Wydawało się, że jeśli Lotos Trefl Gdańsk może przełamać serię meczów bez wygranej na wyjeździe, to tylko w Warszawie i tylko z AZS Politechniką, do której przed 9. kolejką tracił tylko punkt. Niestety Inżynierowie wygrali pewnie 3:0, w związku z tym gdańszczanie zakończyli I rundę PlusLigi na ostatnim miejscu w tabeli.
AZS Politechnika Warszawska - LOTOS Trefl Gdańsk 3:0 (25:23, 25:21, 25:23)
AZS
Politechnika Warszawska: Patrick Steuerwald, Marcin Nowak, Ardo Kreek,
Krzysztof Wierzbowski, Paweł Mikołajczak, Wojciech Żaliński, Damian
Wojtaszek (libero) oraz Grzegorz Szymański, Maciej Krzywiecki, Janusz
Gałązka.
LOTOS Trefl Gdańsk: Maciej Wołosz, Matti Hietanen, Mikko
Oivanen, Michał Kaczmarek, Artur Augustyn, Grzegorz Łomacz, Bartosz
Kaczmarek (libero) oraz Dmitro Vdovin, Patryk Szczurek, Daniel Wilk,
Artur Ratajczak.
MVP spotkania został wybrany Wojciech Żaliński.
Szkoda tej porażki z wielu względów. Po pierwsze, Trefl pozostał jedynym zespołem bez zwycięstwa poza domem, a w rundzie rewanżowej z sąsiadami w tabeli mierzyć się będzie właśnie na wyjeździe, zaś czołówkę PlusLigi gościł będzie u siebie. Po drugie, akurat AZS Politechnika Warszawska wydawał się rywalem w zasięgu żółto-czarnych, a tak, nie dość, że rozbił nas w drobny mak, to jeszcze uciekł nam w tabeli. I po trzecie, siatkarze Grzegorza Rysia znów momentami prezentowali się naprawdę dobrze i tylko do siebie mogą mieć pretensje o to, że nie wygrali.
Gdańszczanie bowiem mocnym akcentem rozpoczęli spotkanie z Akademikami w pewnym momencie I seta prowadząc już 9:4. Świetnie zarówno na zagrywce jak i w ataku spisywał się Mikko Oivanen, na którego ataki rywale nie potrafili znaleźć recepty. I choć z biegem tej partii gospodarze wyrównali, a gra zaczęła toczyć się na zasadzie "punkt za punkt", ale jeszcze w końcówce po nieudanej zagrywce Ardo Kreeka, Trefl prowadził 23:22 i wydawało się, że tego seta uda się wygrać. Niestety świetna postawa w ataku duetu Wojciech Żaliński-Paweł Mikołajczak sprawiła, że AZS Politechnika wygrała w pierwszym secie 25:23.
II set zaczął się z kolei od przewagi warszawian. I choć siatkarze Trefla od stanu 3:6 wzięli się w garść, doprawdzając szybko do remisu 6:6 po błędach w ataku rywali, to jednak później na parkiecie królował już tylko AZS, wygrywając tą część spotkania bez większych problemów 25:21. Dość powiedzieć, że Trefl w II secie ani razu nie prowadził.
III set wlał jeszcze w serca kibiców gdańskiego zespołu trochę nadziei. Chociaż miejscowi znów od samego początku zaczęli wypracowywać przewagę, ale w końcówce partii świetna postawa Bartosza Kaczmarka oraz błędy w ataku rywali sprawiły, że Trefl doprowadził do stanu 24:23. Gdy jednak wydawało się, że zwycięstwo w III secie jest na wyciągnięcie ręki, "zimną krew" zachował Krzysztof Wierzbowski, skutecznym atakiem zapewniając AZS Politechnice cenne zwycięstwo.
A już wkrótce na wybrzeze24.pl obszerne podsumowanie I rundy PlusLigi w wykonaniu Lotosu Trefla Gdańsk.
Maciej Kanczak
- 21/12/2011 18:38 - AZS UG blisko ekstraklasy futsalu
- 21/12/2011 18:31 - Gdańska Liga Zimowa nabiera tempa
- 20/12/2011 12:39 - PSV nie chce Janickiego
- 20/12/2011 09:01 - Lechia będzie szlifować formę w Niechorzu i Turcji
- 19/12/2011 18:46 - Nowe szaty sali lekkoatletycznej przy Traugutta
- 18/12/2011 13:20 - Atom Trefl - Muszynianka LIVE: 1:3 - 17:25, 25:16, 13:25, 22:25
- 18/12/2011 11:04 - Trefl – Anwil: Lekcja koszykówki i salwy śmiechu w przerwie
- 17/12/2011 21:18 - Janas trenerem Lechii!
- 17/12/2011 19:47 - Atom Trefl: Rachunki do wyrównania
- 17/12/2011 11:13 - Trefl Gdańsk: Pójść za ciosem