Karol Guzikiewicz, wiceszef MKZ "S" w gdańskiej stoczni, został brutalnie powalony na ziemię przez strażnika miejskiego, gdy rozklejał plakaty nawołujące do odwołania prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza (PO).
Guzkiewicz w rozmowie z nami stwierdził, że od kilku dni grupka rozklejająca plakaty była obserwowana. Do interwencji doszło przy popularnym "Zieleniaku". Magistrat broni się przed zarzutem o nadużycie siły argumentem o egzekwowaniu prawa.
- Namierzyli nas kamerą przy "Zieleniaku". Podjechały dwa radiowozy. Strażnicy chcieli mnie wciągnąć do radiowozu. Widząc agresję oddaliłem się mówiąc, że idę do pobliskiej siedziby Zarządu gdańskiej "Solidarności". Wtedy strażnik wykręcił mi ręce i zostałem powalony na ziemię - relacjonuje nam Guzikiewicz.
Jego zdaniem plakatowanie przebiegało zgodnie z demokratycznymi normami wyrażania opinii. Teraz jednak zwolennicy referendum zwrócą się do "zieleni miejskiej" o oficjalne wskazanie gdzie mogą wieszać plakaty.
Po akcji strażników mediacji podjął się przewodniczący ZRG "S" Krzysztof Dośla. Guzikiewicz zaś nie zamierza zrezygnować.
- Plakaty były podpisane. Jeśli nawet jakiś został naklejony na miejscu do tego niedostosowanym to inne powinny być procedury. Powinniśmy zostać wezwani do jego usunięcia. Albo usuniemy w ciągu doby, albo obciążą nas rachunkiem za ich uprzątnięcie. Ale wola była by nas prowokacyjnie zatrzymać - twierdzi Guzikiewicz. Związkowiec nie kryje żalu, że do "obezwładnienia" doszło przy Wałach Piastowskich, w pobliżu siedziby związku.
- To oznacza że niewygodna dla władzy Solidarność jest w ich pojęciu nielegalna - mówi Guzikiewicz.
- My nie krytykujemy obecnego od lat na fotelu prezydenta Adamowicza za historię i nazwę Lenin nad bramą. My mówimy o drożyźnie, o kosztach życia w Gdańsku, o opłatach za ogrzewanie zaserwowanych przez przedsiębiorstwo, którego szefem rady nadzorczej jest tenże prezydent. My pytamy jak to on dba o interesy gdańszczan, skoro koszta życia są horrendalne. I te pytania budzą zachowania agresywne. Gdzie tu jest demokracja, gdy pytanie o zadłużenie miasta powoduje wykręcanie rąk i rzucanie o glebę - pyta Guzikiewicz.
- Demokracja się w Polsce sypie. Gdzie są wyborcze obietnice. Premier wołał "Nie róbmy polityki - budujmy szkoły" a teraz szkoły zamyka się choćby w Gdańsku dwadzieścia kilka szkół - przypomina Guzikiewicz.
Komitet Odwołania Prezydenta Miasta Gdańska Pawła Adamowicza wydrukował tysiąc plakatów i 5 tysięcy ulotek z wizerunkiem prezydenta Gdańska i Włodzimierza Iljicza "Lenina" a nad nimi hasło "Nie chcemy Iljicza i Adamowicza".
W przygotowaniu jest ustawa rozszerzająca kompetencje strażników miejskich. Nowa ustawa o policji municypalnej zakłada wyposażenie strażników miejskich w broń palną, a także przyznaje prawo do osobistej kontroli. Rozszerza też uprawnienia do stosowania przymusu bezpośredniego i inwigilacji. We wrześniu ma trafić pod obrady Sejmu. Będzie to wymagało szczególnego monitoringu ze strony organizacji zajmujących się obroną praw człowieka i swobód obywatela. Wyposaży bowiem nowa regulacja prawna kolejny organ po policji, CBŚ, ABW, żandarmerii w uprawnienia, które godzić mogą - bez dodatkowej kontroli - w te swobody.
ASG
Inne artykuły związane z:
- 12/07/2012 13:03 - Ponad 2 mln dla zarządu SAUR Neptun
- 11/07/2012 18:13 - Lewica przygotowuje samorządową alternatywę dla dominacji PO w Trójmieście
- 11/07/2012 17:22 - Zmarł Andrzej Krzysztof Waśkiewicz
- 11/07/2012 16:22 - Stój bo będę strzelał! Policja municypalna!
- 11/07/2012 15:10 - Gaz łupkowy źródło niezależności czy ekologiczne zagrożenie?
- 10/07/2012 16:05 - 15 lipca Dzień otwarty PGE ARENA - DZIĘKUJEMY WAM ZA EURO!
- 10/07/2012 16:03 - Gdańsk dziękuje zagranicznym kibicom za atmosferę Euro 2012
- 10/07/2012 10:51 - Pomnik Jana Pawła II i Ronalda Reagana stanie w sobotę w nadmorskim parku na Przymorzu
- 08/07/2012 15:23 - XIV Zjazd Kaszubów - GALERIA
- 08/07/2012 11:37 - Widać światełko w tunelu inwestycji na trasie Słowackiego