Czy dwa tygodnie czasu to wystarczająco dużo by odmienić na lepsze grę Lechii Gdańsk? Kibice biało-zielonych przekonają się o tym w sobotnim meczu 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Legią Warszawa.
Tyle bowiem czasu na poznanie nowych podopiecznych i poprawę jakości ich gry dostał Rafał Ulatowski, który w ubiegły wtorek zastąpił na stanowisku trenera gdańskiego klubu, Tomasza Kafarskiego. Pierwszy tydzień pracy popularny „Ula” poświęcił na dokładne zapoznanie się z potencjałem i możliwościami swoich piłkarzy, drugi w pełni podporządkował już sobotniej potyczce z arcytrudnym rywalem. - Z mojego punktu widzenia to dobrze, że mecz z Legią jest dopiero 19 listopada, gdyż mam więcej czasu żeby poznać chłopaków, dotrzeć do nich i popracować na treningach - przyznał po pierwszych zajęciach z Lechistami, jednocześnie zastrzegając: - Mam oczywiście nadzieje, że uda mi się wprowadzić do gry Lechii nowe elementy, ale proszę też pamiętać, że to jest piłka i nie mogę zagwarantować, że od razu wszystko się uda.
W starciu z Legią piłkarze Ulatowskiego z pewnością nie będą faworytami. Warszawianie w końcu od początku sezonu udowadniają, że obok Śląska Wrocław, są głównym kandydatem do zdobycia mistrzostwa Polski. W wielkim stylu awansowali również do 1/16 finału Ligi Europejskiej. Nie można jednak powiedzieć, że Lechia w stolicy stoi na straconej pozycji. Nie od dziś bowiem wiadomo, że nasi piłkarze lubią grać z zespołami, które prezentują atak pozycyjny, co w tym sezonie udowodnili już nie raz. Wygrali przecież w Krakowie z Wisłą 1:0, zaś u siebie zremisowali z Lechem Poznań 0:0. Bliscy zdobycia punktów byli również w wyjazdowej potyczce ze Śląskiem Wrocław. I choć w stolicy Dolnego Śląska biało-zieloni przegrali 0:1, to jednak pokazali się z bardzo dobrej strony, przegrywając głównie przez błędy sędziego, a nie przez swoją słabszą postawę. Żeby przy Łazienkowskiej powtórzyła się historia z ulicy Reymona do spełnienia potrzebny jest jeden warunek - Lechia w końcu musi zacząć strzelać bramki!
- Musimy zmienić styl gry na taki, który będzie gwarantował stwarzanie większej ilości sytuacji w meczach i sprawi, że częściej będziemy strzelali na bramkę rywala - przyznaje Ulatowski.
Na papierze wygląda to zatem łatwo i przejrzyście, ale czyste założenia uda się w końcu zrealizować również na boisku? Pomóc w tym w końcu będzie mógł Ivans Lukjanovs, który wrócił już do treningów z zespołem i wiele wskazuje na to, że w sobotę będzie już do dyspozycji trenera Ulatowskiego. Łotewski napastnik ostatni raz na murawie pojawił się w spotkaniu z GKS Bełchatów. Później, przez 1,5 miesiąca miał problemy z przeciążoną kością strzałkową. - Zacząłem już biegać i nie czuję bólu w nodze - przyznał ostatnio były gracz Skonto Ryga, co jest niewątpliwie dobrym zwiastunem przed spotkaniem w Warszawie.
Zwłaszcza, że Lukjanovs był jednym z bohaterów meczów z Legią w zeszłym sezonie. To w końcu on zdobył wiosną bramkę decydującą o triumfie Lechii w Gdańsku 2:1. Jeszcze lepiej biało-zieloni zagrali jesienią w Warszawie, gdzie rozbili Legionistów aż 3:0, wszystkie gole strzelając w ostatnich dwudziestu minutach. Autorami trafień byli wówczas Bedi Buval, Hubert Wołąkiewicz i Paweł Nowak. Z kolei w kwietniu, oprócz „Wani”, na listę strzelców wpisał się również Abdou Razack Traore. Piłkarze Lechii doskonale zatem wiedzą już, jak to jest zdobyć stolicę Polski. Czas więc by w sobotę powtórzyli ten wyczyn.
Przewidywany skład Lechii: Małkowski - Andruskievicius, Vućko, Kożans, Janicki - Surma, Nowak, Poźniak, Hairapetian - Traore, Wiśniewski.
Maciej Kanczak
- 18/11/2011 21:50 - Z Lechią Legia zagra z nowym logiem
- 18/11/2011 14:53 - Trudny wyjazd koszykarzy Trefla
- 17/11/2011 18:34 - GLPS: Mistrz pokonał pretendenta
- 17/11/2011 18:25 - Turnowiecki: Oczekuję przede wszystkim skuteczności
- 16/11/2011 15:55 - ERGO ARENA wybrana sportowym obiektem roku!
- 16/11/2011 11:17 - Ciężka praca w Cetniewie
- 15/11/2011 16:07 - Atom Trefl przed debiutem w Lidze Mistrzyń
- 14/11/2011 19:15 - Wybrzeże pożegnało się z ośmioma zawodnikami
- 14/11/2011 13:25 - Jeszcze trzy tygodnie niepewności
- 13/11/2011 10:06 - Arka remisuje w Gliwicach