Asseco Prokom Gdynia prowadzi już 2:0 w rywalizacji do czterech zwycięstw o Mistrzostwo Polski koszykarzy. W środę gdynianie bezproblemowo pokonali Trefla 77:65 (9:12, 31:12, 19:17, 18:21).
Assco Prokom Gdynia - Trefl Sopot 77:65 (9:12, 31:12, 19:17, 18:21)
Trefl: Koszarek 17, Wiśniewski 1, Mallett 12, Dylewicz 15, Turek 6 – Waczyński 8, Cummings 4, Kuzminskas 2, Stefański.
Asseco: Blassingame 12, Seweryn, Szczotka, Motiejunas 9, Łapeta 1 – Kuebler 9, Frasunkiewicz 11, Hrycaniuk 13, Dymitriew 10, Ponitka 6, Zamojski 5, Day 1.
Początek pierwszej odsłony był bardzo chaotyczny z obu stron. Po pięciu minutach widniał remis 4:4, choć oba zespoły oddały po ponad 10 rzutów. Nierówna gra obu zespołów, a także twarda defensywa i brak skuteczności sprawił, ze do pierwszego czasu na żądanie, który nastąpił na dwie minuty przed końcem kwarty niewiele się więcej stało. Trefl prowadził 8:4. Po czasie obie ekipy trochę się rozruszały. Za trzy trafił Kuebler, a potem Koszarek za dwa. Do końca tej odsłony lepiej spisywali się żółto-czarni, którzy tą odsłonę wygrali 12:9.
Po przerwie do odrabiania niewielkich strat ruszyli gospodarze, którzy otworzyli tą odsłonę 4:0. Na tym się nie skończyło, gdyż po niezłym fragmencie dwóch największych gwiazd drużyny Asseco, udało się odskoczyć na 9 punktów. Znów po lepszym fragmencie Trefla, Asseco potrafiło odskoczyć, tym razem na 10 punktów. Na 4 min przed końcem było 28:18. Na dwie minuty przed końcem gospodarze prowadzili już 11 punktami. Do końca pierwszej połowy gry, na boisku rządzili już gdynianie. Duży przy tym udział mieli ich rywale, gdyż po kilku nieudolnych akcjach, m.in. niecelnym wsadzie Dylewicza, nie potrafili oni zdobyć nawet punktu w końcówce, przez co Asseco do przerwy prowadziło 16 punktami 40:24.
Druga połowa zaczęła się lepiej dla gdynian, którzy szybko odskoczyli na blisko 20 punktów. Przewaga ta utrzymywała się, pomimo chwilami lepszych fragmentów gości, którzy wreszcie trafili za trzy punkty. Gospodarze dalej skutecznie grali w defensywie, co pozwalało wyprowadzać kontry, a dodatkowo podłamani swoją niemocą koszykarze z Sopotu popełniali błędy w ataku i obronie. To głównie doprowadziło do osiemnastopunktowej przewagi Asseco przed ostatnią odsłoną.
Od początku nastąpił kolejny szturm Trefla, ale ich indolencja w ataku nie przyniosła im zbyt wiele. Po 3 i pół minuty strata gości wynosiła jeszcze 13 punktów. Szybko to się zmieniło i już po chwili Asseco znów kontrolowało grę, prowadząc 17 punktami. Trefl już nie potrafił się przeciwstawić sile ofensywnej mistrzów Polski. Przegrali drugie spotkanie 77:65.
FA
- 27/05/2012 17:58 - Absolwenci UG po raz 12! Bramki, emocje, wspomnienia... - GALERIA
- 26/05/2012 21:54 - Szwedzka niespodzianka w Goeteborgu
- 26/05/2012 21:35 - VII Rodzinny Bieg Gdańszczan - GALERIA
- 26/05/2012 20:06 - Dylewicz: Jest nas pięciu na boisku
- 23/05/2012 20:19 - Michniewicz zastąpi Janasa?
- 23/05/2012 14:31 - Ergo Hestia wspiera żeglarzy przed Olimpiadą
- 22/05/2012 21:29 - Waczyński: W środę będzie na pewno lepszy mecz
- 22/05/2012 21:23 - Frasunkiewicz: Naszą siłą jest zespół
- 22/05/2012 21:21 - Podolec dołącza do Atomu Trefla
- 22/05/2012 11:23 - Ostra walka bez finezji