Gdański magistrat po publikacjach "Gazety Gdańskiej" ujawnił radnemu Koralewskiemu koszty udziału miasta w licznych stowarzyszeniach i fundacjach.
W wyniku naszych publikacji „Gdańskie wydatki... Tajne składki” z 6 lutego br. i „Kto za to płaci w Gdańsku - Składki i polityka?” z 3 marca br. dowiedzieliśmy się np. że na fundację Unia Metropolii Polskich, zajmującą się wadzeniem z rządem w stolicy, Gdańsk zwiększył wpłatę roczną ze 98 tys. zł do 354 tys. zł.
Skłoniło to też lidera gdańskiego Klubu radnych PiS Kazimierza Koralewskiego do złożenia stosownej interpelacji co do kwot i celowość wydatków oraz kosztów udziału Miasta Gdańska w stowarzyszeniach i fundacjach.
- Władze Miasta Gdańska w ostatnich latach bardzo rozwinęły aktywność w organizacjach regionalnych i ponadregionalnych, a wiąże się to każdorazowo z finansowaniem tych działań. Należy przeanalizować jak przekłada się ta działalność na efekty dla naszych mieszkańców, tym bardziej, iż zawiedliśmy się na idei wdrażania tzw. Roweru Metropolitalnego, która nie przyniosła do dziś korzyści – argumentował radny Koralewski.
Zainteresowanie budzi też aktywne uczestnictwo prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz w Ruchu Samorządowym - Tak dla Polski, by „walczyć” o decentralizację władzy, demokratyczną szkołę, czyste środowisko naturalne, odnowę służby zdrowia i stworzenie funduszu rozwoju Polski lokalnej. Magistrat i sama prezydent ustami swego rzecznika utrzymuje, że jest to stowarzyszenie prywatne.
- Nie ma wydatków miasta, bo ruch samorządowy to stowarzyszenie osób fizycznych, a zatem ewentualne składki płacą osobiście samorządowcy ze swoich pieniędzy - odpowiada "Gazecie Gdańskiej" Daniel Stenzel, rzecznik prasowy magistratu.
Tymczasem: "Przedstawiciele pomorskich miast i wsi powołali do życia pomorski oddział stowarzyszenia "Samorządy dla Polski", którego przewodniczącą została Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska”. To, jak można wyczytać na oficjalnej stronie urzędu, efekt manifestacji samorządowców w Warszawie. Jako wspólne cele wymienia się udział gmin w czerpaniu pożytków z nowej perspektywy unijnej, kształtowanie polityki podatkowej i klimatycznej. Z kolei za spotkanie "osób fizycznych" 15 października 2021 roku zapłacono z kasy miejskiej operatorowi stadionu w Letnicy, spółce Arena Operator 10 200 zł. Poza prezydent Dulkiewicz obowiązki w kierownictwie sprawują Marta Makuch, wiceprezydent Słupska, Marek Szczepański, starosta z Chojnic, Leszek Sarnowski, starosta ze Sztumu i Magdalena Kołodziejczyk, wójt gminy Pruszcz Gd.. Czy "osobom fizycznym" ich urzędy rozliczały delegacje?
Dwa miesiące później powołano w Poznaniu ogólnopolskie stowarzyszenie. Jego prezesem został tym razem Jacek Karnowski, osoba fizyczna przedstawiana jako prezydent Sopotu, a inna osoba fizyczna A. Dulkiewicz, podpisana jako prezydent Gdańska, występuje w radzie stowarzyszenia "osób fizycznych". W związku z tamtym wyjazdem do Poznania "osoba fizyczna" Aleksandra Dulkiewicz wydała zarządzenie nr 2014/21, w którym na czas nieobecności 15 grudnia przekazała "wszelkie czynności w imieniu Prezydenta Miasta Gdańska" w ręce Danuty Janczarek, sekretarz miasta. Czy zatem 15 grudnia 2021 roku Aleksandra Dulkiewicz była w Poznaniu na urlopie jako osoba fizyczna, czy też była w delegacji jako prezydent Gdańska?
A co wynika z zestawienia krajowych i międzynarodowych składek członkowskich wypłacanych z budżetu miasta?
Najdroższa nam jest Gdańska Organizacja Turystyczna. W tym roku popłynęło lub popłynie do niej 7 396 500 zł i zaangażowanie ro rośnie. W ub.r. wydatkowało miasto 6 955 000 zł, a w 2018 r. – 6 800 000 zł. Przy tym Pomorska Regionalna Organizacja Turystyczna to „jedynie” 450 000 zł na rok. Sporo też gdańszczanie angażują w Metropolitalny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej, bo w tym roku 2 629 562 zł. To wydatek dość stabilny bo 5 lat wstecz było to 2 585 743 zł.
Do fundacji Unii Metropolii Polskich noszącej imię Pawła Adamowicza, co zobowiązuje, w 2022 r. popłynie 353 tys. zł, gdy w 2018 r., unia jeszcze nie nosząca zaszczytnego imienia zmarłego tragicznie prezydenta Gdańska, była zasilana kwotą 98 tys. zł, w ub.r. było to już 354 tys. zł, a rok wcześniej 112 tys. zł.
„Pomorskie w Chinach” (tak, tak!) od 2014 do 2020 roku kosztowało gdańskich mieszczan po 45 000 zł. W tym roku jednak nie będzie Gdańska w ChRL. Czyżby z powodu polityki tow. Xi Jinpinga, przewodniczącego ChRL i generalnego sekretarza Komunistycznej Partii Chin?
Za to Pomorskie w Unii Europejskiej to rok w rok po 115 000 zł. Na stowarzyszenie Euroregion Bałtyk trafia rokrocznie po 93-94,1 tys. zł. Związek Miast i Gmin Morskich zasilamy 84 344 zł, a Związek Miast Nadwiślańskich to wydatek miejski 42 172 zł. Jesteśmy też, co oczywiste w Związku Miast Polskich za 125 692 zł rocznie. A są i składki w euro. Zagraniczne. Stowarzyszenie Ośrodków Demokracji Lokalnej ALDA za 7400 euro i np. Stowarzyszenie Miast Metropolitalnych Eurocities to już 16 300 euro.
Gdańsk to przecież ambitne, przyjazne mieszkańcom miasto europejskie. Zatem nie ma co się za kieszeń trzymać. Tym bardziej, że to kieszeń wszystkich gdańszczan.
ASG
- 05/04/2022 09:06 - Ruszyło II Forum Morskie Radia Gdańsk
- 04/04/2022 09:37 - Premier Jarosław Kaczyński na łamach „Sieci”: Stawką tej wojny jest także Polska!
- 02/04/2022 19:55 - Piknik Wiosenny w Domu Sąsiedzkim
- 02/04/2022 14:16 - Czołgowa batalia...
- 31/03/2022 18:43 - Krzysztof Dośla: Narodziny nowej Ukrainy w ogniu wojny
- 30/03/2022 17:13 - Afera parkingowa w Brzeźnie przechodzi do historii
- 30/03/2022 16:21 - Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Gdańsku pomaga uchodźcom z Ukrainy
- 30/03/2022 13:33 - Początek procesu w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza
- 29/03/2022 18:15 - Skandal w sejmiku - oświadczenie J. Barzowskiego
- 29/03/2022 15:21 - Oliwska palmiarnia powróciła