Prezydent Gdańska mógł nie wpisać do oświadczenia majątkowego ok. 15 tys. euro z tytułu diet do których ma prawo jako członek komitetu regionów w Brukseli. Tylko w 2012 roku mógł zainkasować 4500 euro. Rzecznik Brukseli odpowiada "Gazecie Gdańskiej". Urzędnicy prezydenta i marszałka - też nie wpisywał diet do oświadczenia - milczą w kłopotliwej dla zwierzchników sprawie.
Nasi włodarze milczą w tej sprawie, ale dbająca o transparentność Jednostka ds. Jawności Komitetu Regionów Unii Europejskiej poinformowała nas, że Komitet Regionów (KR) nie opracowuje danych statystycznych dotyczących uczestnictwa członków w posiedzeniach.
Przypomnijmy, że udział członków Komitetu Regionów w sesjach plenarnych, komisji, grup roboczych lub wspólnych komitetów uprawnia do zwrotu kosztów podróży, wypłaty zryczałtowanej diety za czas podróży, wypłaty zryczałtowanej diety za a każdy dzień udziału w posiedzeniu. Komitet zbiera się co najmniej pięć razy w roku na sesjach plenarnych, trwających dwa dni. Z diet uzbierać się może ponad 3 tys. euro, czyli blisko 13 tys. zł rocznie. Przez pięcioletnią kadencję – 15 tys. euro, czyli około 65 tys. zł.
Jednak europejscy urzędnicy z Komitetu Regionów uspokajają:
– Prosimy zauważyć, że – zgodnie z obowiązującymi przepisami – członkom przysługuje tylko jeden zwrot kosztów podróży (rzeczywistych wydatków na podstawie dokumentów potwierdzających), jedna zryczałtowana dieta za czas podróży i jedna zryczałtowana dieta za każdy dzień udziału w posiedzeniach – piszą w przesłanej nam odpowiedzi specjaliści od europejskiej transparentności.
Zryczałtowana dieta za udział w posiedzeniach, czyli obecnie 303 euro za każdy dzień posiedzenia i pokrycie kosztów zakwaterowania i pobytu w miejscu posiedzenia to w Brukseli, Luksemburgu, czy Strasburgu lub Hadze to być może skromny grosz. A przecież 303 euro (ok. 1280 zł) za każdy dzień posiedzenia Komitetu Regionów to pieniądz niemały. To płaca minimalna w Polsce. Tyle „na rękę” (1286 zł) otrzymuje co piąty Polak (na pól etatu, na „śmieciówce”), a wśród zatrudnionych na pełny etat – to miesięczne zarobki 1 mln 300 tys. rodaków pracujących przez osiem godzin dziennie.
Dieta przeznaczona jest na zakwaterowanie czy posiłki. Nie trzeba jednak przedstawiać rachunków np. za obiad w restauracji potwierdzających, że dieta została wykorzystana.
Z kolei zryczałtowana dieta za czas podróży waha się od 0 do 330 EUR w zależności od całkowitego dystansu (jest specjalna tabelka, a jakże!) i pokrywa wszelkie koszty poniesione na poszczególnych odcinkach podróży.
- Dieta ta pokrywa także wszelkie koszty przejazdów w Brukseli – dodają urzędnicy z Komitetu Regionów i znów uspokajająco przypominają nam, iż diety poddawane są waloryzacji, aczkolwiek od 2012 r., pozostają zamrożone ze względu na oszczędności budżetowe (!).
- Biorąc pod uwagę zamrożenie diet w 2013 i 2014 r. oraz niską stopę inflacji, wartości liczbowe podane w decyzji przedstawionej w załączniku zachowują ważność w 2015 r. – piszą do nas z Jednostki ds. Jawności Komitetu Regionów Unii Europejskiej z budynku im. Jacques’a Delorsa.
Oprócz diety za każdy dzień posiedzenia Komitetu Regionów (czasem trwającego dwa dni) i tej na czas podróży delegaci dostają też zwrot za bilet lotniczy do wysokości ceny biletu klasy biznes po przedstawieniu dokumentów potwierdzających, czyli około 1 tys. euro na trasie Gdańsk-Bruksela-Gdańsk, a jeśli wybiorą podróż samochodem przysługuje im rozliczenie kilometrówki po 50 eurocentów za kilometr.
Nadal czekamy na odpowiedź naszych urzędników-samorządowców Pawła Adamowicza, od 2011 r. członka tego zacnego gremium wypowiadającego się na temat aktów prawnych UE z perspektywy lokalnej i regionalnej i marszałka Mieczysława Struka ile razy uczestniczyli oni w posiedzeniach Komitetu Regionów, sesjach plenarnych, komisjach, grupach roboczych i czy złożyli stosowne oświadczenia o korzyściach finansowych z członkostwa w Komitecie Regionów?
W oświadczeniu majątkowym składanym przez osoby publiczne jest punkt VIII „inne dochody z tytułu innej działalności zarobkowej lub zajęć”. Tutaj jednak ani Adamowicz, ani Struk pożytków z Komitetu Regionów nie ujawniają.
Przypomnijmy, że oświadczenie majątkowe służy transparentności i prewencji przed korupcją. Jego celem jest możliwość porównania stanu majątku i jego zmian stosownie do osiąganych przychodów. Dlatego też oświadczenie powinno zawierać dochody osiągane z tytułu zatrudnienia i z innej działalności zarobkowej, z podaniem kwot uzyskiwanych z każdego tytułu.
ASG
Pawłowi Adamowiczowi i jego osobistemu spikerowi, Antoniemu Pawlakowi, odświeżamy częściowo pamięć. Wg dostępnych danych w roku 2012 prezydent Gdańska obradował z Komitetem Regionów w dn. 15-16.02, 6.04, 3-4.05, 24-26.06 i 18-19.07. To razem 10 dni - 10 diet pobytowych i 5 przejazdowych. Czy można przeoczyć zainkasowanie 4500 euro i nie wpisać tej kwoty do oświadczenia majątkowego? Czy prezydent który podniósł larum, gdy zniknął w Brukseli jego prywatny laptop wart 10 proc. tej kwoty jest wyczulony tylko na własne straty, a przychody uchodzą jego prezydenckiej uwadze?
- 03/04/2015 16:46 - X Misterium Męki Pańskiej na ulicach Gdańska
- 02/04/2015 18:34 - Selekcjonerzy z Żaka
- 30/03/2015 17:22 - Energa nagrodziła najlepsze prace doktorskie o tematyce energetycznej
- 28/03/2015 14:31 - W lasach oliwskich zasadzono 1500 drzewek - GALERIA
- 27/03/2015 15:19 - Jak uratować budżet śmieciami
- 26/03/2015 13:25 - Zasadź jedno z 1500 drzewek
- 26/03/2015 13:15 - Marek Wróbel w Galerii „Park”
- 25/03/2015 13:56 - Janusz Szewczak: Ludzie władzy odpowiadają za patologie w sektorze finansów
- 25/03/2015 12:37 - Piotr Czauderna: - Adamowicz? Wstyd i dyskomfort!
- 22/03/2015 09:57 - "Urodzinowy Turniej Tomasa" - squash w rodzinnej atmosferze