W poniedziałek w Europejskim Centrum Solidarności odbyło się spotkanie z prezydentem Lechem Wałęsą pt. "Porozmawiajmy o Polsce. Jak pokojowo walczyć o demokrację, praktyczne porady", które zorganizował Komitet Obrony Demokracji Pomorze. Spotkanie miało charakter debaty prezydenta z publicznością – zebrani w Sali Wystaw goście mieli możliwość zadawania pytań Lechowi Wałęsie. Wydarzenie poprowadził Mikołaj Chrzan – redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” w Trójmieście.
Prezydent został powitany owacją na stojąco – zebrana w Europejskim Centrum Solidarności publiczność skandowała imię Lecha Wałęsy i nagrodziła jego pojawienie się gromkimi brawami.
– Ja myślałem, że już nie doczekam takiej chwili – powiedział z uśmiechem Lech Wałęsa. – Na dziś oceniam, że sprawy są tak poważne, że trzeba o tym wszystkim rozmawiać. Ja już mam 73 lata i wydawało mi się, że trzeba się już zająć innymi sprawami, a politykę zostawić młodzieży i kolejnym pokoleniom. I właściwie już na to postawiłem, ale gdy widzę jak jest marnotrawione nasze zwycięstwo, jak niszczy się Polskę takim postępowaniem, to dochodzę do wniosku, że trzeba porozmawiać co tu naprawdę dalej robić.
Początek spotkania i istotny punkt wydarzenia stanowiła wypowiedź prezydenta Wałęsy, który starał się zdiagnozować obecną sytuację polityczną w Polsce.
– Dużo młodzieży jest, ale starsi pamiętają, jak ciężko było doprowadzić do wolności. Ile krwi zapłaciliśmy, ile krzywd wyrządzono narodowi, kiedy etapami doszliśmy do pełnego zwycięstwa. Dzisiaj podważa się tamten wielki sukces całego narodu. Dziś jacyś nowi bohaterowie piszą nową historię, przerabiają sukces w klęski. Tego nie wolno robić. I w związku z tym będziemy się teraz zastanawiać konkretnie w całej Polsce, rozmawiać, bo zamierzam jeździć po całej Polsce – powiedział Lech Wałęsa, a jego wypowiedź została na chwilę zagłuszona oklaskami i wiwatem na jego cześć.
Były prezydent podkreślił, że ważne jest uporządkowanie i zaplanowanie działań, które mają „doprowadzić do pełnego zwycięstwa”.
– Okazuje się, że budowanie demokracji też nie jest proste. W tym sporze wszyscy mają trochę racji. Jak pamiętacie był taki czas, że ja zabiegałem o to, bym jako prezydent miał dekrety, aby był system prezydencki i żeby rzeczywiście było to głosowanie na niestworzonym jeszcze prawie, żeby można było coś więcej zrobić. Ale moje dekrety i moje działanie nie łamałoby zasad demokratycznych. Moje dekrety przechodziłyby przez Parlament, który miałby czas na poprawienie mojego dekretu lub przepuszczenia go bez poprawek – powiedział Lech Wałęsa. – Obecna ekipa omija te wszystkie rzeczy, które utrudniają, likwiduje je i to jest niebezpieczne. Umówiliśmy się po zwycięstwie, a raczej skopiowaliśmy od Zachodu pomysł trójpodziału władzy i nie może tak być, żeby jedna władza zabierała innej władzę. Pewnie, że demokracja pozwala na różne korekty, ale dopóki tych korekt nie naniesiemy, dopóki na to nie będzie zgody, to nie może jedna władza eliminować drugiej władzy. Na to pozwolić nie możemy, bo to naprawdę doprowadzi do nieszczęścia w Polsce.
Prezydent powiedział, że pewne nowe rozwiązania może są wskazane, natomiast potrzebna jest na to zgoda i nie daje jej zwycięstwo w wyborach, gdyż nikt nie uprzedził społeczeństwa, że zwycięstwo owocować będzie łamaniem konstytucji i zasad politycznych. Takie zmiany muszą być podyktowane zgodą narodu, co należy sprawdzić poprzez np. referendum, które miałoby pokazać akceptację społeczeństwa dla zmiany lub łamania konkretnych punktów ustawy zasadniczej lub odejścia od tych działań. Lech Wałęsa powiedział także, że nie zapisuje się do żadnego ruchu.
Lech Wałęsa przedstawił zebranym swój wzór na demokrację. Składa się on z trzech elementów: prawa i konstytucji w danym kraju, korzystania ludzi z demokracji w państwie (np. czy ludzie chodzą na wybory) oraz zamożności społeczeństwa.
– I teraz co się dzieje w Polsce, pierwszy element wzoru był umówiony i jakoś to funkcjonowało. Obecna ekipa próbuje w tym prawie mieszać. Próbuje nie szanować innych uczestników demokracji – powiedział Wałęsa. – Teraz drugi element: czy ludzie z tego korzystają? No Szanowni Państwo, są momenty, kiedy trzeba uczestniczyć. W ostatnich wyborach nie było 50% społeczeństwa. Demokracja to udział, demokracja to mądrość społeczna, mądre wybieranie, odpowiedzialność i tę demokrację musimy poprawiać. Jeśli chodzi o udział społeczeństwa, musimy znów przeprowadzić wielką, masową dyskusję, aby ludzie byli odpowiedzialni, aby jednak chodzili na wybory.
Następnie odbyła się dyskusja z Lechem Wałęsą, w której wzięła udział publiczność. Prezydent zachęcał do zadawania pytań.
– Ja nie będę się wymądrzał, ale powiem mój punkt widzenia. Razem szliśmy, razem wywalczyliśmy wielki sukces, oni to niszczą i w związku z tym musimy się zastanowić jak nie pozwolić na to – powiedział Wałęsa.
Jedno z pytań zadał pan Andrzej Kupidura, geodeta, który ustawiał krzyże Pomnika Poległych Stoczniowców na Placu Solidarności. Mężczyzna został nagrodzony gromkimi brawami.
– Panie Prezydencie, od 14 sierpnia do 1 września byłem na stoczni, byłem na sali BHP, mam na pamiątkę jeszcze legitymację Komitetu Międzyzakładowego, Komitetu Strajkowego. Byłem świadkiem tych wszystkich wydarzeń i pamiętam co trzeba było robić, aby osiągnąć sukces, o którym Pan przed chwilą mówił. To, że dzisiaj znaleźliśmy się w zgoła innej sytuacji, a podobnej w tym sensie, że musimy od nowa zacząć podejmować walkę, to na pewno może Pan na nas liczyć. Ale mam do Pana pytanie, takie konkretne, czy Pana kontakty z ludźmi pierwszej Solidarności, mam na myśli Frasyniuka, Wujca, czy jest Pan w stanie skrzyknąć tych ludzi i ponownie ruszyć do przodu, bo w tej chwili nie widzę takiej osoby, która mogłaby to jakoś zorganizować. Takie nasze spotkania mało dają, musimy naprawdę zrobić coś wielkiego – powiedział Andrzej Kupidura.
– Niech Pan nie przypuszcza, że ja przyszedłem tylko opowiadać i na tym się kończy, tylko ja muszę poznać naszą kondycję, bo jednak to trochę lat upłynęło, masy ludzi przeniosły się już do wieczności, z tymi, którzy żyją, którzy towarzyszyli nam jesteśmy w kontakcie i będziemy się spotykać. Trzeba tylko podjąć decyzję. Jak pamiętacie ja też chciałem skuteczniejszej władzy, to są moi uczniowie, którzy dzisiaj tam coś próbują robić i w związku z tym trudno jest łączyć się przeciwko byłym kolegom. Ja dawałem 3 miesiące czasu na opanowanie się, no ale gdy widzę jak Polska traci na oczach całego świata, no to jest nie do odrobienia. Na to nie wolno pozwolić – powiedział Lech Wałęsa. – Próbuję pozbierać wszystkich nowych i chętnych jeszcze i próbuję uzgodnić plan działania taki, żeby naprawdę finezyjnie, pokojowo naprowadzić polską demokrację na właściwe tory, bez przemocy, bez bijatyk, bo z mojej strony nie będzie czegoś takiego. Nie pozwolę natomiast, by tak Polskę rujnować, bo i ja i Wy straciliśmy na to całe życie.
Pojawiło się również pytanie przedstawiciela KOD-u Kujawsko-Pomorskie kiedy Lech Wałęsa przyjedzie do kujawsko-pomorskiego. Prezydent odpowiedział, że muszą zebrać co najmniej 200 uczestników takiego spotkania, gdyż ma wiele innych spotkań. Jeśli się to uda to Wałęsa chętnie przyjedzie.
– Mogą być sami przeciwnicy. Ja się nie boję przeciwników – powiedział Lech Wałęsa.
Głos zabrała również była wicemarszałek sejmu Olga Krzyżanowska, która powiedziała, że Lech Wałęsa swoje działania przeprowadzał bez nienawiści.
– Pan był dla nas pewnego rodzaju wspaniała wskazówką i przykładem, nie tylko przez to co Pan zrobił, ale, że Pan to wszystko robił bez nienawiści. To co jest teraz w polityce, to jest straszne – powiedziała Olga Krzyżanowska. – Według mnie największe Pana zwycięstwo, chociaż nie zawsze było łatwo, ale Pan nigdy nie rozniecał, nawet w naszych wrogach, nienawiści. Pan wykazywał niesłychanie rzeczowe, konkretne podejście i daj Boże, żeby tak nam się udało jak Pan to robił.
– Tamten czas to byli idealiści, była ta pięść, która nad nami wisiała, a teraz jest wolność. Giedroyć dał taką formułę wolności, że wolność to właściwie jest rywalizacja, walka każdego z każdym. O miejsce na liście, o kandydowanie, właściwie wojna, każdego z każdym. Tylko jeden warunek, to musi być w żelaznych ramach prawa. Samego prawa, ale również uznaniowego prawa – powiedział Wałęsa.
Jeden z działaczy KOD-u z Elbląga zapytał czy jest czas na wolne procesy zmian, powolne działania w tzw. "białych rękawiczkach". Lech Wałęsa odpowiedział, że nie chodzi o to, by działać wolno, ale by być przygotowanym. Propozycją prezydenta jest Krajowa Komisja Porozumiewawcza, która miałaby stworzyć porozumienie dotyczące czasów po rządach PiS-u.
Karolina Rabiej
- 30/06/2016 20:18 - POdwyżka. Cena luksusu?
- 30/06/2016 19:00 - Tunel pod Martwą Wisłą im. abp Gocłowskiego, Gdański Model Integracji Imigrantów przyjęty – po XXVI sesji RMG
- 30/06/2016 16:31 - Prezydent Adamowicz uzyskał absolutorium
- 28/06/2016 21:34 - Prof. Barbara Krupa-Wojciechowska Doctor Honoris Causa GUMed
- 28/06/2016 14:57 - Wyszkowski: Klęska samozwańczych elit
- 27/06/2016 15:01 - NORD: Tunel w Gdyni - od słowa do łopaty
- 25/06/2016 17:06 - Gwiazdy rozbłysły na sklepieniu Bazyliki Mariackiej – „Pokolenie dla Bazyliki”
- 24/06/2016 23:17 - 71 urodziny „Radia Gdańsk”
- 24/06/2016 14:55 - Kazimierz Koralewski przewodniczącym klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Gdańska
- 23/06/2016 17:50 - Horała: Dwie kadencje zamiast dynastii