Prezydent Słupska Robert Biedroń szuka sojuszników na wybory samorządowe 2018. Były polityk SLD sonduje możliwości współpracy z... pomorskim SLD. Nie zbudował zaplecza, chciałby mieć wsparcie, komentują politycy SLD.
Robert Biedroń zaczyna zdawać sobie sprawę, że jest bardziej popularny w telewizyjnych studiach w Warszawie niż w Słupsku, do którego niespodziewanie przywędrował. Rozliczne wyjazdy zagraniczne, w tym także związane z udziałem w ruchu LGBT, pozwoliły może zrozumieć świat, ale nie zmieniły życia pozostałych słupszczan. Równie popularny jak rower stał się dla prezydenta samolot, a także poczekalnia dla vipów, w której oczekuje na kolejny start. Mieszkańcom Słupska prezydent funduje natomiast coraz większe i droższe płatne parkowanie.
Miastem, słychać w Słupsku, tak naprawdę rządzą zastępca Biedronia, polityk PO, Marek Biernacki i popularna w Słupsku, związana przez lata z lewicą, Krystyna Danilecka-Wojewódzka. Bezpośrednie zaplecze Biedronia tworzy były rzecznik Poczty Polskiej z okresu rządów SLD oraz działacze z fundacji ekologicznej, Instytut Zielony, Dariusz Szwed i Beata Maciejewska, z którymi Biedroń był w radzie fundacji. Po objęciu władzy, prezydent Biedroń pozwalniał wiele osób kojarzonych z SLD, w tym m.in. Krzysztofa Andruszkiewicza, kandydata lewicy na prezydenta Gdańska.
- Dziś Biedroń ma kłopot. Jest popularny, ale mało przydatny. Gubi go cedowanie ważnych spraw jak S6 na swoich urzędników, a w radzie przegrywa gładko głosowanie w sprawie dekomunizacji ulic, nie ma zaplecza i nie ma już nadziei na efekt świeżości, chyba że postawi parkometr na korytarzu przed gabinetem - mówią z przekąsem wybrzeze24.pl ważni pomorscy politycy SLD.
Z SLD Biedroń rozstawał się w niezbyt koleżeńskiej aurze. Przechodząc do liberalnej formacji Janusza Palikota nie szczędził byłym towarzyszom partyjnym niezbyt eleganckich złośliwości. Zauroczony Ruchem Palikota stał się groteskowym eksponatem lewicy w ugrupowaniu jednego sezonu.
- Nie widzę jakoś specjalnych zalet politycznych pana Biedronia, ani dla SLD, ani dla Słupska. Wyróżnia go orientacja seksualna, którą eksponuje, choć dla polityki miejskiej jest obojętna. Według mnie, zajmowanie się przez SLD przyszłością pana Biedronia w Słupsku nie przysłuży się miastu. Jeśli te informacje o podchodach pana Biedronia pod SLD są prawdziwe, to znaczy, że nie ma sojuszników i z wyrachowania zezuje w stronę partii, którą poniewierał - mówi Marek Formela, b. wiceprzewodniczący pomorskiego SLD.
Nieoficjalnie można dowiedzieć się, że dobrą kandydatką ugrupowań lewicowych do objęcia władzy w Słupsku mogłaby być Krystyna Danilecka-Wojewódzka, zastępczyni Biedronia, która wywodzi się ze środowiska słupskiej socjaldemokracji i kilka lat temu nieznacznie przegrała wybory z Maciejem Kobylińskim.
(set)
- 24/04/2017 18:48 - Gimnazjaliści z Trąbek Wielkich mistrzami "Pomorskiej Ligi Debat - debaty z Energ(i)ą"
- 22/04/2017 17:04 - Nowe biuro PiS w Pruszczu
- 21/04/2017 18:26 - Szkoła z Włocławka z patentem na wygraną w konkursie Energia Młodych
- 21/04/2017 17:34 - Finaliści Olimpiady Solidarności spotkali się z R. Kwiatkiem, współtwórcą FMW
- 20/04/2017 13:52 - Festiwal Innowacyjnej Edukacji
- 19/04/2017 14:02 - Szkolne sztuczki gdańskie - Kokoszki
- 19/04/2017 13:01 - Usamorządowić szkołę oddaną prywatnej spółce
- 19/04/2017 08:38 - Nowe studio TVP 3 - forpoczta wzrostu poziomu telewizji regionalnej
- 15/04/2017 17:08 - Wielkanocne śniadanie dla potrzebujących
- 14/04/2017 11:41 - Leszek Miller: Elektorat lewicowy się nie rozpłynął