Kto, oprócz zapalonych kibiców szczypiorniaka, oglądał z trybun w Katarze zmagania naszych piłkarzy na niedawnym mundialu w piłce ręcznej? Polscy samorządowcy. Naturalnie nie wszyscy, ale wśród szczęśliwców byli dwaj gdańscy urzędnicy Andrzej Bojanowski, zastępca prezydenta Gdańska na co dzień odpowiedzialny za sferę gospodarczą grodu i Andrzej Trojanowski, dyrektor Biura Prezydenta ds. Sportu w UMG.
Kto, oprócz zapalonych kibiców szczypiorniaka, oglądał z trybun w Katarze zmagania naszych piłkarzy na niedawnym mundialu w piłce ręcznej? Polscy samorządowcy. Naturalnie nie wszyscy, ale wśród szczęśliwców byli dwaj gdańscy urzędnicy Andrzej Bojanowski, zastępca prezydenta Gdańska na co dzień odpowiedzialny za sferę gospodarczą grodu i Andrzej Trojanowski, dyrektor Biura Prezydenta ds. Sportu w UMG.
Gdańsk, jak pamiętamy swoje sukcesy w piłce ręcznej miał. Od 2010 roku po 8 latach przerwy byli zawodnicy Wybrzeża, Spójni, AZS-u i Stoczniowca rozpoczęli mozolną pracę nad odbudową piłki ręcznej w Gdańsku. A był czas gdy Gdańsk za sprawą Wybrzeża rok za rokiem sięgał po mistrzostwo Polski. Zatem i gdańskich urzędników zaprosił i za ich wizytę zapłacił Związek Piłki Ręcznej. Tym bardziej, że za rok Gdańsk będzie jednym z miast gospodarzy Mistrzostw Europy. Stosowne umowy już są podpisane.
– Sprawę znam – rzuca rezolutnie Jan Korczak-Mleczko. rzecznik Związku Piłki Ręcznej w Polsce pytany przez nas o gdańskich delegatów.
Ile więc kosztowała katarska wizytacja?
– Związek nasz pokrył koszty przejazdu i pobytu delegacji – przekonuje Jan Korczak-Mleczko i nieco zakłopotany tłumaczy nam, że wiedza o kosztach jest poufna i informacja o nich nie może być upubliczniona.
– Środki finansowe na pokrycie kosztów zaproszenia samorządowców zostały wypracowane przez nasz związek, pochodziły z działalności własnej i z jego działań sponsorskich – dodaje Korczak-Mleczko.
Tyle, że spółka Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, sponsor polskich szczypiornistów zaprzecza by sfinansowała bilety i hotele włodarzy.
Tak, czy owak wizytacja w emiracie gdańskich urzędników odbiła się już pewnym echem. Tyle, że w kraju. Wyjazd opisał dziennik "Rzeczpospolita".
Przypomnijmy, że w 2016 r. we Wrocławiu, Katowicach, Gdańsku i Krakowie odbędą się mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Związek Piłki Ręcznej w Polsce (ZPRP) jak napisała „Rz” zaprosił grupę samorządowców z tych miast na mistrzostwa świata w styczniu w Katarze. W Katarze byli też prezydenci Rafał Dutkiewicz, Jacek Majchrowski i Marcin Krupa. Wraz z nimi urzędnicy.
Podobno była tam konferencja na której odbyła się prezentacja Gdańska i innych miast.
– Polska miała tam prezentację. Dlatego zaprosiliśmy przyjaciół mistrzostw Europy, a więc przedstawicieli miast, które będą organizatorami turnieju – wyjaśnia Jan Korczak-Mleczko w rozmowie z „Rzeczpospolitej". Dowiedzieliśmy się więc, że Andrzejowie Bojanowski i Trojanowski są członkami Rady Przyjaciół Piłki Ręcznej, ciała afiliowanego przy ZPRP.
A cóż prezentowali gdańszczanie z UMG i jakie było echo tej prezentacji w Katarze?
– Proszę wybaczyć. Nie wiem. Mnie w Katarze nie było. Ale ich wizyta na pewno miała charakter promocyjny. Była prezentacja dla dziennikarzy – odpowiada rzecznik ZPR.
Jako, że nas też nie było podczas mistrzostw świata na sztucznych wyspach Pearl-Qatar i nie korzystaliśmy ze słońca nad Zatoka Perską pod pieczą rodu Al Sani ciekawi byliśmy jakaż była ta prezentacja dotycząca Gdańska?
– Delegacja miast gospodarzy Euro 2016 uczestniczyła m.in. w konferencji prasowej poświęconej zbliżającym się mistrzostwom Europy w piłce ręcznej w 2016 roku w Polsce jak i promocji regionów i miast gospodarzy mistrzostw. Tam też spotkała się m.in. z prezydentem europejskiej federacji piłki ręcznej – odpowiada Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Jaka była formuła prezentacji Miasta Gdańska podczas mistrzostw świata w piłce ręcznej rozgrywanych w Katarze przygotowana przez biuro prezydenta oraz Gdańską Organizację Turystyczną, na jakim była przekazana nośniku i do kogo trafiła. Może trafiła do też rodziny katarskiego emira?
– Gdańsk prezentowany był w wersji elektronicznej jak i na płytach CD oraz w wydawnictwach papierowych. Konferencja odbyła się podczas Polish Media Day w hali Lusail Multipurpose Hall w Katarze – wyjaśnia prezydencki rzecznik dowodząc tym samym, że skuteczność prezentacji była większa niż osławionego spotu MSZ promującego Polskę, wyemitowanego tylko przez telewizję w Czarnogórze.
Skoro miasto nie zapłaciło wprost za wyjazd na czym więc miała polegać, jak to ujęła „Rzeczpospolita” – niezręczność? Wyjaśnia to były prezes Transparency International prof. Antoni Kamiński. Ano na tym, że za działania promocyjne związane z przyszłoroczną imprezą piłkarską gminy płacą związkowi z publicznych pieniędzy. Miasta, gospodarze mistrzostw, które reprezentowali włodarze mają umowy promocyjne z ZPRP. Ich wartość według „Rzeczpospolitej” to co najmniej 21 mln zł. 9 mln zł wyda z tych umów Kraków, a Katowice i Gdańsk przeznaczą po 4 mln zł.
Dlatego prof. Kamińskiego nie przekonują tłumaczenia „byliśmy tylko zapraszanymi gośćmi i miasto nie wydało na to ani złotówki”, mimo, że magistrat za ich wyjazd bezpośrednio nie zapłacił.
ASG
- 27/02/2015 22:03 - Haftowany świat Izabeli Falencikowskiej
- 27/02/2015 19:54 - PO na Pomorzu rozdarta - wybory władz odwołane?
- 27/02/2015 12:01 - Setka Adamowicza - co się działo przez trzy miesiące nowej kadencji?
- 26/02/2015 20:44 - Gdyńskie serca w rękach polityków PO - ratuj się kto może
- 26/02/2015 11:23 - Gdańsk płaci, Adamowicz agituje
- 25/02/2015 15:47 - 21 postulatów Okrągłego Stołu Pielęgniarek
- 24/02/2015 18:27 - Herb Gdańska i urząd prezydenta zaangażowane w wyborczą kampanię
- 24/02/2015 16:49 - Żołnierze Niezłomni – cześć i chwała!
- 23/02/2015 09:27 - Brońmy kardiologii w Gdyni - apel do parlamentarzysystów
- 20/02/2015 20:36 - Pogotowie strajkowe utrzymane – flagi na zakładach