1373 zł i 88 groszy zapłacili gdańszczanie na eskapadę prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza do Katowic, gdzie wziął udział w wyborczym spotkaniu z kandydującym do urzędu prezydenckiego Bronisławem Komorowskim. A przecież PO na kampanię prezydencką ma 15 milionów złotych…
Kto zapłacił za udział prezydenta Pawła Adamowicza (PO) w konwencji wyborczej w Katowicach? Nie rządząca i bogata budżetowymi pieniędzmi PO i nie komitet wyborczy kandydata. Na ten cel z miejskiej kasy popłynęło 1373 zł i 88 groszy. Tyle bowiem zapłacili gdańszczanie na eskapadę prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza do Katowic, gdzie wziął udział w wyborczym spotkaniu z kandydującym do urzędu prezydenckiego Bronisławem Komorowskim. Tam też swoimi podpisami zadeklarował poparcie. Paweł Adamowicz potraktował ten wyjazd… służbowo. Portal wybrzeze24.pl napisał o sprawie w ostatni wtorek.
- Jako że było to oficjalne spotkanie urzędujących prezydentów miast z urzędującym prezydentem Rzeczypospolitej wyjazd miał jak najbardziej służbowy charakter. A więc jego koszt został opłacony z budżetu miasta. Samolot w obie strony kosztował 862 złote i 18 groszy. Hotel 511,70. Razem daje to 1373 złote i 88 groszy - czytamy w piśmie jakie radny PiS Grzegorz Strzelczyk otrzymał od Danuty Janczarek, sekretarz Miasta Gdańska z działającej z upoważnienia prezydenta Adamowicza.
- Gdańsk sponsoruje kampanię wyborczą jednego z kandydatów Bronisława Komorowskiego. Jak to rozliczy budżet jego komitetu wyborczego. Tym wliczaniem kampanijnych wydatków w koszty miasta powinna zainteresować się Państwowa Komisja Wyborcza – komentuje Grzegorz Strzelczyk, szef klubu radnych PiS w RMG.
Robert Tyszkiewicz, prominentny działacz PO, szef sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego oczekuje więc pilnie wyjaśnień prezydenta Pawła Adamowicza i dość pokrętnie tłumaczy sposób sfinansowania konwencji w Katowicach.
O kampanijnych wpadkach i wydatkach Robert Tyszkiewicz mówił w czwartek rano w programie „Jeden na jeden” na antenie TVN 24. Szef kampanii Bronisława Komorowskiego zaczął od kuriozalnych wpisów urzędników kancelarii kandydującego prezydenta na Twitterze.
- Wyciągniemy wnioski. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca - mówił Tyszkiewicz.
Szef sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego zapewnił, że „Kancelaria prezydencka wdroży procedury”.
Dalej było już trudniej. Prowadzący red. Bogdan Rymanowski dopytywał ile wyda PO na kampanię 10 milionów, 15 milionów? Limit wydatków wynosi bowiem 18 mln zł.
Bogdan Rymanowski dalej dociekał:
- Skoro macie tyle pieniędzy to dlaczego za udział prezydenta Gdańska Adamowicza, który przyjechał do Katowic na spotkanie prezydentów którzy udzielili poparcia Bronisławowi Komorowskiemu mają płacić mieszkańcy Gdańska? Bo okazuje się, że on potraktował ten wyjazd jako wyjazd służbowy…
Robert Tyszkiewicz był skonfundowany i najwyraźniej zaskoczony taką postawą gdańskiego włodarza:
– A to od razu chce powiedzieć. Sztab Bronisława Komorowskiego nie organizował przyjazdu uczestników konwencji w Katowicach. Jestem przekonany, że prezydent Adamowicz wyjaśni wszelkie wątpliwości związane ze swoim przyjazdem i że zrobi to rychło – mówił Tyszkiewicz.
Red. Rymanowski nie dawał za wygraną:
– Adamowicz z własnych miał zapłacić czy od partii wziąć powinien? – dopytywał.
Tyszkiewicz był bezradny:
– My przygotowaliśmy oprawę dla inicjatywy samorządowców. Trudno mi dzisiaj określać w jakim formacie oni przyjechali – mówił Tyszkiewicz.
Dziennikarz zauważył, iż to była impreza kampanijna i dopytywał, czy Adamowicz powinien zapłacić z pieniędzy partyjnych, własnych czy z publicznych.
– Jestem przekonany, że prezydent Adamowicz w najbliższych godzinach przedstawi precyzyjne rozliczenie jego wyjazdu do Katowic – zapewnił Tyszkiewicz.
My z równym optymizmem tego oczekujemy, mając nadzieję, że ta wypowiedź zadziała otrzeźwiająco na gdańskich urzędników. W piśmie jakie skierował prezydent Gdańska za pośrednictwem sekretarz Janczarek znajduje się i takie odkrywcze stwierdzenie:
– Wszyscy prezydenci miast, którzy wyrazili swoje poparcie dla prezydenta Komorowskiego zostali wybrani większością głosów przez mieszkańców swoich miast w demokratycznych wyborach – czytamy w odpowiedzi przesłanej radnemu Strzelczykowi.
Coś co szef sztabu Komorowskiego określa jako konwencja dla Pawła Adamowicza konwencją nie było:
– Spotkanie w Katowicach nie było partyjną konwencją – pisze Janczarek.
Ano nie było partyjną, ale było wyboczą. Paweł Adamowicz 14 lutego br. podpisał wręczonym mu flamastrem na wielkim plakacie „Deklaracja poparcia Bronisława Komorowskiego” oraz podpisał „Deklarację obywatelską - Prezydenci dla Prezydenta”,
ASG
- 01/03/2015 17:47 - Andrzej Duda złożył kwiaty na grobach "Żołnierzy Wyklętych"
- 27/02/2015 22:03 - Haftowany świat Izabeli Falencikowskiej
- 27/02/2015 19:54 - PO na Pomorzu rozdarta - wybory władz odwołane?
- 27/02/2015 12:01 - Setka Adamowicza - co się działo przez trzy miesiące nowej kadencji?
- 26/02/2015 20:44 - Gdyńskie serca w rękach polityków PO - ratuj się kto może
- 25/02/2015 21:02 - Gdańscy „nie(z)ręczni” delegaci
- 25/02/2015 15:47 - 21 postulatów Okrągłego Stołu Pielęgniarek
- 24/02/2015 18:27 - Herb Gdańska i urząd prezydenta zaangażowane w wyborczą kampanię
- 24/02/2015 16:49 - Żołnierze Niezłomni – cześć i chwała!
- 23/02/2015 09:27 - Brońmy kardiologii w Gdyni - apel do parlamentarzysystów