trzykrotność budżetu Kościerzyny. Szpital Specjalistyczny w Kościerzynie będzie przekształcany w spółkę prawa handlowego. Da to pomoc państwa – niespełna 17 mln zł. To kropla w morzu potrzeb.

Kościerski SLD zawiadomił CBŚ po tym, jak wyszła na jaw skala zadłużenia. Sprawę przejęło Centralne Biuro Antykorupcyjne.
- Ostrze krytyki kierujemy w stronę urzędu marszałkowskiego i osób odpowiedzialnych za nadzór nad ochroną zdrowia. Przecież to władze z dominującej PO nie reagowały na nieprawidłowości oraz dawały przyzwolenie na zadłużanie placówki chociaż problem zaczął się już przed laty na starcie, gdy kasa szpitala została obciążona długiem inwestycyjnym na 6 mln złotych. Jak widać ani merytoryczny ani społeczny nadzór nad szpitalami w woj. pomorskim nie funkcjonuje – przekonuje Wacław Marchewicz, członek ZW SLD i sekretarz RM SLD w Kościerzynie.

Rządząca Pomorzem PO ma jedną receptę – spółka prawa handlowego. Pełniący obowiązki dyrektora Zbigniew Krzywosiński z Departamentu Zdrowia UMWP przygotował opracowanie stanu finansów szpitala w Kościerzynie. Radni Sejmiku zdecydowali, że szpital będzie przekształcany i dofinansowany. Kwota zobowiązań, które musi przejąć nowotworzony podmiot to 32,6 mln zł. Zarząd woj. pomorskiego liczy, że województwo odzyska 16,9 mln zł w formie dotacji celowej z budżetu państwa. Jak twierdzi wicemarszałek województwa Hanna Zych-Cisoń, przekształcenie w spółkę ma uratować placówkę od bankructwa, a takie przekształcenie szpitala pozwoli na szukanie inwestorów. Czy nowa spółka z gigantycznym długiem poradzi sobie na rynku?

 - Rządząca Platforma Obywatelska nie ma żadnej recepty na zapaść ochrony zdrowia. Dramatyczne błędy w systemie organizacji opieki zdrowotnej skutkują gigantycznym zadłużeniem szpitala. Załoga jest zaniepokojona o miejsca pracy, warunki pracy – mówi Andrzej Pufelski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „S” w Szpitalu Specjalistycznym w Kościerzynie.   Zdaniem związkowców to pierwszy krok do prywatyzacji szpitala. Przekształcenie nie uwalnia nowej spółki od balastu długów. Na starcie więc nowo powołany podmiot będzie borykał się z problemem zadłużenia. 
Jak się dowiadujemy CBA prowadzi postępowanie sprawdzające w sprawie szpitala w Kościerzynie. Pierwsze osoby, w charakterze świadków, zostały już w czwartek wezwane do Biura na przesłuchanie. 
ASG