Gdynianie potrafią grać w kosza! O niespodziankę pokusili się koszykarze Arki Gdynia. Na własnym parkiecie pokonali lidera Basket Ligi Śląsk Wrocław 87:70.
W ramach 26. kolejki Basket Ligi podopiecznych trenera Krzysztofa Szubargi czekało nie lada wyzwanie - starcie z liderem ligi WKS Śląskiem Wrocław.
"Wrocławianie sukcesywnie powiększają przewagę nad pozostałymi zespołami z czołówki i na ten moment to oni są faworytem do wygrania rundy zasadniczej. Drużyna odzyskała wiarę po kryzysie na początku roku, sporo ożywienia wprowadziła zmiana na stanowisku pierwszego trenera, gdy Andreja Urlepa pod koniec lutego zastąpił Ertuğrul Erdoğan. Pod jego wodzą WKS Śląsk ponownie stał się dominującą siłą w EBL i jako pierwszy może się pochwalić 20 zwycięstwami na swoim koncie. Ostatnie, odniesione w wielkanocny poniedziałek nad Treflem Sopot, było o tyle imponujące, że turecki szkoleniowiec nie miał do dyspozycji chociażby Jeremiah Martina czy Vasy Pušicy" - opisywali działacze Arki Gdynia przed spotkaniem.
Tymczasem koszykarze z Gdyni mieli jeden cel - do upadłego walczyć, by przedłużyć szansę na utrzymanie w koszykarskiej elicie kraju. Co prawda przed czwartkowym spotkaniem zajmowali 11. pozycję w tabeli, ale nad ostatnimi Piernikami Toruń mieli tylko 2 punkty przewagi (przy jednym mniej rozegranym meczu).
W mecz lepiej weszli gdynianie, którzy po "dwójce" Adama Hrycaniuka i wsadzie Trey'a Wade’a, prowadzili 4:0. Po 4 minutach meczu i "trójce" Wade'a było już 9:2. Gdynianie żeglowali po parkiecie niczym prawdziwy galeon napędzany wiatrem od pobliskiego Bałtyku. Na 4 minuty przed końcem kwarty po rzucie za trzy DJ Fenner'a było już 16:4! Wtedy to do walki rzucili się goście z Dolnego Śląska. Na 2 minuty przed końcem pierwszej odsłony meczu Kolenda doprowadza do stanu 16:11. To jednak koszykarze z miasta z morza i marzeń kwartę zakończyli zwycięstwem 19:12.
Drugą kwartę również punktami rozpoczął Hrycaniuk. Po niemal 4 minutach było już 30:16 dla Arki po wsadzie - a jakże - Hrycaniuka! Na 51 sekund przed zakończeniem połowy spotkania Arka prowadziła 39:21. N a przerwę koszykarze schodzili widząc na tablicy wyników stan 39:23 dla Arki Gdynia.
Drugą połowę Arkowcy również zaczęli mocnym uderzeniem i po lay up'ie Hrycaniuka było 43:23. W połowie trzeciej kwarty gdynianie prowadzili 48-31. I nie odpuszczali, na 2 minuty przed ostatnia kwarta prowadzili już 17 punktami 55-38 po "trójce" Fenner'a. Ostatecznie przed decydującym starciem było 56:43.
Ostatnią odsłonę meczu punktami zapoczątkowali goście. Po 2 minutach na tablicy widniał wynik 59:47. Gdynianie jednak kontrolowali przebieg meczu. Na pięć minut przed końcowym gwizdkiem prowadzili 69:58. I nic nie zanosiło się na to, by Arkowcy oddali zwycięstwo nad liderem Basket Ligi. Do szatni schodzili z wynikiem 87:70.
r
- 18/04/2023 07:51 - Arka walczy o play-off?
- 17/04/2023 09:24 - Mecz z Enea Falubazem w niedzielę
- 16/04/2023 17:29 - Strefa barażowa pod znakiem zapytania?
- 15/04/2023 15:55 - Polacy pewnie awansowali do finału Drużynowych Mistrzostw Europy
- 15/04/2023 15:25 - W Łodzi żużlowcy nie pojadą
- 13/04/2023 18:20 - W końcu po wygraną!
- 12/04/2023 21:30 - Trefl walczył, ale nie zatrzymał Jastrzębskiego Węgla
- 12/04/2023 11:35 - Arka powalczy o awans z nowym trenerem
- 09/04/2023 17:31 - Trefl bez szans w Jastrzębiu
- 08/04/2023 19:32 - Jastrzębski Węgiel bezlitosny dla Trefla