Hokeistki Stoczniowca pokonały w hali Olivia SKKH Atomówki GKS Tychy 5:1 (1:0, 1:0, 3:1). Podopieczne trenera Henryka Zabrockiego wyrównały stan półfinałowej rywalizacji na 1:1. Decydujący mecz, który zadecyduje o tym, która drużyna zagra w finale PLHK w niedzielę o godz. 11.00 w hali Olivia.
GKS Stoczniowiec Gdańsk - SKKH Atomówki GKS Tychy 5:1 (1:0, 1:0, 3:1)
Bramki: 1:0 Dominika Korkuz (3, 5 na 4, 2:0 Alicja Siejka (28, 4 na 5), 3:0 Marta Bigos (45), 4:0 Tetiana Onyshchenko (57, do pustej bramki), 4:1 Nicole Sosnowska (59), 5:1 Katarzyna Kasprzycka (60, do pustej bramki)
Stoczniowiec: Kosińska - Kamińska, Tokarska, Bigos, Kasprzycka, Siejka - Korkuz, Banaś, Olafsen, Onyshchenko, Rykaczewska - Podracka, Grzelak, Jagnicka, Brzezińska, Jaskulska - Puchowska
Przed meczem sytuacja była jasna. Tylko wygrana przedłużała szanse hokeistek Stoczniowca na piąty z rzędu finał PLHK. Gdańszczanki od początku ruszyły do ataku. I szybko były tego efekty. W 3 minucie podopieczne trenera Henryka Zabrockiego objęły prowadzenie. W okresie gry w przewadze na strzał z dystansu zdecydowała się Dominika Korkuz i krążek znalazł się w tyskiej bramce. Po objęciu prowadzenia gdańszczanki oddały inicjatywę rywalkom. Tyszanki coraz częściej atakowały, ale na szczęście nie wykorzystały słabszego momentu gdańskiej drużyny. Na początku drugiej tercji karę 2+10 otrzymała Renata Tokarska. Gdańszczanki przetrwały okres osłabienia, a po chwili, w 28 minucie, gdy ponownie grały w osłabieniu przeprowadziły skuteczną kontrę i drugą bramkę zdobyła Alicja Siejka. Podopieczne trenera Zabrockiego miały kolejne okazje na podwyższenie prowadzenia, ale albo na posterunku była bramkarka ekipy gości, albo brakowało dokładności, albo szczęścia - słupek po strzale Tetiany Onyshchenko. Sporo działo się w trzeciej tercji. W 45 minucie na 3:0 podwyższyła Marta Bigos. Gdańszczanki kontrolowały przebieg meczu, stwarzały sobie kolejne dobre sytuacje. Na niewiele 6 minut przed końcową syreną gdy jedna z gdańszczanek trafiła na ławkę kar ekipa gości zdecydowała się postawić wszystko na jedną kartę i wycofać bramkarkę. Podopieczne trenera Zabrockiego przetrwały okres osłabienia, a po powrocie zawodniczki z ławki kar zdobyły 4 bramkę wykorzystując nieobecność tyskiej bramkarki na lodzie. Gola w 57 minucie zdobyła Tetiana Onyshchenko. Chwilowe rozkojarzenie w gdańskich szeregach pozwoliło tyszankom na zdobycie honorowej bramki. 100 sekund prze końcem meczu krążek znalazł się w gdańskiej bramce. - Myślałam już o tym jak podam i za wysoko podniosłam kij - wyjaśniała okoliczności utraty bramki Agata Kosińska, bramkarka Stoczniowca. Po zdobyciu bramki tyszanki ponownie postawiły wszystko na jedną kartę i ponownie wycofały bramkarkę. Ponownie to się zemściło. Na 40 sekund przed końcową syreną wynik meczu strzałem do pustej bramki z gdańskiej tercji ustaliła Katarzyna Kasprzycka.
Gdańszczanki wyrównały stan półfinałowej. Trzeci decydujący mecz w niedzielę o godz. 11.00 w hali Olivia.
Tomasz Łunkiewicz
- 17/02/2019 20:50 - Jastrzębski wykorzystał słabość przyjęcia Trefla
- 17/02/2019 20:08 - Efektowna wygrana dała hokeistkom Stoczniowca finał PLHK
- 17/02/2019 19:45 - Arce do zdobycia Pucharu Polski zabrakło czterech punktów
- 16/02/2019 22:22 - Lechia może czuć niedosyt po remisie w Kielcach
- 16/02/2019 21:58 - Zwycięska seria MH Automatyki przerwana w Tychach
- 16/02/2019 19:24 - Kiepska Arka przerywa drugi raz z rzędu
- 14/02/2019 21:36 - Trefl wygrał dreszczowiec ze Skrą i zapewnił sobie grę w play off
- 10/02/2019 20:57 - Trefl wygrał bitwę w Olsztynie
- 09/02/2019 21:52 - Lechia wygrywa na inaugurację wiosny
- 06/02/2019 19:44 - LOTOS będzie wspierał polski tenis