Wyborczy finisz - Chmiel obłudnie pod bramą TVP Gdańsk, Biedroń kręci (się) w Tczewie, Śnieg na politycznym dnie, Rybicki woli Nowacką

Wybory na finiszu. Przed bramą TVP 3 Gdańsk przypomniała o sobie posłanka PO Małgorzata Chmiel. Ogłosiła postulat, by lokalne kamery rzetelnie relacjonowały kampanię. Wcześniejsza o 5 dni nierzetelność polegała na tym, że do programu "Wywiadówka" zaproszono M. Chmiel i ona z tego zaproszenia skorzystała, a nawet, jak można usłyszeć od plotkarzy pod studiem, o to zaproszenie osobiście wystąpiła. Czym ubiegła partyjną konkurencję, ale o tym podczas konferencji ani słowa...

Do Tczewa zjechał nie wiadomo po co Robert Biedroń, który jak był w Słupsku na etacie, to jeździł do Berlina, Brukseli albo za ocean. Lub do redaktor Olejnik, by chełpić się partią, która miała iść po władzę, ale zapału wystarczyło na kilka halowych spektakli politycznych i... 3 etaty w Brukseli. Do dziś nie wiadomo, jak wyglądało ich finansowanie i jakie były relacje między Instytutem Myśli Demokratycznej, który Biedroń ufundował w Lęborku przy ul. Krzywoustego i partią "Kocham Polskę", bardziej znaną jako "Wiosna" z siedzibą ulokowaną w domu jednorodzinnym w Gdyni przy ul. Wejherowskiej. Do rady własnego Instytutu Biedroń trafił w maju 2018 będąc prezydentem Słupska, ale faktu tego nie odnotował w oświadczeniu majątkowym, co nie dziwi, bo publiczność mogłaby zauważyć, że nadzoruje wiceprezesa K. Śmiszka, z którym dzieli życie osobiste, a to byłoby manifestowanie nepotyzmu. Wcześniej pominął podobną placówkę w Instytucie Zielonym. Jego prezeskę, Beatę Maciejwska uczynił swoim słupskim pełnomocnikiem i symbolem nowej lewicy w starych dekoracjach. Jako rutynowa kandydatka SLD Maciejewska bowiem występowała wielokroć budząc umiarkowane zainteresowanie.

Listy SLD ozdabia Edward Gwoźdź, funkcjonariusz okręgowy Ordynackiej, szofer i kolega samego przewodniczącego SLD, Włodzimierza Czarzastego. Podczas jubileuszu 90. urodzin prof. Barbary Krupy Wojciechowskiej ten niedoceniany pomorski menedżer wręczył Jubilatce egzemplarz Konstytucji RP ozdobiony podpisem własnym i A. Kwaśniewskiego. Z archiwum sejmowego nie wynika, by E. Gwoźdź kiedykolwiek w pracach nad konstytucją uczestniczył. Z innych akt, Krajowego Rejestru Sądowego, wynika zaś, że różne rady nadzorcze nie doceniały pracy menedżerskiej lidera Ordynackiej i szybko wybierały rozwód zamiast trudnego pożycia. Szczęściem dla Jubilatki odczytaniem listu od premiera Leszka Millera, który jednak nie miał rangi konstytucyjnej, zajęła się Jolanta Banach. I wyszło zgrabnie, choć nie przypadło do gustu promotorowi klęski samorządowej SLD w Gdańsku Franciszkowi Potulskiemu, ani Jerzemu "zero" Śniegowi, który konsekwentnie aspiruje do roli lidera likwidacji własnej partii...

Sławomir Rybicki, senator PO, który nadal chce być senatorem PO, w Radiu Gdańsk, prosto wyraził swoja dezaprobatę dla piwnicznych targów szefa swojej partii Sławomira Neumanna w Tczewie i współobecności na listach Klaudii Jachiry, która bawi tylko Grzegorza Schetynę. Ale Rybicki jest demokratycznym konserwatystą i w towarzystwie socjaldemokratki Barbary Nowackiej, z którą zabiega o głosy mieszkańców Gdyni, czuje się zdecydowanie lepiej. A los partyjny Neumanna wyświetli się wraz z  wynikami PO...

GG