Ponad 8 godzin przed Urzędem Marszałkowskim protestowali artyści Opery Bałtyckiej, którzy od dwóch lat są w sporze zbiorowym z dyrekcją Opery.
- Powiedziałbym, że spór trwa dłużej, ale spisany jak spór zbiorowy mamy w 2014 roku - powiedział Krzysztof Rzeszutek, artysta chóru, tenor, śpiewak operowy. - Dotyczy on podwyżki płac od stycznia 2014 roku. Ten spór trwał w sensie takim, że rozmawialiśmy, dyskutowaliśmy z dyrektorem Zawistowskim. Było fajnie, przyjemnie. Przed wyborami samorządowymi zostaliśmy poproszeni, bo napisaliśmy pismo, że będziemy protestować, żeby nieeskalować protestu. Zaproszono nas i poproszono o nie protestowanie pod Urzędem Marszałkowskim, bo to będzie odebrane politycznie. Zgodziliśmy się, ale poprosiliśmy o obietnicę, że będzie zmiana, że będzie lepiej, że poprawi się sytuacja finansowa. Powiedziano nam, że będą nad tym prowadzone prace. Minęło półtorej roku i nie ma żadnych zmian. Czarę goryczy przelał fakt, że porozumieliśmy się dyrektorem Weissem w sprawie waloryzacji, podwyżki o 200 złotych od pierwszego stycznia 2016 roku. I tą podwyżkę zablokował Urząd Marszałkowski. Widzimy teraz jasno, że podwyżki nie są w gestii dyrektora, a Urzędu Marszałkowskiego. Można powiedzieć, że spór z dyrektorem Opery jest sporem z Urzędem Marszałkowskim.
To już drugi w tym roku protest artystów Opery pod Urzędem Marszałkowskim. - Gdy poprzednio protestowaliśmy poprosiliśmy o jakieś pomieszczenie - powiedział Krzysztof Rzeszutek. - Dyrektor Kosakowski w świetle kamery powiedział, że znajdzie nam jakieś pomieszczenie. Szukał go pięć godzin. Po czym przyjechała policja, poszliśmy do tego pomieszczenia i powiedziano nam, że musimy je opuścić, bo jesteśmy nielegalnie.
Protestujący mają plan dalszych działań gdy sytuacja w najbliższych dniach nie ulegnie zmianie.
- Następnym krokiem będzie to, że w przyszły poniedziałek będziemy tak samo pikietować - powiedział Krzysztof Rzeszutek. - Grzecznie i spokojnie. Ale zapowiedziałem, że jeżeli Urząd Marszałkowski nie odwoła zakazu podwyżek o 21 marca trzy osoby, które się zadeklarowały, w tym ja, będziemy prowadzili ciągły protest głodowy w Operze Bałtyckiej. Tak na poważnie bo widzimy, że nie traktują nas poważnie urzędnicy więc będziemy musieli takie kroki przedsięwziąć.
Protestujący artyści chcą rozmawiać, ale nie z Władysławem Zawistowskim dyrektorem departamentu kultury Urzędu Marszałkowskiego i dyrektorem Kosakowskim, do których stracili zaufanie.
Tomasz Łunkiewicz
fot. Tomasz Łunkiewicz
- 09/03/2016 16:18 - Po XIX sesji Rady Miasta Gdańska
- 09/03/2016 16:02 - Nagrodzono pracodawców przyjaznych szkołom
- 08/03/2016 19:57 - Nowa rada w Porcie i... nowy zarząd?
- 08/03/2016 13:28 - „Lęk wobec migracji” – sesja plenarna w ECS
- 08/03/2016 10:25 - „Miasta Otwarte”– konferencja w sprawie migracji w ECS
- 07/03/2016 09:59 - Przedsiębiorczy prezydent - opozycja oburzona
- 06/03/2016 22:50 - Jak uczniowie widzą emocje - gala programu „Gdzie przemoc i nuda – tam nic się nie uda!”
- 06/03/2016 15:26 - „Spór o biografię Polski” – debata w ECS
- 06/03/2016 15:07 - Marsz Młodzieży Wszechpolskiej pod hasłem „Przeciwko lewackim ideologiom”
- 05/03/2016 22:52 - „Solidarność kobiet, ponieważ jest 2016!”