Ulewa w Chojnicach uprzykrzała życie piłkarzom Lechii i Chojniczanki. Mimo wszystko trudne warunki lepiej wykorzystali piłkarze z Chojnic, którzy wygrali z mającymi ogromne apetyty na nadchodzący sezon biało-zielonymi. Szału nie. Ale najważniejsze, żeby był on w Ekstraklasie.
Gospodarze najlepszą okazję do zdobycia bramki stworzyli sobie w 14. minucie, kiedy po ładnej zespołowej akcji oko w oko z Vanją Milinkoviciem-Saviciem stanął Bartłomiej Niedziela. Napastnik Chojniczanki strzelił jednak nad poprzeczką, choć odległość do bramki wynosiła ok. 11 metrów. W innych akcjach ofensywnych piłkarze Chojniczanki strzelali celnie, ale serbski golkiper Lechii spisywał się w bramce Biało-Zielonych bez zarzutu.
Podopieczni Piotra Nowaka grali przede wszystkim w ataku pozycyjnym i również zagrozili bramce gospodarzy, strzeżonej przez Wojciecha Pawłowskiego. Najbliższy szczęścia był w 10. minucie Marco Paixao, który po dokładnym prostopadłym podaniu Milosa Krasicia zdecydował się lobować bramkarza Chojniczanki. Portugalczykowi udało się przenieść piłkę nad Pawłowskim, jednak później odbiła się ona od słupka i wyszła w pole.
W 33. minucie Marco Paixao udało się zdobyć swojego pierwszego gola dla Lechii. Po akcji rozpoczętej przez Michała Chrapka i dośrodkowaniu debiutującego w barwach Lechii Rafała Wolskiego Portugalczyk głową skierował piłkę do siatki gospodarzy.
W drugiej połowie, w której trener Piotr Nowak wymienił całą jedenastkę piłkarzy, Lechia nadal miała inicjatywę i w 56. minucie mogła podwyższyć wynik na 2:0. W jednej akcji Biało-Zieloni oddali trzy strzały na bramkę, ale ani Lukas Haraslin, ani Adam Buksa, a także Paweł Stolarski nie potrafili pokonać Pawłowskiego. Dobrą sytuację miał również Tomasz Makowski, który trafił w słupek.
Z upływem minut do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, którzy zaczęli wykorzystywać pojawiające się coraz częściej błędy gdańskiej defensywy. Jeden z nich w 64. minucie mógł zakończyć się utratą bramki, kiedy po stracie piłki przez Adama Chrzanowskiego, Filip Kozłowski znalazł się sam na sam z Damianem Podleśnym, ale strzelił wprost w bramkarza Lechii. O ile w tej sytuacj golkiper gdańszczan miał szczęście, o tyle w 71. minucie tego szczęścia mu już zabrakło. Po wrzutce Mariusza Kryszaka Podleśny fatalnie skiksował i skierował piłkę do własnej bramki.
Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem 1:1, w 90. minucie gospodarze przeprowadzili akcję na wagę wygranej. Po uderzeniu Kozłowskiego piłkę zdołał odbić Podleśny, ale wobec dobitki Marcina Krzywickiego był już bez szans. Chwilę po bramce dla zespołu z Chojnic arbiter zakończył spotkanie.
W drużynie Lechii nie wystąpili lekko kontuzjowani Sebastian Mila, Piotr Wiśniewski, Grzegorz Kuświk i Daniel Łukasik, którzy odbyli trening w Gdańsku. Na Traugutta trenowali także dwaj bramkarze Biało-Zielonych - Łukasz Budziłek i Mateusz Bąk.
Gdańszczanie nie popisali się zatem w przedsezonowych sparingach, jednak należy pamiętać, że zimą było podobnie, a okazało się, że drużyna przez większość czasu grała jak z nut. Oby i tym razem było tak samo.
W piątek będzie można zobaczyć prezentację zespołu Lechii. O godz. 17.30 na Targu Węglowym w Gdańsku przedstawieni zostaną wszyscy piłkarze oraz nowe stroje meczowe, które w tym sezonie i przez kilka kolejnych będzie biało-zielonym dostarczać firma New Balance.
Mimo, że sezon tuż tuż, nie milkną spekulacje transferowe. Podobno na celowniku klubu jest obrońca Sebastian Boenisch oraz... Antonio Colak. Byłby to wielki powrót tego drugiego do Gdańska, gdzie do dziś cieszy się ogromną sympatią.
goch/mat. prasowe
fot. Lechia.pl
- 09/07/2016 22:41 - Kolejarz Opole - Renault Zdunek Wybrzeże LIVE 44:46
- 08/07/2016 22:51 - Lechia zaprezentowała zespół, stroje oraz nowego sponsora
- 08/07/2016 19:49 - Lechia zaprezentowana, ETL zastąpiło Grupę Lotos
- 08/07/2016 17:24 - Gdański żużel dwóch prędkości
- 06/07/2016 20:16 - Marek Fostiak: Posiadamy solidne zaplecze kadry seniorskiej
- 06/07/2016 14:50 - Składy na mecz w Opolu
- 04/07/2016 20:33 - Wolski oficjalnie w Lechii
- 04/07/2016 12:12 - Atom Trefl odkrył karty
- 03/07/2016 22:34 - Zabrakło nam jeszcze jednego lidera - po meczu ze Speedway Instal Wandą
- 03/07/2016 21:32 - Żużlowcy zaliczyli kolejną wpadkę, kibice chcieli odpowiedzi od zarządu