Prawdziwy dreszczowiec zafundowali kibicom siatkarze Trefla i PGE Skry. W przedostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów w ERGO Arena podopieczni Andrei Anastasiego pokonali bełchatowian 3:2 (25:22, 28:26, 21:25, 18:25, 16:14). Wygrana dała gdańskiej drużynie awans do fazy play off Ligi Mistrzów.
Trefl Gdańsk - PGE Skra Bełchatów 3:2 (25:22, 28:26, 21:25, 18:25, 16:14)
Trefl: Janusz 3, Schott 15, Nowakowski 15, Muzaj 21, Mijailović 6, Niemiec 13, Olenderek (libero) oraz Hebda 9, Jakubiszak, Sasak
PGE Skra: Łomacz 3, Katić 9, Kłos 12, Teppan 28, Orczyk 2, Kochanowski 22, Piechocki (libero) oraz Milczarek
Obie drużyny przystąpiły do meczu ze świadomością, że wygrana daje olbrzymie szanse na grę w play off. Trefl potrzebował dwóch punktów, aby być pewnym wyjścia z grupa. Skra nie mogła sobie pozwolić na porażkę.
Przez półtorej seta zanosiło się na gładkie zwycięstwo gdańszczan. Goście, którzy od kilku tygodni grają bez kilku podstawowych graczy - Wlazły, Szalpuk, Ebadipour - przez długi czas nie mogli złapać rytmu gry. Trefl w pierwszym secie szybko wypracował sobie 3-4 punkty przewagi. Bełchatowianie próbowali walczyć, zmniejszali straty do punktu, aby po prostych błędach ponownie tracić dystans. Podopieczni trenera Anastasiego pewnie wygrali pierwszą partię do 22. Na jeszcze łatwiejsze zwycięstwo zanosiło się w drugim secie. Ponowie gdańszczanie lepiej zaczęli seta i systematycznie budowali swoją przewagę. Przy stanie 21:13 wydawało się, że zakończenie seta to kwestia kilku piłek. Tymczasem gra podopiecznych trenera Anastasiego zaczęła się "sypać", a bełchatowianie złapali wiatr w żagle. Skra doprowadziła do remisu, a następnie miała piłkę setową. Po zaciętej końcówce gdańszczanom udało się rozstrzygnąć seta na swoją korzyść. Odrodzenie w drugiej partii podbudowało bełchatowian, którzy dyktowali warunki gry w trzeciej i czwartej partii. W tej części spotkania gdańszczanie coraz częściej się mylili. Goście pewnie wygrali trzeciego i czwartego seta i doprowadzili do tie breaka. Decydującego seta lepiej zaczęli gdańszczanie, ale pozwolili rywalom przejąć inicjatywę. To Skra pierwsza miała piłkę meczową. W samej końcówce zrobiło się bardzo nerwowo. Po jednej z akcji bełchatowianie mieli do arbitra olbrzymie pretensje o nieodgwizdanie błędu podwójnego odbicia gdańszczanina. To, że była to błędna decyzja potwierdził w studiu po meczowym Miłosz Hebda. Wojnę nerwów wygrali gdańszczanie. Po skutecznym ataku Macieja Muzaja gdańszczanie mogli się cieszyć z pierwszej w tym sezonie wygranej ze Skrą i awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Tomasz Łunkiewicz
- 17/02/2019 19:45 - Arce do zdobycia Pucharu Polski zabrakło czterech punktów
- 16/02/2019 22:22 - Lechia może czuć niedosyt po remisie w Kielcach
- 16/02/2019 21:58 - Zwycięska seria MH Automatyki przerwana w Tychach
- 16/02/2019 20:08 - Hokeistki Stoczniowca nadal w grze o finał
- 16/02/2019 19:24 - Kiepska Arka przerywa drugi raz z rzędu
- 10/02/2019 20:57 - Trefl wygrał bitwę w Olsztynie
- 09/02/2019 21:52 - Lechia wygrywa na inaugurację wiosny
- 06/02/2019 19:44 - LOTOS będzie wspierał polski tenis
- 04/02/2019 21:19 - Dobre wyniki w Orlen Cup
- 03/02/2019 16:53 - Trefl pewnie wygrał w Bydgoszczy