Bez punktu zakończyli spotkanie z Jastrzębskim Węglem siatkarze Lotosu Trefla. W ERGO Arena podopieczni Andrei Anastasiego przegrali 1:3 (20:25, 25:14, 18:25, 26:28).
Lotos Trefl - Jastrzębski Węgiel 1:3 (20:25, 25:14, 18:25, 26:28)
Lotos Trefl: Schulz 25, Paszycki 10, Gawryszewski 1, Mika 10, Hebda 2, Masny 2, Gacek (libero) - Majcherski (libero), Niemiec, Pietruczuk 9, Jakubiszak, Stępień, Grzyb 5
Jastrzębski Węgiel: Muzaj 27, Kosok 4, Boruch 7, DeRocco 15, Kampa 1, Oliva 17, Popiwczak (libero) - Schwarz, Ernastowicz 1, Bachmatiuk 1, Strzeżek 1
MVP Kampa
Po kilku pierwszych wyrównanych piłkach inauguracyjnego seta inicjatywę przejęli gości. Przy zagrywce Kampy przyjezdni odskoczyli na 9:3. Gdańszczanie wrócili do gry dzięki dobrejgrze blokiem. Przy zagrywce wprowadzonego tylko na serwis Niemca żółto-czarni po dwóch z rzędu blokach zmniejszyli straty do trzech punktów (13:16), a po dwóch błędach gości były tylko dwa punkty do odrobienia (15:17). Końcówka należała do gości, którzy nie dali sobie wydrzeć wygranej w pierwszym secie.
Po zmianie stron można byo zoabczyć zupełnie inne drużyny. Gdańszczanie zaczęli od prowadzenia 3:0. Goście na moment wrócili do gry (2:3), ale podopieczni trenera Anastasiego bardzo szybko pozbawili ich złudzeń. Przewaga żółto-czarnych błyskawicznie wzrastała. Przyjezdni popełniali proste błędy i mieli problemy w praktycznie każdym elemencie. Koncertową grę gdańszczan w drugim secie zakończył atak Schulza, po którym w meczu był remis 1:1.
Po dziesięciominutowej przerwie ponownie na parkiecie zobaczyliśmy jakby zupełnie inne drużyny niż set wcześniej. Trzecią partię goście zaczęli od prowadzenia 4:0. Gdańszczanie powoli odrabiali straty. Ponownie pomógł blok. To właśnie po dwóćh z rzędu zablokowanych atakach Olivy straty zmalały do dwóch punktów (8:10). Po kilku akacjach punkt za punkt po kolejnym bloku i ataku Schulza do odrobienia był tylko punkt (13:14). To jednak byo wszystko na co było stać gdańszczan. Goście powoli powiększali przewagę i ostatecznie wygrali trzeciego seta do 18.
W czwartym secie po wyrównanych pierwszych akcjach dzięki skutecznej grze Schulza gdańszczanie wyszli na prowadzenie 6:3. Odpowiedział DeRocco i było 5:6. Od tego momentu toczyła się wyrównana gra. Przez kilka przejść prowadzii gdańszczanie, ale jastrzębianie doprowadzili do wyrównania (16:16), a następnie objęli prowadzenie i to żółto-czarni musieli gonić wynik. Zacięta była końcówka. Podopieczni trenera Anastasiego obronili trzy piłki meczowe. Ostatnie akcje należały do Muzaja, który najpierw uderzył po bloku, a po chwili skutecznym atakiem zakończył mecz.
Tomasz Łunkiewicz
- 07/03/2017 18:01 - Gdańscy żużlowcy atrakcyjni dla telewizji
- 05/03/2017 22:42 - "Atomówki" skrzywdzone w Ostrowcu
- 05/03/2017 20:11 - Nie wytrzymali tego nerwowo - oceny lechistów po gorącym meczu z Lechem
- 05/03/2017 19:20 - MH Automatyka o jedną wygraną od utrzymania w PHL
- 05/03/2017 19:00 - Sędzia Marciniak dwunastym zawodnikiem Lecha - fatalne sędziowanie wpłynęło na hit ekstraklasy
- 05/03/2017 10:02 - Stanisław Szymański trenerem kadry polskich florecistów
- 05/03/2017 07:38 - Obronić swój lód
- 04/03/2017 21:23 - Czy da się zatrzymać lokomotywę?
- 04/03/2017 21:13 - Bigos poprowadziła Stoczniowiec do finału
- 03/03/2017 21:50 - MH Automatyka wygrała mecz "przewag"