Renault Zdunek Wybrzeże przegrało na swoim torze z Speedway Instal Wandą 44:46. Co mieli do powiedzenia przedstawiciele obu drużyn?
Adam Weigel (trener Speedway Wandy Instal): Przyjechaliśmy w bojowym nastawieniu. Początek sezonu w naszym wykonaniu był fatalny i nasza pozycja w tabeli nie była najciekawsza. Ostatni mecz z Eko-Dir Włókniarzem pozwolił nam się zbudować. Dzięki temu pojechaliśmy do Gdańska w bojowych nastrojach. Wiedzieliśmy, że będzie nam ciężko. Dziękuję gospodarzom, którzy zawiesili poprzeczkę wysoko. W każdym biegu każdy rezultat był możliwy i było wiele zaskakujących wyników. Szkoda wypadku z 14. biegu, ale taki jest sport. Pozdrawiam Linusa Sundstroema i trzymam za niego kciuki.
Zbigniew Suchecki (Speedway Wanda Instal): Lubię jeździć w Gdańsku. Ścigałem się w barwach tego klubu przez jeden sezon. Ustawienia się tutaj nie zmieniają, co mi pasowało wcześniej, również i teraz się sprawdza. Pomogłem drużynie i udało nam się wygrać. To mój pierwszy dobry mecz w tym sezonie i cieszę się z przełamania.
Grzegorz Dzikowski (trener Renault Zdunek Wybrzeża): Gratuluję drużynie z Krakowa, która była lepsza w końcówce spotkania. Zadecydowały biegi nominowane. Co jest powodem tego wszystkiego? Nie wiem. Niech powiedzą zawodnicy, nawet jak to jest jakaś czarna prawda. Nie wiem czy tor nam nie pasuje, choć pierwsze mecze sezonu pokazały, że jest inaczej. Jesteśmy w pogłębiającym się kryzysie.
Magnus Zetterstroem (Renault Zdunek Wybrzeże): Nie mieliśmy jednego zawodnika w zespole, brakowało nam jednego lidera. Gdy 1-2 zawodników nie jedzie dobrze, nie da się wygrać resztą żużlowców. Zespół zrobił co mógł. Nie mieliśmy dobrego dnia, ale nikt nie jest robotem. Przede wszystkim zabrakło jednego lidera.
Dominik Kossakowski (Renault Zdunek Wybrzeże): Dobrze punktujący junior w drużynie jest bardzo ważny. Czuję zwyżkę formy i staram się jechać jak najlepiej. Żałuję, że pogubiłem kilka punktów na trasie. Powinienem obejmować lepsze ścieżki, ale czasem jechali nimi rywale. To jest żużel i nie ściga się samemu. Mieliśmy problemy z wyjściem ze startu i nie wiem co jest przyczyną. Nie będziemy w finale, ale to nie powinno nas dołować. Musimy podchodzić z taką samą walecznością. Linus Sundstroem opuścił stadion w karetce, nie było Oskara Fajfera i wynik jest taki, a nie inny.
Renat Gafurow (Renault Zdunek Wybrzeże): Brakowało nam Oskara. Wynik musiało ciągnąć czterech seniorów, a jak jeden jedzie słabiej to trudno wygrać. Po meczu z Bydgoszczą "zamroziłem" silnik, nigdzie na nim nie jeździłem. W pierwszych biegach był za mocny i musiałem go przestawiać. Po dwóch wygranych biegach niestety źle wyszedłem ze startu w wyścigu piętnastym. Starałem się walczyć. Na moment wyprzedziłem Sucheckiego, ale zaraz odzyskał swoją pozycję. Pozostaje mi tylko przeprosić naszych kibiców za nasz występ.
- 06/07/2016 20:16 - Marek Fostiak: Posiadamy solidne zaplecze kadry seniorskiej
- 06/07/2016 17:13 - Lechia nie popisała się w sparingach
- 06/07/2016 14:50 - Składy na mecz w Opolu
- 04/07/2016 20:33 - Wolski oficjalnie w Lechii
- 04/07/2016 12:12 - Atom Trefl odkrył karty
- 03/07/2016 21:32 - Żużlowcy zaliczyli kolejną wpadkę, kibice chcieli odpowiedzi od zarządu
- 03/07/2016 11:49 - Renault Zdunek Wybrzeże - Speedway Instal Wanda 44:46 85:95
- 03/07/2016 11:45 - Gdańscy żużlowcy po raz kolejny będą się rehabilitowali przed swoimi kibicami
- 30/06/2016 21:49 - Kossakowski i Wawrzyniak w finale Brązowego Kasku
- 29/06/2016 16:40 - Rodzinny pingpong na koniec roku szkolnego