Po zaciętym pięciosetowym boju Lotos Trefl przegrał z PGE Skrą Bełchatów. W hali ERGO Arena bełchatowianie wygrali 3:2 (21:25, 25:20, 16:25, 25:18, 15:10).
Lotos Trefl - PGE Skra 2:3 (25:21, 20:25, 25:16, 18:25, 10:15)
Lotos Trefl: Grzyb, Schulz, Paszycki, Mika, Hebda, Masny, Gacek (libero) - Pietruczuk, Romać, Stępień
PGE Skra: Lisinac, Wlazły, Kłos, Uriarte, Winiarski, Penczev, Piechocki (libero) - Szalpuk, Kurek, Gładyr
MVP Kurek
Pierwsze piłki należały do PGE Skry. Bełchatowianie przy trudnej zagrywce Uriarte wyszli na prowadzenie 4:1. Gdańszczanie początkowo mieli problemy w ataku, aby przebić się przez blok rywali i punkty zdobywali obijając ręce bełchatowian. Podopieczni trenera Anastasiego systematycznie odrabiali straty i szybko doprowadzili do wyrównania (7:7). Po okresie gry punkt za punkt gdańszczanie wyszli na prowadzenie i przez kilka przejść utrzymywali 1-2 punkty przewagi. Goście próbowali niwelować straty, ale nie zdołali doprowadzić do remisu. Skuteczny w końcówce seta był Hebda, który atakiem dał Lotosowi Trefl wygraną w pierwszej partii.
W drugim secie od początku trwała zacięta walka punkt za punkt. Początkowo minimalnie przeważali gdańszczanie. Od stanu 12:11 dla podopiecznych trenera Anastasiego goście zdobyli trzy punkty z rzędu i objęli prowadzenie. Od tego momentu przewaga przyjezdnych wahała się w granichach 1-2 punktów. Gdańszczanie doszli rywali na 19:20, ale końcówka należała do Skry. Seta dwiema punktowymi zagrywkami zakończył Kurek.
Trzeciego seta bełchatowianie zaczęli od prowadzenia 2:0, ale szybko atakiem i asem do remisu doprowadził Grzyb. Przy prowadzeniu Skry 5:4 kiwką popisał się Mika, a po chwili odgwizdano im błąd ustawienia przy zagrywce gdańszczan. Mimo kilkuminutowej dyskusji sędziowie nie zmienili decyzji. To jakby wybiło gości z rytmu. Po dwóch blokach na Wlazły i autowym ataku Penczewa przewaga Lotosu Trefla wzrosła do 4 punktów. Po raz kolejny bełchatowianie mieli zastrzeżenia do decyzji sędziów gdy przy stanie 15:11. Paszycki popisał się skutecznym blokiem, ale goście mieli zastrzeżenia do wcześniejszego odbicia gdańszczan sugerując, że piłka przeleciała między antenkami na ich stronkę i nie mogła być przebijana z powrotem na stronę Lotosu Trefla. Wideoweryfiacja nie była możliwa i było 16:11. Do końca seta Skra nie zdołała wrócić do gry i trzeciego seta podopieczni trenera Anastasiego pewnie wygrali do 16.
Czwarta partia na początku była wyrównana. Od stanu 10:10 powoli inicjatywę zaczęli przejmować goście. Skra budowała przewagę, a gdańszczanie mieli coraz większe problemy w ataku. Od stanu 18:15 bełchatowianie odskoczyli na 22:15 i stało się jasne,że będzie tie break. Seta zakończyło dotknięcie taśmy Romacia.
Tie break skutecznym atakiem zaczął Schulz, ale to były miłe złego początki. Kolejne minuty należały do bełchatowian. Skuteczny w ataku był Kurek, a gdańszczanie atakowali w aut. Skra zdobyła 9 punktów z rzędu i prowadziła 9:1. Serię punktową gości przerwał autowy serwis Penczewa. Wydawało się, że losy tie breaka są przesądzone, ale tak nie myśleli gdańszczanie. Najpierw odrobili 3 punkty (5:10), a przy zagrywce Pietruczuka zmniejszyli starty do tylko 2 punktów (9:11). To jednak było wszystko na co było stać Lotos Trefl. Mecz zakończył kiwką Uriarte.
Tomasz Łunkiewicz
- 12/02/2017 18:59 - Lechia znów liderem - łatwe zwycięstwo z Jagiellonią
- 12/02/2017 14:43 - Biało-zielone serce i rozum: z nadzieją, ale bez hurraoptymizmu
- 11/02/2017 23:38 - Wracamy do grania! Hit w Gdańsku
- 11/02/2017 22:59 - "Atomówki" ponownie wygrały pięciosetowy pojedynek z Legionovią
- 11/02/2017 22:43 - Arka na inaugurację rundy wiosennej przegrała z Legią - wynik
- 06/02/2017 19:45 - Kluth pogrążył Lotos Trefl
- 05/02/2017 20:39 - Słaby występ polskich florecistek w gdańskim Pucharze Świata
- 05/02/2017 16:41 - Grzegorz Niciński Sportową Osobowością Roku Radia Gdańsk
- 04/02/2017 19:18 - Bytovia pokonana, Kuciak na zero, van Kessel na trybunach. Lechia uzbrojona czeka na ligę
- 03/02/2017 07:59 - Ćwierć miliona euro w kieszeni i nowi piłkarze na horyzoncie